Kredyt po rekomendacji S
REKLAMA
REKLAMA
Za kilka dni obowiązywać zaczną głównie zapisy związane z ryzykiem (jego oceną, monitorowaniem itd.). Rekomendacja narzuca na zarząd banku obowiązek przygotowania i okresowej oceny polityki w zakresie portfela kredytów hipotecznych. Banki powinny też systematycznie analizować, jak na ryzyko kredytowe wpływają zmieniające się kursy walut i stopy procentowe. Dodatkowo Komisja sugeruje, by banki przyłożyły się do monitorowania zmian zachodzących na rynku nieruchomości oraz kontrolowały wartość nieruchomości przyjmowanych jako zabezpieczenie kredytów.
REKLAMA
Kredyt maksymalnie na 25 lat
Z punktu widzenia klientów najważniejsza wydaje się być rekomendacja nr 11, która zawiera dwa kluczowe zapisy dotyczące kredytów walutowych. Mówi ona przede wszystkim o tym, że licząc zdolność kredytową klienta bank powinien zakładać, że kredyt jest zaciągany maksymalnie na 25 lat. W porównaniu do popularnego kredytu na 30 lat oznacza to spadek zdolności kredytowej klienta o około 10%.
Zobacz także: Stało się - rata kredytu we franku jest wyższa od raty kredytu złotowego
Druga istotna wskazówka z rekomendacji 11 dotyczy relacji wysokości raty do przychodów (wskaźnik DTI - ang: debts to incomes). Rekomendacja T mówi, iż łączna suma spłacanych co miesiąc rat kredytów nie powinna przekraczać 50% dochodów w przypadku osób zarabiających nie więcej niż średnia krajowa i maksymalnie 65% dochodów w przypadku osób o dochodach powyżej średniej (bez względu na walutę kredytu). Nowa rekomendacja S w przypadku kredytów walutowych zmniejsza ten limit do 42%. Uwzględniając obowiązującą wcześniej rekomendację T oznacza to spadek zdolności kredytowej o ok. 5%.
Zobacz także: Ranking hipotek: kredyty walutowe - czerwiec 2011
Gdyby przy 42%. ograniczeniu wydatków uwzględnić jeszcze 25-letni okres spłaty kredytu, zdolność kredytowa zainteresowanej kredytem w walutach obcych spadłaby o ok. 15%. Ale na wprowadzenie 11 punktu banki mają czas do końca roku, poza tym większość banków w okresie kryzysu znacznie przykręciła kredytowy kurek i nie będzie musiała wprowadzać zmian do oferty.
Dodatkowe zabezpieczenie kredytu?
Niewykluczone jednak, że niedługo banki - stosując się do nowej rekomendacji - zaczną wymagać od klientów dodatkowych zabezpieczeń do kredytów walutowych (szczególnie tych we franku) zaciąganych w latach 2006-2008. Dziś wiele z nich ma LtV dużo wyższe niż 100%, czasami przekraczające nawet 150%. Punkt 20 (wchodzi w życie za pół roku) wyraźnie mówi o tym, że bank powinien przygotować się na sytuację zbyt wysokiego LtV i w razie czego może zażądać dodatkowego zabezpieczenia kredytu, renegocjacji warunków umowy lub utworzenia dodatkowych rezerw/odpisów. Z tych punktów tylko ten ostatni nie pogarsza sytuacji kredytobiorcy. Część klientów zadłużonych we franku mogłaby mieć problem z zapewnieniem dodatkowego zabezpieczenia, a ewentualne ubezpieczenia mogłyby mocno nadwątlić ich budżety.
REKLAMA
REKLAMA