REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

Z pieniędzy, które wydajemy na używki, moglibyśmy mieć drugą emeryturę

alkohol, Fot. Fotolia
alkohol, Fot. Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Statystyczny Polak w przeciągu roku wydaje na używki ponad 4,5 tys. zł. Zamiast wydawać pieniądze na alkohol i papierosy może warto zacząć odkładać je na dodatkową emeryturę? Po 40 latach odkładania moglibyśmy uzbierać nawet 350 tys. zł.

Z sondaży badających podejście Polaków do oszczędzania wynika zazwyczaj, że ponad połowa z nas zgadza się z tym, że warto odkładać na przyszłość. Za słowami nie idą jednak czyny, bo regularnie oszczędza pieniądze ledwie co dziesiąta pytana o to osoba. Co ciekawe, w ubiegłorocznej ankiecie TNS Polska dla Fundacji Kronenberga, 85 proc. badanych zadeklarowało, że nie oszczędza na emeryturę, choć wielu (28 proc.) zdaje sobie sprawę z tego, że świadczenia wypłacane przez państwo będą nawet o połowę niższe od ostatnich zarobków, a 9 proc. uważa wręcz, że państwa w ogóle nie będzie stać na wypłacanie im emerytur.

REKLAMA

Zobacz także: Jak otrzymać zwrot zawieszonej emerytury?

Wiele osób deklaruje więc, że oszczędzanie ma sens, ale nie robią, tego, bo zwyczajnie wszystko wydają na bieżące potrzeby. Są dwa sposoby, żeby to zmienić. Po pierwsze, trzeba dążyć do zwiększania osobistych dochodów. Po drugie, ograniczać zbędne wydatki. Łatwo powiedzieć (napisać), trudniej zrobić.

Podejście Polaków do oszczędzania

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Źródło: raport TNS Polska dla Fundacji Kronenberga przy Citi Handlowy (wrzesień 2013).

Sporo pieniędzy dosłownie puszczamy z dymem. Niemało dosłownie przecieka nam przez palce. Mowa oczywiście o najpopularniejszych używkach, czyli o papierosach i alkoholu. W ostatnim raporcie „Stan sanitarny kraju w 2012 roku”, Główny Inspektorat Sanitarny podaje, że codziennie lub okazjonalnie pali ponad 30 proc. dorosłych Polaków, czyli ok. 11,7 mln osób. Natomiast z danych GUS wynika, że spożycie papierosów w przeliczeniu na jednego mieszkańca wynosi 1728 sztuk, czyli ponad 86 standardowych paczek (po 20 szt.). Zatem na każdego z blisko 12 mln zł palaczy w Polsce przypada 285 paczek rocznie. Papierosy są tańsze i droższe, niektóre za paczkę kosztują poniżej 10 zł, ale te najpopularniejsze dochodzą do 15 zł. Na potrzeby naszych wyliczeń przyjęliśmy więc, że przeciętna cena paczki to 12,5 zł. Wychodzi na to, że przeciętny palacz wydaje w ciągu roku na same papierosy plisko 3600 zł, czyli 300 zł miesięcznie. Co więcej, większość z nich wpada w nałóg już w bardzo młodym wieku.

Zobacz także: Wysokość emerytury, w jaki sposób jest obliczana?

REKLAMA

Gdyby zamiast na papierosy, te pieniądze przeznaczać na oszczędności deponowane choćby na mało zyskownych, ale za to bezpiecznych lokatach bankowych, to przy założeniu średniego rocznego zysku na poziomie 3 proc., po 40 latach można byłoby uzbierać blisko 280 tys. zł. Wystarczyłoby na to, żeby przez 20 kolejnych lat co miesiąc wypłacać sobie ponad 1500 zł. Oczywiście palacz może powiedzieć, że oszczędzanie na emeryturę go nie interesuje, bo statystycznie ma mniejsze szanse, że do niej dożyje. Przewlekłe choroby serca i naczyń krwionośnych czy nowotwory układu oddechowego są bezpośrednio uwarunkowane wdychaniem dymu papierosowego.

