REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

Co robi bank, gdy się nie spłaca kredytu?

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
RynekPierwotny.pl
Portal internetowy poświęcony nowym nieruchomościom
Pieniądze Fot. Fotolia
Pieniądze Fot. Fotolia
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Wszyscy, którzy zaciągają kredyt obawiają się sytuacji, gdy w wyniku nieprzewidzianych okoliczności nie będą mogli zapłacić kolejnej raty. Warto wiedzieć, co zrobi bank, gdy nie spłacamy kredytu i jakie rozwiązania nam zaproponuje. Czy od razu narażamy się na wizytę komornika?

Kredyty hipoteczne stanowią spore obciążenie dla domowego budżetu. Dlatego zaległości płatnicze mogą się pojawić nawet w przypadku klientów, którzy do tej pory sumiennie spłacali swój dług. W obliczu problemów finansowych wiele osób zaczyna się obawiać najgorszego scenariusza, czyli egzekucji komorniczej. Okazuje się jednak, że kredytodawcy traktują takie rozwiązanie jako ostateczność – pisze Adnrzej Prajsnar z portalu RynekPierwotny.com.

REKLAMA

Przed bankiem nic się nie ukryje

Część kredytobiorców, którzy popadli w kłopoty finansowe próbuje ukryć ten fakt przed bankiem. Takie działanie nie przynosi jednak dobrych efektów. Potwierdzają to eksperci firmy Conse sp. z o.o. – Postępowanie banków zależy od dobrej woli klienta. Kredytodawcy stosują taryfę ulgową tylko wobec osób wykazujących chęć współpracy – wyjaśnia Andrzej Brudzyński z Conse Doradcy Finansowi.

Zobacz także: Jak sprawdzić czy moje dane są w BIK?

Klient, który opłaca raty z opóźnieniem musi się z liczyć z faktem, że zostanie obciążony kosztami telefonicznych i listownych powiadomień. Kolejna sankcja wiąże się z naliczaniem wysokich odsetek karnych od zaległej kwoty (większość kredytodawców stosuje najwyższą dopuszczalną stawkę: 25% w skali roku). Uporczywe niespłacanie rat grozi dużo poważniejszymi konsekwencjami. Andrzej Brudzyński przypomina, że banki w przypadku zwłoki wysyłają stosowny komunikat do Biura Informacji Kredytowej. Taka informacja przez pięć kolejnych lat niekorzystnie wpływa na historię kredytową dłużnika.

Zobacz także: Jakie są koszty ubezpieczenia kredytu hipotecznego?

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Wypowiedzenie umowy kredytu to najbardziej restrykcyjne rozwiązanie na jakie może sobie pozwolić bank. Cierpliwość kredytodawców zwykle kończy się, gdy klient nie odpowiada na wezwania do spłaty dwóch lub trzech rat (wypowiedzenie musi nastąpić po okresie przewidzianym w umowie). Z chwilą zerwania umowy przez bank rozpoczyna się termin wypowiedzenia (co najmniej 30 dni). W trakcie tego okresu kredytobiorca powinien uregulować swoje zobowiązanie wobec banku, czyli kwotę kapitału wraz z należnymi odsetkami oraz innymi kosztami.

Zobacz także: Czy wcześniejsza spłata kredytu się opłaca?

REKLAMA

– Wypowiedzenie umowy kredytu w praktyce przesądza o egzekucji komorniczej. Trudno sobie wyobrazić, że klient, który nie mógł spłacić jednej raty zdoła uregulować całą wartość zadłużenia w ciągu kilkudziesięciu dni – zaznacza Andrzej Brudzyński z Conse Doradcy Finansowi. Po upływie okresu wypowiedzenia bank może wystawić specjalny dokument – Bankowy Tytuł Egzekucyjny (BTE). BTE pozwala kredytodawcy na zaspokojenie swoich roszczeń przy pomocy ustanowionej hipoteki oraz innych składników majątku dłużnika. Postępowanie egzekucyjne z udziałem komornika rozpoczyna się po nadaniu klauzuli wykonalności przez sąd (decyzja w tej sprawie zapada w ciągu trzech dni). Podstawą do wystawienia Bankowego Tytułu Egzekucyjnego jest oświadczenie o dobrowolnym poddaniu się egzekucji, które jest popisywane przez klienta w dniu udzielenia kredytu.

