Płacąc kartą affinity, działasz charytatywnie
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Używając karty kredytowej, można wspierać działalność organizacji dobroczynnych. Wystarczy być właścicielem tzw. karty affinity – część dochodu z jej obsługi bank przekazuje na cele charytatywne. Najczęściej jest to darowizna wyliczona na podstawie wartości transakcji wykonywanych przez użytkownika lub rocznej opłaty za kartę. Teoria wygląda nienagannie, jest to bardzo łatwy i nieobciążający właściciela karty sposób niesienia pomocy. Niestety praktyka jest często zupełnie inna, część banków nawet nie informuje, ile dochodów z obsługi kart affinity trafia do organizacji dobroczynnych. Co prawda nie jest to powód, aby podważać wiarygodność działań charytatywnych prowadzonych przez instytucje finansowe, ale z pewnością tego rodzaju zachowanie można odczytać jako wypaczenie idei kart affinity.
REKLAMA
Klienci Banku BPH, którzy zechcą wesprzeć Fundację Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową, dowiedzą się tylko, że pomoc jest przekazywana od każdej transakcji kartą opatrzoną logo fundacji. O jakiej kwocie mowa? Nie wiadomo. Bank Zachodni WBK dopiero na prośbę Open Finance podał, że od każdej karty Visa Akcja Pajacyk 2,50 zł wędruje na konto Polskiej Akcji Humanitarnej. Wciąż jednak nie jest jasne, w jaki sposób posiadacze kart kredytowych BZ WBK z logo Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, Uniwersytetu Wrocławskiego lub Uniwersytetu Jagiellońskiego pomagają uczelniom wyższym. Bank podaje wyłącznie informację o części opłaty za wydanie i wznowienie plastiku. Z kolei Bank Pekao informuje klientów o charakterze pomocy tylko przy kartach wydawanych wspólnie z Fundacją Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Natomiast klienci, którzy poszukują na stronie internetowej banku wiadomości o karcie Pekao MasterCard Fundacja Na Ratunek Dzieciom, powinni zadowolić się informacją, że na konto fundacji trafia „część wpływów z karty”. Dopiero kontakt z bankiem pomaga określić, że chodzi o 0,25 proc. wartości obrotu bezgotówkowego.
Zobacz także: Kredyt w euro: kiedy można liczyć na nadwyżkę?
Nieprzejrzysty obraz rynku kart affinity poprawiają banki, które jak na dłoni podają informacje o sposobie niesionej pomocy. Bank DnB Nord przeznacza 0,7 proc. wartości każdej transakcji bezgotówkowej dokonanej kartą kredytową MasterCard World Integracja na Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji. Z kolei Bank Millennium pomaga chronić środowisko – od każdej karty WWF Millennium MasterCard na konto WWF Polska trafia połowa rocznej opłaty, tj. 30 zł. Getin Bank, który wydaje kartę partnerską Visa Gold UNICEF, na konto organizacji przekazuje 0,65 proc. od każdej transakcji. Natomiast właściciele karty Polbank Dzieciom mogą wspierać Fundację Spełnionych Marzeń. Bank przekazuje 1 zł za każde wydane przez klienta 150 zł.
Zobacz także: Kredyty konsumpcyjne nie stanieją
Warto zwrócić uwagę, że kwoty przekazywane na rzecz organizacji dobroczynnych nie należą do szczególnie wysokich na tle popularnej ostatnio usługi money back (polega ona na zwrocie klientom części transakcji bezgotówkowych dokonanych kartą). Za transakcje zwykłą kartą płatniczą w supermarketach, na stacjach paliw czy w butikach z odzieżą instytucje finansowe zwracają konsumentom od 1 do 5 proc. poniesionych wydatków. Natomiast od płatności kartami affinity na cele charytatywne wędruje nie więcej niż 0,7 proc. Różnica, która jest zauważalna gołym okiem, pozwala stwierdzić, że banki nie pokładają większej nadziei w klientach, którzy codziennymi zakupami chcieliby zasilać konta organizacji dobroczynnych. Statystyki tylko to potwierdzają. W większości instytucji odsetek tego rodzaju plastików nie przekracza 1–2 proc. całego portfela kart kredytowych (wyjątkiem jest BZ WBK).
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA