REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

„Rodzina na Swoim” – program dla promila ofert

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Olimpia Bronowicka
Rzecznik prasowy Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości
Program
Program "Rodzina na Swoim" skończy się 31 grudnia 2012 r.
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

31 sierpnia 2011 roku wchodzi w życie Ustawa z dnia 15 lipca 2011 r. o zmianie ustawy o finansowym wsparciu rodzin w nabywaniu własnego mieszkania. Polska Federacja Rynku Nieruchomości przeprowadziła sondę w środowisku pośredników w obrocie nieruchomościami dotyczącą skutków wspomnianych zmian dla obrotu nieruchomościami mieszkaniowymi.

Najważniejsze zmiany w programie „Rodzina na Swoim” to: zmienione limity cen metra kwadratowego dopuszczające lokal do objęcia dofinansowaniem odsetek od kredytu. Poprzednio limit ten wyznaczał  poziom wskaźnika wartości odtworzeniowej mnożony przez 1,4 teraz jest to 1,0 wspomnianego wskaźnika, zaś dla lokali z rynku wtórnego – 20 proc. mniej, czyli redukcja do 0,8 poziomu wskaźnika wartości odtworzeniowej. Program będzie dostępny nadal dla małżeństw (ale tylko dla tych, w których najwyżej jedno ze współmałżonków ukończyło 35 lat) oraz osób samotnie wychowujących dzieci – bez limitu wieku. Z programu skorzystają również osoby stanu wolnego i bez dzieci w wieku do 35 lat. Te jednak otrzymają dofinansowanie do kredytu jedynie na 30 mkw., pozostali – na 50 mkw. Program działa do końca 2012 roku i jest to ostateczny termin składania wniosków o kredyt z dopłatą.

REKLAMA

Co o zmianach sądzą pośrednicy w obrocie nieruchomościami?

Aż 84,21 proc. pytanych pośredników uważa, że obniżenie wskaźnika do 1,0 bynajmniej nie spowoduje znacznych obniżek cen na rynku pierwotnym.

– Z naszych prognoz wynika, że zmiany dotyczące programu „Rodzina na Swoim” spowodują mniejszy popyt głównie na rynku wtórnym, lecz same ceny spadną w stopniu na tyle małym, że trudno by owe spadki przypisać zmianom w rządowym programie –  uważa pośrednik Damian Słowik z Gdańska.

Podobne zdanie ma pośredniczka Maria Mogiłko z Warszawy:

REKLAMA

– Zmiana programu spowoduje obniżki cen na rynku pierwotnym, lecz nie będą to w mojej ocenie obniżki znaczące, raczej dalsza korekta cen. Rynek wtórny, po zmianach limitu ceny jednostkowej, będzie wyłączony z programu, poza nielicznymi wyjątkami – głównie z rynku domów jednorodzinnych.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Prawie 58 proc. pośredników w obrocie nieruchomościami spodziewa się zastoju na rynku pierwotnym i jeszcze większej nadpodaży lokali. Nie wierzą, że redukcja limitu ceny metra kwadratowego do poziomu 0,8 wskaźnika wartości odtworzeniowej obniży aż do tych wielkości ceny na rynku wtórnym.  

Rynek dopasuje się formalnie 

Duża część pośredników zgadza się z poglądem, że formalnie ceny spadną, ale część należności może  przepływać w szarej strefie zwłaszcza na rynku wtórnym. Na podobne skutki nowych rozwiązań   wskazuje Barbara Urbanowicz z Koszalina, zdaniem której:

– Program RnS umrze śmiercią naturalną ze względu na limity cenowe. Nie sądzę, aby ta zmiana wymusiła obniżkę cen. Bardziej prawdopodobne będzie na rynku pierwotnym ustalenie ceny zgodnej z limitem, a następnie zawarcie umowy na wykonanie prac budowlanych, aby wyjść na swoje. Dla Koszalina ceny na rynku wtórnym to ok. 3200–4000 zł/mkw. (im mniejsze mieszkanie, tym droższy mkw.), natomiast limit dla RnS po zmianach to 2739,20, a dla rynku pierwotnego ceny odpowiednio 3852 zł (najtańsze, jakie znalazłam) wywoławcze, a limit dla RnS wynosi 3424 zł.

Zobacz także: Kredyt we frankach – co trzeba o nim wiedzieć?

73 proc. pośredników sądzi też, że prawdopodobna jest sytuacja, w której nadal trudno będzie sprzedać nieruchomości mieszkalne, bo ceny są za wysokie. Mniej więcej połowa pośredników uważa, że „Rodzina na Swoim” wspomoże głównie budownictwo jednorodzinne.