Jeszcze bardziej od nich powszechny jest alkohol. Według badania TNS Polska z października 2013 roku, 84 proc. dorosłych Polaków spożywa alkohol. Według danych GUS, statystyczny Polak spożył w 2012 roku 99,2 litrów piwa (ponad 198 półlitrowych butelek), 5,9 litra win i miodów pitnych (8,5 butelki po 0,7 litra) i trzy litry spirytusu, co odpowiada mniej więcej siedmiu i pół butelkom czystej wódki o 40-proc. zawartości alkoholu. Trzeba jednak odjąć od tego abstynentów. W takim wypadku na jednego pijącego Polaka w 2012 roku przypadło 236 butelek piwa, 10 butelek wina i dziewięć butelek wódki. Piwo wyceniamy na 2,7 zł za butelkę, wino na 15 zł, a wódkę na 20 zł. Roczne wydatki na alkohol można w ten sposób podsumować na blisko 1000 zł.

Zobacz także: Emerytury dla żołnierzy zawodowych. Poradnik

REKLAMA

Gdyby więc każdy, kto pije i pali, a te nałogi/przyzwyczajenia, jak wiadomo, zazwyczaj chodzą parami, rozstał się z używkami, w kieszeni takiej osoby zostałoby ok. 4600 zł rocznie, czyli ponad 380 zł każdego miesiąca. Jeśliby oszczędzać te pieniądze na podobnych zasadach jak opisane powyżej, czyli przy założeniu 3-proc. średniego rocznego zysku, to przez 40 lat oszczędzania uzbierałoby się 354 tys. zł, które wystarczyłyby do tego, żeby potem, przez 20 lat, wypłacać sobie z zysku i z kapitału prawie 2000 zł każdego miesiąca.

Przedstawione wyliczenia są oczywiście czysto szacunkowe. Ich bezpośrednim celem nie jest zachęcenie do rzucenia palenia tytoniu czy picia alkoholu. Choć, jako byłego palacza z kilkunastoletnim stażem i po kilkuletniej walce z nałogiem zakończonej ostatecznym zwycięstwem, bardzo by mnie ucieszyło, jeślibym w ten sposób przekonał do tego choćby jedną osobę. Najbardziej jednak zależało mi na zobrazowaniu, że w domowych budżetach każdego z nas jest wiele wydatków, które być może wcale nie zasługują na to żeby w nich być, a przynajmniej nie z takim udziałem. Smutna prawda jest taka, że wiele osób zarabia na tyle mało, że nie może być mowy o jakimkolwiek oszczędzaniu. Jednak wiele jest również takich, które nie oszczędzają, chociaż mogłyby, gdyby spojrzały na swoje finanse w sposób bardziej kompleksowy, co umożliwia np. regularne zapisywanie wszystkich wydatków w podziale na kilka, kilkanaście podstawowych kategorii. Po kilku miesiącach prowadzenia takich notatek ich prosta analiza może dostarczyć naprawdę wielu ciekawych informacji i spostrzeżeń. Dzięki temu można uczynić domowy budżet bardziej optymalnym i efektywnym, a być może także znaleźć miejsce na trochę oszczędności, których sens widzi przecież ponad połowa z nas, choć regularnie czyni je tylko co dziesiąta osoba.

Zobacz także: Jak rozsądnie prowadzić domowy budżet?

Bernard Waszczyk, Open Finance

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Nieruchomości
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Luty w ogrodzie. Kalendarz ogrodnika [10 ZADAŃ]

W lutym powoli czujemy zbliżającą się wiosnę. Zaczyna docierać przez chmury coraz więcej słońca. Ptaki zaznaczają swoją obecność śpiewem, a przez ziemię przeciskają się pierwsze zielone pędy, np. rabarbaru czy krokusów. Jakie prace wykonuje się w lutym w ogrodzie? Oto kalendarz ogrodnika.

Potrzeby demograficzne się zmieniają. Czy deweloperzy nadążają za nimi?

Zmieniają się potrzeby demograficzne, co sprawia, że deweloperzy muszą zastosować nowe podejście do projektowania osiedli i mieszkań. Na co trzeba zwracać szczególną uwagę?

