REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Kredyty frankowe. Co dla banków oznacza wyrok SN?

Dziennik Gazeta Prawna
Największy polski dziennik prawno-gospodarczy
Rozstrzygnięcie SN ws. kredytów frankowych pozytywnie wpłynęło na notowania banków
Rozstrzygnięcie SN ws. kredytów frankowych pozytywnie wpłynęło na notowania banków
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Kredyty frankowe. Ustanowiona przez Sąd Najwyższy zasada prawna ogranicza ryzyko, że w bankach zrealizuje się najbardziej kosztowny scenariusz. Rozstrzygnięcie SN pozytywnie wpłynęło na notowania banków.

Był on określany przez bankowców jako "program darmowe mieszkanie". Wiązał się z ewentualnością, że w przypadku unieważnienia umów na hipoteki bieg przedawnienia roszczenia zaczynał się z chwilą wypłaty kredytów klientom. Ponieważ kredyty były udzielane 10 lat temu i więcej, praktycznie całość roszczeń banków byłaby przedawniona i klienci nie musieliby oddawać pożyczonych pieniędzy - sami zaś otrzymywaliby zapłacone, nieprzedawnione raty. Komisja Nadzoru Finansowego koszt takiego rozwiązania szacowała na ponad 230 mld zł, czyli więcej niż wynosi dziś portfel hipotek walutowych.

REKLAMA

Kredyty frankowe po uchwale SN

REKLAMA

Sąd Najwyższy uznał jednak w piątek (7 maja), że przedawnienie należy określać inaczej. - Do czasu definitywnego upadku umowy nie biegnie okres przedawnienia roszczeń - wskazał sędzia Roman Trzaskowski. Uchwała została podjęta przez siedmioosobowy skład SN, który zaznaczył, że ma ona moc zasady prawnej, czyli powinna być stosowana przez sądy powszechne.

Bezskuteczność umowy jest definitywna wtedy, gdy kredytobiorca, należycie poinformowany o skutkach unieważnienia klauzul abuzywnych, sprzeciwi się ich stosowaniu, albo - wiedząc o konsekwencjach - zgodzi się na unieważnienie całej umowy kredytowej. SN podkreślił jednak, że wyrażenie takiego sprzeciwu, prowadzącego do rozwiązania kredytu, obejmuje nie tylko wyraźną odmowę, lecz także sytuację, gdy konsument nie wyraził zgody na sporne postanowienia umowne w rozsądnym czasie od udzielenia mu stosownych informacji o konsekwencjach prawnych.

"Uchwała SN jest błędna i wypacza system ochrony konsumenta przewidziany prawem UE. Stanowisko konsumenta co do ewentualnej zgody na umowę z postanowieniami nieuczciwymi nie ma nic wspólnego z biegiem terminu przedawnienia" - skomentował na Twitterze Jacek Czabański, jeden z najbardziej znanych prawników reprezentujących frankowiczów w sporach z bankami.

Rozstrzygnięcie SN ws. kredytów frankowych pozytywnie wpłynęło na notowania banków

Rozstrzygnięcie SN pozytywnie wpłynęło na notowania banków. Branżowy indeks na warszawskiej giełdzie był w piątek najwyższy od marca ub.r.

REKLAMA

Ponad 8 proc. zyskały akcje Getin Noble Banku - instytucji z największym udziałem hipotek walutowych w portfelu, ponad 5 proc. Millennium - innego "frankowego" banku. 3 proc. w górę poszły akcje PKO BP, gdzie portfel hipotek walutowych przekracza 20 mld zł.

O prawie 7,5 proc. podrożały jednak również akcje Votum, kancelarii odszkodowawczej, która niedawno chwaliła się złożeniem tylko w I kw. 3 tys. pozwów przeciwko bankom w związku z kredytami walutowymi. Wcześniej przez tydzień walory Votum taniały ‒ po ogłoszeniu odpowiedzi Trybunału Sprawiedliwości UE na pytania prejudycjalne sądu w Gdańsku dotyczące sprawy o kredyt frankowy. Wyrok TSUE był mniej korzystny, niż spodziewało się środowisko frankowiczów.

Unieważnienie kredytu frankowego a roszczenia

W piątkowym orzeczeniu Sąd Najwyższy potwierdził lutowe stanowisko "trójkowego" składu SN, że w przypadku unieważnienia kredytu roszczenia obu stron należy traktować osobno, nie zaś wyliczać różnicę pomiędzy nimi, którą pokrywać miałaby ta strona, której zobowiązanie jest wyższe. To rozwiązanie korzystne dla klientów banków. W przypadku unieważnienia kredytu odzyskują oni zapłacone raty. Bank musi wytoczyć im osobną sprawę, żeby odzyskać wypłacony w przeszłości kapitał. Gdy wygra, dostanie mniej niż wynosi dzisiejsza wartość kredytu - musi wziąć na siebie stratę związaną z osłabieniem złotego wobec walut obcych. Ale klient musi liczyć się z tym, że będzie musiał oddać całą kwotę jednorazowo. Dochodzą też koszty drugiego procesu.