Grzegorz Antoniuk z Nowodworskie Centrum Nieruchomości twierdzi, że:

– Wiele lokali nabytych w latach 2004–2009 zostanie wycofanych ze sprzedaży na rynku wtórnym, ponieważ właścicielom nie będzie się opłacało sprzedawać wówczas nabytych mieszkań, bowiem ówczesne ceny były zbliżone, a nawet wyższe od obecnie objętych dofinansowaniem kosztu kredytu. Na domiar złego, wiele tych nieruchomości obciążają kredyty denominowane obcą walutą. Przywileje dla singli oraz ograniczenie wiekowe dla małżonków przy tym produkcie wydaje się całkowitą pomyłką. Jako kryterium uprzywilejowania proponowałbym raczej liczbę dzieci w gospodarstwie domowym.

Ale są i regiony, gdzie zmiany w „Rodzinie na Swoim” nie będą miały wpływu na sytuację rynku nieruchomości. Tak twierdzi Grażyna Czaplicka z Olsztyna:

– Olsztyn jest miastem, gdzie cena metra kwadratowego na rynku pierwotnym często mieści się w obecnych, zmienionych na niższe limitach, stąd moje stanowisko, że zmiany w programie nie spowodują znacznych zmian na rynku pierwotnym. Nieruchomości z rynku wtórnego są moim zdaniem, przeszacowane, za drogie, jak na obecną sytuację na rynku, ale właściciele nie przejawiają chęci obniżenia cen. Być może dłuższy czas zastoju na rynku nieruchomości zmusi ich do urealnienia cen. Ale na to potrzeba jeszcze czasu.”

Z tego samego miasta pośredniczka Marzena Rzymska potwierdza, że:

– W Olsztynie  program dalej będzie się rozwijał na rynku pierwotnym oraz w budownictwie systemem gospodarczym.


Preferencje dla deweloperów i banków

Pośredniczka Aneta Niemczak z Warszawy podkreśla, że:

– Program RnS po zmianach wyraźnie preferuje i faworyzuje rynek pierwotny. Uważam, że jest to niesprawiedliwe – ogranicza się w ten sposób możliwość wyboru oraz wymusza na stronie popytowej tego rynku zakup mieszkań od deweloperów. Innymi słowy, państwo ingeruje w rynek, kierując strumień pieniężny do firm deweloperskich, a podmioty prywatne (rynek wtórny) są w tym momencie poszkodowane.

Pośredniczka Joanna Domańska z Warszawy nie widzi specjalnego wpływu RnS na sytuację  stołecznego rynku mieszkaniowego:

– Zajmuję się nieruchomościami tylko z rynku wtórnego i od początku istnienia programu „Rodzina na Swoim” mieliśmy tylko jedną transakcję z udziałem tego kredytu. Gros kupujących korzystało ze zwykłego kredytu hipotecznego. Zmiany w programie nie wpłyną więc znacząco na ceny mieszkań – zwiększy się raczej zastój na rynku.

Zobacz także: Kredyt hipoteczny – czym jest?

REKLAMA

– Nie  róbmy tragedii z zakończenia tego programu – apeluje Marek Kiełpikowski z Bydgoszczy – rząd powinien wrócić do starych uregulowań (ulga podatkowa dla inwestujących w nieruchomości) zamiast płacić bankom, które i tak znajdują sposoby, by na kliencie zarobić.

Program „Rodzina na Swoim” nie przyniósł bynajmniej wyraźnego wzrostu liczby budowanych mieszkań, co najwyżej przyczynił się do utrzymania przewartościowanych cen i utrzymania wysokiej rentowności firm deweloperskich oraz banków. Po obecnych zmianach korzystanie z RnS najprawdopodobniej ograniczy się do jednorodzinnego budownictwa indywidualnego.

Program dla promila ofert

Ze wstępnej analizy danych portalu Fagora.pl, który przedstawia tylko oferty na wyłączność, wynika, że w stolicy kryterium cenowe RnS spełnia 1,3 proc. ofert, ale spośród nich jedynie co trzecia oferta spełnia kryterium powierzchni. W Szczecinie kryterium ceny mkw. 2826 zł za mkw. spełni 2 proc. mieszkań, ale tylko 2 promile – kryterium powierzchni W Poznaniu – 8 proc., ale kryterium powierzchni – 1 promil. Na rynku mieszkań (o tym trzeba pamiętać) ceny metra kwadratowego są odwrotnie proporcjonalne do powierzchni lokalu. Jest to zasada, która wynika z kosztów. Im większy lokal, tym niższy koszt budowy mkw. Najtańsze mieszkania mają i tak najwyższą cenę metra kwadratowego. I te właśnie najtańsze lokale zostaną pozbawione dofinansowania do kredytu np. dofinansowanie odsetek dostanie rodzina, którą stać na kupno nowego lokalu 70 mkw. za 490 tys. zł plus około 100 tys. na jego wykończenie, jednak nie dostanie rodzina, którą stać będzie jedynie na 40-metrowy lokal używany, za to gotowy do zamieszkania – za 240 tys. zł.