Prawo do szybkiego i skutecznego dochodzenia swoich roszczeń za pomocą BTE przysługuje tylko bankom. Mimo tego traktują one egzekucje komorniczą jako niezbyt opłacalny scenariusz. Dlatego klient, który szybko zawiadomi bank o swoich problemach finansowych może liczyć na polubowne rozstrzygnięcie. Kredytodawcy najczęściej oferują trzy metody rozwiązania problemu: wydłużenie okresu płatności, karencję oraz wakacje kredytowe.

Zobacz także: Kredyt hipoteczny – czym jest?


Ile więcej zapłacimy?

Wydłużenie okresu spłaty to metoda pozwalająca na trwałe zmniejszenie miesięcznej raty. Nie powinny z niej korzystać osoby, które doświadczają przejściowych problemów finansowych. Okazuje się bowiem, że dłuższe kredytowanie jest nadzwyczaj kosztowne. Można to zilustrować przy pomocy poniższego przykładu:

Małżeństwo zaciągnęło kredyt hipoteczny o wysokości 270 000 zł, żeby nabyć nowe mieszkanie (wkład własny wyniósł 30 000 zł). Kredyt cechuje się następującymi parametrami: oprocentowanie 6,31% w skali roku, okres spłaty 25 lat, brak dopłat w ramach programu „Rodzina na Swoim”. Po uregulowaniu 120 równych rat kondycja finansowa małżonków znacząco się pogorszyła. Dlatego rozważają oni wydłużenie okresu spłaty o 5 lat lub 10 lat. Ze względu na młody wiek kredytobiorców bank może się zgodzić na obydwa warianty. Aktualna wartość zadłużenia to 322 404,18 zł.

Tabela przedstawia parametry kredytu dla trzech okresów spłaty: 25 lat, 30 lat oraz 35 lat.

Źródło: Opracowanie własne – Conse Doradcy Finansowi

Zobacz także: Czy można wziąć kredyt hipoteczny z rodzicami?


Powyższe zestawienie wskazuje, że koszty odsetkowe rosną lawinowo w miarę wydłużania okresu spłaty, a spadek miesięcznej raty staje się coraz mniejszy. Pierwsza alternatywa jest kosztowna (dodatkowe odsetki przekraczają 44 000 zł), ale przyczynia się do wyraźnego zmniejszenia raty (ponad 260 zł/m-c.) Wydłużanie terminu spłaty o kolejne 5 lat nie przynosi dobrych rezultatów: spadek miesięcznego zobowiązania jest niemal dwukrotnie niższy niż w poprzednim wariancie (147,85 zł), a łączna suma odsetek wzrasta w jeszcze większym stopniu (ponad 47 000 zł). 

Zobacz także: Czy można wycofać lub anulować wniosek o kredyt hipoteczny?

Wydłużenie okresu kredytowania zapewnia bankowi dodatkowe zyski z tytułu odsetek. Nie oznacza to jednak, że wszyscy klienci mogą uzyskać zgodę na uregulowanie swojego zobowiązania za pomocą większej liczby rat. Banki nie zgadzają się na takie rozwiązanie, jeżeli w przewidywanym terminie płatności ostatniej raty starszy z kredytobiorców przekroczyłby określony wiek. W większości przypadków wspomniany limit to 70 lat lub 75 lat. Odmowa może nastąpić również ze względu na bardziej restrykcyjne zasady szacowania zdolności kredytowej, które zostały wymuszone przez kolejne rekomendacje Komisji Nadzoru Finansowego. Banki muszą je uwzględniać nawet wtedy, gdy przeliczają na nowo kredyty udzielone wedle nieaktualnych kryteriów. Warto pamiętać, że zmiana okresu kredytowania musi być potwierdzona stosownym aneksem do umowy. – Sporządzenie takiego dokumentu wiąże się z dodatkową opłatą. Jej wysokość w zależności od banku waha się od 100 zł do 500 zł) – informuje Andrzej Brudzyński z Conse Doradcy Finansowi.

Zobacz także: Czy premia i „trzynastka” mają znaczenie dla banków?