Dlaczego mieszkania są drogie, mimo, że budujemy ich coraz więcej? [WYWIAD]

Dlaczego mieszkania są drogie, mimo, że budujemy ich coraz więcej? Jak zbić szalone ceny na rynku nieruchomości? Co się stanie z cenami na rynku mieszkaniowym po zakończeniu wojny na Ukrainie? Gościem Infor.pl jest Kamil Fejfer, dziennikarz ekonomiczny, związany z kanałem Ekonomia i Cała Reszta.

Teraz kontrole w mieszkaniach i domach, kto naruszył umowę Czyste Powietrze, ten zwraca dotację z odsetkami za pięć lat wstecz

Zatrzymali program Czyste Powietrze i ruszyli ze zmasowanymi kontrolami. Jedno i drugie - bo nadużycia przekroczyły niewyobrażalny poziom. Ale kto oszukiwał bardziej: firmy korzystające z luk czy gospodarstwa domowe chcące rozwiązać problem kopciuchów czy nieszczelnych okien. A skutki kontroli mogą być dla budżetów domowych bardzo dotkliwe.

REKLAMA

Ile kosztowały mieszkania na rynku wtórnym w styczniu?

W styczniu gwałtownie wzrosła podaż mieszkań z drugiej ręki, ale nie ich ceny. Z danych portalu GetHome.pl wynika, że w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Poznaniu średnia cena metra kwadratowego mieszkań na rynku wtórnym poszła w dół, a Trójmieście utrzymała poziom z grudnia. Tylko w Łodzi mieszkania podrożały, choć są wciąż najtańsze wśród największych metropolii.

Budleja - jak i kiedy przycinać?

Budleja Dawida zwana motylim krzewem potrafi bardzo silnie urosnąć i rozkrzewić się. Często zasłania w ten sposób inne rośliny i utrudnia im wzrost. Już teraz warto zaplanować jej przycinanie. Budleja kocha cięcie i kwitnie na pędach jednorocznych. Kiedy przycinać? Jak ciąć, aby rosła zdrowo?

Umowa najmu okazjonalnego z obcokrajowcem

Pracując na rynku nieruchomości obserwuję, jak zmienia się podejście wynajmujących do bezpieczeństwa przy zawieraniu umów najmu. Rynek najemców przeszedł dużą zmianę. Mamy większą różnorodność klientów, świadomość przepisów prawa. Duży udział obcokrajowców, którzy szczególnie po wybuchu wojny w Ukrainie wybrali Polskę jako swoją destynację do życia. Te wszystkie zmiany ukształtowały obecny rynek najmu pod kątem wybieranej formy prawnej. Najbardziej popularną formą jest aktualnie umowa najmu okazjonalnego. Jeszcze niedawno ten typ umowy wzbudzał zdziwienie. Dziś mało jest najemców, którzy nie słyszeli o takiej umowie. Nawet obcokrajowcy mają już świadomość, że muszą się do podpisania takiej umowy przygotować. I robią to sami albo korzystają z agenta nieruchomości.

Podsumowanie rynku nieruchomości: Ile mieszkań sprzedali deweloperzy w 2024 roku?

Czy deweloperzy są zadowoleni z wyników sprzedaży w 2024 r.? Czy sytuacja na rynku miała odzwierciedlenie w popycie na mieszkania?

REKLAMA

Mieszkanie pod inwestycję w 2025. Jak wybrać najlepiej?

Wygląda na to, że rynek nieruchomości powoli wkracza w fazę stabilizacji. Czy to oznacza, że inwestycje poczynione w tym roku będą bardziej opłacalne? Jakie mieszkanie wybrać, by skorzystać najbardziej?

Kto teraz może liczyć na pomoc w spłacie rat kredytu hipotecznego. Wakacje kredytowe w 2025 roku

Wakacje kredytowe, które w minionych latach pozwalały na zawieszenie spłaty rat kreddytu hipotecznego w 2025 roku już nie są dostępne. Przynajmniej w takiej powszechnej formie. Nie oznacza to jednak, że osoby mające kłopot z terminową spłatą kredytów mieszkaniowych są całkowicie bez wsparcia

REKLAMA