Zapisz się na newsletter
Szukasz mieszkania, budujesz dom, remontujesz? Chcesz wiedzieć jak pielęgnować ogród albo jak oszczędnie ogrzewać swoją nieruchomość? Zapisz się na nasz newsletter i zyskaj dostęp do praktycznych wskazówek oraz najnowszych ofert na rynku!
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Nieruchomości
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Jak program Pierwsze klucze wpłynie na rynek mieszkaniowy?

Jak program Pierwsze klucze wpłynie na rynek mieszkaniowy? Jaką skalę mogą mieć realizowane inwestycje? Sondę opracował serwis nieruchomości dompress.pl.

Bloki z wielkiej płyty: tak powstawały nowe mieszkania w drugiej połowie dwudziestego wieku w Polsce

Budownictwo wielkopłytowe jest powszechnie kojarzone z gierkowską dekadą. Trzeba jednak pamiętać, że bloki z wielkiej płyty powstawały już wcześniej. Nie Gierek, lecz Gomułka był ojcem wielkiej płyty?

Teraz sprzedają się tylko tanie mieszkania: prawda czy stereotyp

Czy rzeczywiście tańsze mieszkania wyprzedają się “na pniu”? Analiza rynku nieruchomości pokazuje, że tak, choć nie zawsze – we Wrocławiu np. najszybciej znikają lokale ze średniej półki cenowej. Na pewno jednak niższa cena jest okolicznością ułatwiającą sprzedaż.

Polacy kupują mieszkania w Hiszpanii: dla siebie i w celach inwestycyjnych

Polacy nie rezygnują z hiszpańskiego słońca ani z potencjalnych zysków. Mimo zmiennych warunków gospodarczych, inwestycje w apartamenty na Półwyspie Iberyjskim nadal cieszą się dużą popularnością. Mieszkanie w Hiszpanii to dobre rozwiązanie na drugi dom lub opłacalną inwestycję.

REKLAMA

Tańsze mieszkania znikają z rynku szybciej niż droższe. Ale nie zawsze

Czy tańsze mieszkania to te, które schodzą najszybciej? Teoretycznie tak, ale analiza rynku pokazuje, że np. we Wrocławiu w pierwszej kolejności sprzedają się mieszkania ze średniej półki cenowej. Co wpływa na temp sprzedaży i od czego zależą odstępstwa od reguły?

Nowość na rynku nowych mieszkań. Teraz deweloper sam dołoży się do odsetek od kredytu hipotecznego, ile?

Deweloper obniży oprocentowanie kredytu hipotecznego o 2%. Trust Investment ruszył z własnym programem mieszkaniowym. Nowa propozycja na rynku nowych mieszkań. Czy inne firmy deweloperskie pójdą tym śladem?

Rynek używanych mieszkań: ceny ofertowe w końcu niższe niż przed rokiem

W Warszawie średnia cena metra kwadratowego mieszkań na rynku wtórnym jest już o 4% niższa niż przed rokiem, a w Krakowie – o 3%. Nie tylko w stolicy i Krakowie, ale też we Wrocławiu, Trójmieście i Poznaniu kwiecień był kolejnym miesiącem, który upłynął pod znakiem stabilizacji lub spadku średniej ceny metra kwadratowego.

Teraz drugi dom nie na Mazurach, ale w Hiszpanii. Polacy aktywni na iberyjskich rynkach nieruchomości

Półwysep Iberyjski to drugi, a coraz częściej pierwszy dom dla naszych rodaków. Hiszpański rekord: Polacy kupili niemal 12,5 tys. nieruchomości. Prze dekady marzeniem była dacza a jeszcze lepiej - całoroczny dom na Mazurach. Teraz trend wyznacza kierunek na południe Europy.

REKLAMA

Co trzeba zrobić, aby usprawnić budowę mieszkań? [SONDA]

Które obszary prawa warto uprościć, by przyspieszyć budowę mieszkań? Jakie zmiany przepisów mogłyby pobudzić inwestycje w sektorze mieszkaniowym? Odpowiadają deweloperzy. Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

Mieszkanie w Hiszpanii na kredyt. Co proponują hiszpańskie banki?

Hiszpańskie banki proponują obcokrajowcom, w tym Polakom, kredyty hipoteczne na konkurencyjnych warunkach. Finansowanie jest możliwe do 70 proc. wartości nieruchomości dla nierezydentów, czyli osób, które nie mieszkają na stałe w Hiszpanii. – Obecnie kredyty są też niższej oprocentowane niż w Polsce, co przekłada się na mniejsze miesięczne raty – mówi Robert Reiski, współwłaściciel agencji nieruchomości By-Bright.

REKLAMA