Ubezpieczenia: Wypadek drogowy TIR’a i samochodu osobowego - odszkodowanie
REKLAMA
REKLAMA
Opis zdarzenia
W sierpniu 2006 roku na trasie przejazdowej Kraków-Warszawa, kierujący ciężarówką z naczepą uderzył w samochód marki Peugeot, prowadzony przez 40-letniego Piotra W. W wyniku rozległych, wielonarządowych uszkodzeń ciała mężczyzna zmarł w szpitalu. Córki ofiary wystąpiły do Towarzystwa Ubezpieczeniowego o przyznanie zadośćuczynienia. Sprawa zakończyła się w Sądzie.
Feralnego dnia, kierujący ciężarówką 37-letni Rafał L. – jak sam później przyznał – z powodu nacisków ze strony kierownictwa firmy spedycyjnej, śpieszył się z ładunkiem do Białegostoku. Widząc zmieniającą się sygnalizację świetlną, zbyt późno rozpoczął manewr hamowania i pojawił się na skrzyżowaniu już na czerwonym świetle, w efekcie czego z impetem uderzył w prawidłowo poruszającego się Peuegeot’a. Według relacji świadków, samochód osobowy został niemal zmieciony z powierzchni jezdni.
Przeczytaj także: Historia: ubezpieczyciel nie chciał wypłacić odszkodowania. Jaki był skutek?
Ciężko rannego Piotra W. natychmiast przetransportowano do najbliższego szpitala. Niestety, z powodu licznych obrażeń wewnętrznych, mężczyzna zmarł po kilku godzinach, pozostawiając w żałobie żonę oraz dwie, nastoletnie córki.
Dochodzenie policyjne dowiodło, że prowadzony przez Rafała L. ciągnik siodłowy marki MAN nie spełniał warunków, dopuszczających go do ruchu lądowego. Analizy techników wykazały niesprawność układu hamulcowego. Pod wątpliwość poddano również mocno wyeksploatowane opony na jakich poruszał się pojazd.
W 2007 roku, kierowca ciężarówki został skazany na karę dwóch lat pozbawienia wolności, z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na próbny okres pięciu lat.
Polecany produkt: Jak bronić swoich praw przed bankiem, komornikiem, nieuczciwym sprzedawcą?
Opinia ubezpieczyciela: „brak podstaw do wypłaty zadośćuczynienia”
Rok po tragedii firma ubezpieczeniowa, w której sprawca miał wykupioną polisę OC, przyznała matce oraz córkom zmarłego łącznie 80 tys. złotych, z powodu znacznego pogorszenia się sytuacji materialnej rodziny.
W grudniu 2012 roku, za pośrednictwem Europejskiego Centrum Odszkodowań, rodzina zgłosiła do Ubezpieczyciela roszczenia z tytułu zadośćuczynienia na łączną kwotę 300 tys. złotych. Firma odmówiła wypłaty jakichkolwiek środków, tłumacząc że w tym przypadku roszczenie odszkodowawcze przysługuje jedynie poszkodowanemu. Sprawa została skierowana do Sądu.
Polecany produkt: Obowiązki pracodawcy na przełomie roku - PDF
REKLAMA
Regulacje prawne umożliwiające domaganie zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej, pojawiły się w Polsce dopiero 3 sierpnia 2008 roku. Przedstawiciele Towarzystwa Ubezpieczeniowego, argumentowali przed Sądem, że skoro do wypadku doszło w 2006 roku, to nie ma podstaw do wypłaty środków. Innego zdania byli prawnicy rodziny.
- Zgodnie z aktualnym poglądem doktryny i orzecznictwa, najbliższemu członkowi rodziny zmarłego, przysługuje na podstawie art. 448 K.C. (w związku z artykułem 24 § 1 K.C.) zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu (czynu zabronionego), który miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 roku – tłumaczy Agnieszka Szymanek z Kancelarii Radców Prawnych EuCO.
Polecany produkt: Samochód w firmie - PDF
Sąd przyznał 240 000 zł zadośćuczynienia dla córek ofiary
Po zbadaniu materiału dowodowego oraz przesłuchaniu świadków i biegłych, Sąd nakazał Ubezpieczycielowi wypłatę 120 tys. zł dla każdej z córek zmarłego Piotra W. Jako podstawę prawną wskazano Uchwałę Sądu Najwyższego z dn 13 lipca 2011 (III CZP 32/11, OSNC 2012/110), na mocy której najbliżsi ofiar wypadków sprzed 3 sierpnia 2008 mają prawo do ubiegania się o zadośćuczynienie.
Polecany produkt: Komplet Podatki - Prawo Pracy i ZUS
Firma Ubezpieczeniowa odwołała się od tej decyzji, jednak Sąd Apelacyjny w całości podzielił stanowisko poprzednika i decyzją z grudnia 2014 roku, podtrzymał wyrok.
Dane bohaterów tekstu zostały celowo zmienione.
Autor: Aleksander Biernacki, toktu.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.