Prolongata i karencja

Osoby, które spodziewają się, że problemy z regulowaniem zobowiązań wobec banku są przejściowe powinny zainteresować się takimi rozwiązaniami jak wakacje kredytowe i karencja. Pierwszy wariant polega na przełożeniu terminu spłaty kolejnych rat (zarówno części kapitałowej, jak i należnych odsetek). Klient podlegający karencji zostaje natomiast zwolniony z obowiązku opłacania części kapitałowej (musi nadal regulować odsetkową część raty). Taka opcja nie jest skuteczna, gdy właściciel kredytu zaczął niedawno spłacać raty równe – cześć kapitałowa stanowi wówczas niewielki odsetek miesięcznej płatności).

Zobacz także: Czy poręczenie przy kredycie hipotecznym jest konieczne?

REKLAMA

Kredytobiorcy powinni mieć świadomość tego, że w trakcie wakacji kredytowych i karencji bank nalicza dodatkowe odsetki od prolongowanej sumy. Andrzej Brudzyński z Conse Doradcy Finansowi przypomina, że po zakończeniu okresu preferencyjnego traktowania klient musi się zdecydować, czy wyraża zgodę na zwiększenie liczby miesięcznych płatności. W przeciwnym razie bank skoryguje kolejne raty o niezapłaconą kwotę.

Krajowe banki stosują bardzo zróżnicowaną politykę, jeżeli chodzi o zasady udzielania wakacji kredytowych. Najbardziej restrykcyjne instytucje zezwalają tylko na jednomiesięczne odroczenie płatności, które następuje po popisaniu odpłatnego aneksu. Na szczęście istnieją również kredytodawcy, którzy wykazują bardziej przyjazne podejście do klienta. Karencja jest dla banku bardziej bezpiecznym rozstrzygnięciem, dlatego kredytobiorcy mogą liczyć nawet na kilkunastomiesięczną przerwę w spłacie kapitału.

Zobacz także: Na czy polega prolongata w wypadku kredytu hipotecznego?


Inne rozwiązania

Banki nie zawsze ograniczają się do trzech omówionych wariantów. W tym kontekście warto wspomnieć o innych opcjach. Pierwsza z nich polega na przystąpieniu do kredytu kolejnej osoby, która będzie odpowiadać solidarnie za spłatę zobowiązania. Trzeba jednak pamiętać, że banki nie akceptują nowych kredytobiorców, jeżeli nie spełniają oni określonego limitu wieku (co najwyżej 70 lat lub 75 lat w dniu uregulowania ostatniej raty). Kolejna możliwość to zamiana rat malejących na równe po uprzednim podpisaniu aneksu do umowy. Jest ona korzystna dla tych klientów, którzy niedawno zaczęli spłacać swoje zobowiązanie za pomocą rat malejących (w takim przypadku pierwsze płatności są wysokie).

Zobacz także: Na jaki cel można otrzymać kredyt hipoteczny?

Bank może zaproponować również inne rozwiązania, ponieważ stosowanie kosztownej i problematycznej egzekucji komorniczej nie leży w jego interesie. Szansa na pomyślne rozstrzygnięcie sytuacji wzrasta, jeżeli klient zasygnalizuje swoje kłopoty finansowe przed powstaniem zaległości ratalnych – podsumowuje Andrzej Prajsnar z portalu RynekPierwotny.com.

Zobacz także: Kto dostanie kredyt w euro?

Zapisz się na newsletter
Szukasz mieszkania, budujesz dom, remontujesz? Chcesz wiedzieć jak pielęgnować ogród albo jak oszczędnie ogrzewać swoją nieruchomość? Zapisz się na nasz newsletter i zyskaj dostęp do praktycznych wskazówek oraz najnowszych ofert na rynku!
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Nieruchomości
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Wymeldowanie małżonka przed rozwodem

W okresie poprzedzającym rozwód, często pojawiają się pytania o status prawny wspólnego mieszkania. Jednym z najczęstszych dylematów jest to, możliwe jest wymeldowanie małżonka przed rozwodem. Klienci często mylą administracyjną czynność wymeldowania z prawem do korzystania z mieszkania czy możliwością eksmisji.

