Dom parterowy – produkt na dzisiejsze czasy
REKLAMA
REKLAMA
Domy parterowe produktem częstego wyboru
REKLAMA
Niektórzy z nas chcą mieszkać w ścisłym centrum, na ostatnich piętrach wysokościowca i codziennie do porannej kawy patrzeć z góry na budzące się do życia miasto. Są jednak i tacy, którzy widzą siebie tylko w domku na obrzeżach miasta. Ci drudzy coraz częściej wybierają domy parterowe.
W czasach poprzedniego ustroju, jeśli ktoś posiadał już dostęp do materiałów i potrafił skrzyknąć ekipę budowlaną (czyli przysłowiowego szwagra!), to stawiał jak największy dom.
REKLAMA
- Dom zwykle dwu, a czasem nawet trzypiętrowy, w którym będzie mogło żyć jednocześnie kilka pokoleń – dziadkowie na parterze, wyżej rodzice, a na samej górze dzieci z wnukami. Wiele takich budynków - często pustych, nieużytkowanych - straszy dzisiaj w polskich miastach i miasteczkach - tłumaczy Jarosław Krawczyk z serwisu Otodom.
Dzisiejsza perspektywa zmieniła się o 180 stopni. Jeśli buduje się dom to dla siebie i swoich dorastających dzieci. Rodzice decydujący się na budowę lub kupno domu nie chcą jednak wielkiej „chawiry”. Po pierwsze dzisiaj mamy świadomość, że dzieci za jakiś czas i tak wyfruną z domu na studia, a później niekoniecznie będą chciały mieszkać z rodzicami. Po drugie, koszty budowy dużego domu są po prostu zbyt wysokie dla przeciętnej polskiej rodziny. I w końcu po trzecie, decydują potencjalnie wysokie koszty ogrzewania dużej powierzchni.
Budowa domu to koszt minimum kilkuset tysięcy
REKLAMA
W związku z tym rośnie dziś moda na domy parterowe o odpowiednim, nie za wysokim metrażu. W takich budynkach nie trzeba się wspinać po schodach za każdym razem, gdy trzeba będzie przynieść coś z pokoju. Dużą zaletę stanowi fakt, że z sypialni można wyjść wprost do ogrodu. Pierwsze piętro, czy też poddasze, służy z kolei raczej jako odpowiednik piwnicy, niż sposób na dokooptowanie dodatkowej powierzchni.
W przypadku domów parterowych, ze względu na obszar zabudowy, przydaje się jednak nieco większa działka. Sprawdziliśmy w jakich przedziałach cenowych wahają się ceny nowych i używanych domów parterowych na pięciu głównych rynkach mieszkaniowych w kraju. W Warszawie najtańszy taki dom jest zlokalizowany na Bielanach. Za 90 mkw. domu wraz 865 mkw. działki trzeba zapłacić 750 tys. zł. Najdroższa taka nieruchomość w stolicy jest do wzięcia na Żoliborzu za 5,5 mln zł. W Krakowie rozrzut wynosi 530 tys. zł – 4,5 mln zł. We Wrocławiu widełki zaczynają się na poziomie 843 tys. zł, a kończą na 3,8 mln zł. W Gdańsku i Poznaniu przedziały wynoszą odpowiednio 460 tys. zł – 2 mln zł i 399 tys. zł – 2,95 mln zł.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.