Dzicy lokatorzy w Polsce: nie płacą, niszczą mieszkania, a sprawy w sądach trwają latami. Ekspert: prawo od lat chroni oszustów

Były premier Mateusz Morawiecki kilka dni temu opublikował w social mediach informację o pewnym hiszpańskim hotelu, który zbankrutował, a dzisiaj jest ruiną, bo w okolicy zadomowili się migranci, którzy sprawili, że turyści i goście zniknęli z wyspy. Hotel ma być zamieszkiwany przez „Ocupas” czyli słynnych dzikich lokatorów, którzy zajmują hiszpańskie nieruchomości. – Zirytował mnie ten wpis. Nie trzeba patrzeć na Hiszpanię, by zobaczyć patologiczne sytuacje zajmowania czyjejś własności bez żadnych konsekwencji. Od lat mówię, że w Polsce przestępcy i oszuści, czyli dzicy lokatorzy są lepiej chronieni niż uczciwi obywatele – mówi detektyw i windykator, specjalistka ds. dzikich lokatorów Małgorzata Marczulewska.

Jawność cen mieszkań: przełom czy tylko pozorna zmiana? Rynek nadal kształtują kredyty i koszty budowy

Od maja 2025 roku deweloperzy muszą ujawniać ceny ofertowe mieszkań i ich historię zmian. To ważny krok w stronę większej przejrzystości na rynku pierwotnym, który ma ułatwić kupującym podejmowanie decyzji. Czy jednak sama jawność wystarczy, by realnie wpłynąć na ceny? Eksperci są zgodni – to kredyty, koszty budowy i przepisy grają dziś pierwsze skrzypce.

Rekordowy boom na mieszkania: Polacy rzucili się do zakupów po obniżce stóp procentowych

Po miesiącach wyczekiwania Polacy wrócili na rynek mieszkaniowy z nową siłą. W maju codziennie rezerwowano aż 115 mieszkań na największych rynkach – to najwyższy wynik od roku. Obniżka stóp procentowych, rosnące wynagrodzenia i poprawa dostępności kredytów sprawiły, że kupujący podejmują decyzje szybciej i bardziej zdecydowanie. Czy to początek nowej fali boomu mieszkaniowego?

REKLAMA

Czy rynek nowych mieszkań zwalnia?

Liczba wydawanych pozwoleń na budowę oraz rozpoczętych inwestycji mieszkaniowych maleje. Czy deweloperzy modyfikują swoje strategie i przesuwają terminy realizacji nowych projektów? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

Wynajem traci sens? Coraz więcej Polaków wraca do marzenia o własnym M!

Ceny mieszkań się stabilizują, kredyty znów są dostępne, a wynajem coraz droższy. W efekcie Polacy coraz częściej wybierają zakup własnego M zamiast płacenia wysokich czynszów. Czy 2025 to początek wielkiego powrotu do kupowania mieszkań? Sprawdzamy, co się zmieniło i co dziś naprawdę się opłaca.

Obowiązek publikacji cen ofertowych mieszkań - co na to deweloperzy?

Jak wynika z analiz rynku, ceny nie są publikowane aż w 60–80 proc. inwestycji. Jak zatem deweloperzy oceniają zmiany w ustawie, które wprowadzają obowiązek ujawniania cen wszystkich budowanych mieszkań? Jakie mogą być konsekwencje tych przepisów dla rynku nieruchomości? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

Gminy budują mało mieszkań czynszowych z co najmniej pięciu powodów. Niektóre mogą szokować!

Szanse na tanie mieszkanie czynszowe od gminy są znikome i nie wystarczy – jak przekonują niektórzy politycy – dosypać więcej pieniędzy z budżetu państwa, a inwestycje z tanimi mieszkaniami na wynajem wyrosną jak grzyby po deszczu. Eksperci portalu GetHome.pl zwracają uwagę, że jest co najmniej pięć przyczyn niskiej aktywności inwestycyjnej gmin.

REKLAMA

Rynek wynajmu w Warszawie w 2025 roku – czy zakup na wynajem to dobra forma inwestycji?

Wynajem nieruchomości mieszkalnych to na ten moment ciekawy pomysł na dochodowy biznes. Inwestowanie w mieszkania na terenie Warszawy zawsze wiąże się z ryzykiem. Musisz wiedzieć, jak wybierać nieruchomości, aby kupić je w jak najrozsądniejszej cenie, wyremontować, a następnie wynająć z zyskiem.

Najem miejsca postojowego: tylko w pakiecie z mieszkaniem?

Najem miejsca postojowego: tylko w pakiecie z mieszkaniem? Na rynek najmu coraz częściej trafiają mieszkania z budynków posiadających miejsca postojowe. Wyjaśniamy, czy te miejsca są wynajmowane razem z lokalem.

REKLAMA