Wynagrodzenia za korzystanie z kapitału

SN nie przesądził w piątek, czy banki mogą domagać się "wynagrodzenia za korzystanie z kapitału". To decyzja warta ok. 30 mld zł.

Według wyliczeń nadzoru z początków marca, jeśli banki mogłyby liczyć tylko na odzyskanie wypłaconych klientom pieniędzy, mogłyby stracić ok. 100 mld zł. Gdyby do tego doszedł "koszt kapitału" odpowiadający stopie WIBOR bez uwzględnienia marży, to w skali sektora strata stopniałaby do 70 mld zł.

W sprawie "wynagrodzenia za korzystanie z kapitału" nie wypowiedział się także pod koniec kwietnia Trybunał Sprawiedliwości UE. Kolejna okazja będzie jutro. Na wtorek zapowiedziane jest bowiem posiedzenie Izby Cywilnej SN w pełnym składzie. Izba Cywilna Sądu Najwyszego ma odpowiedzieć na zestaw "frankowych" pytań Małgorzaty Manowskiej, I prezes SN. To posiedzenie było już dwukrotnie przekładane. ©℗

opinie

Sąd odpowiedział na wiele pytań

Maciej Gutowski adwokat, profesor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

Sąd Najwyższy stwierdził w piątkowej uchwale, że sankcja bezskuteczności abuzywnego postanowienia umowy działa od samego początku, lecz jest to bezskuteczność opcjonalna. Konsument może bowiem wyrazić zgodę na dalsze obowiązywanie takiej umowy i niejako przywrócić jej skuteczność z mocą wsteczną. Tak więc to konsument ostatecznie przesądza, czy klauzula jest abuzywna. I jeśli chce ją ubezskutecznić, to wówczas albo umowa nadal obowiązuje z pominięciem tej klauzuli, albo upada, bo bez tego postanowienia nie ma minimalnej treści umowy. W tym drugim przypadku otwiera się droga do dokonania zwrotu spełnionych świadczeń. SN przesądził w uchwale, że kredytodawca może żądać zwrotu świadczenia od chwili wykonania opcji ubezskutecznienia przez konsumenta, gdyż dopiero od tego momentu umowa trwale dotknięta jest sankcją. SN przychyla się do teorii dwóch kondykcji, więc jedynie strony mogą dokonać potrącenia świadczeń.

W siódemkowej uchwale SN znajdziemy więc odpowiedzi na część pytań, jakie przedstawiła I prezes SN do rozstrzygnięcia pełnemu składowi Izby Cywilnej SN. Wiemy, że po upadku umowy powstają dwa odrębne roszczenia o zwrot świadczeń. Nierozstrzygnięte pozostaje np. to, czy w przypadku upadku umowy bank może żądać wynagrodzenia z tytułu korzystania przez kredytobiorcę z kapitału, czy raczej - mówiąc precyzyjnie - w jaki sposób rozliczyć strony tak, by żadna nie była wzbogacona w stosunku do drugiej uwzględniając ciągły, jak się przyjmuje, charakter świadczenia. ©℗

MK

Potwierdzenie korzystnego dla konsumentów trendu

Mariusz Golecki rzecznik finansowy

Podjęta uchwała zapewnia przewidywalność linii orzeczniczej, a tylko w takich warunkach klienci są w stanie oszacować możliwe skutki finansowe określonych działań. Uchwała ma zatem znaczenie zarówno dla tych, którzy będą chcieli dochodzić swoich praw w sądzie, jak i tych, rozważających możliwość polubownego rozwiązania sporu.

Ważne jest zastosowanie teorii dwóch kondykcji, korzystniejszej dla konsumentów, którzy są słabszą stroną w sporach z instytucjami finansowymi i to oni ponoszą konsekwencje stosowanych przez banki w umowach kredytowych niedozwolonych postanowień.

Wskazanie, jakie zasady powinny być stosowane do rozliczenia umowy w przypadku uznania jej za nieważną, poprawi bezpieczeństwo obrotu prawnego oraz podniesie zaufanie konsumentów do stabilności prawa. Brak przewidywalności w tym zakresie powodował, że składając pozew, klient musiał uwzględniać szereg sprzecznych poglądów prawnych, co wymusza formułowanie żądań ewentualnych w pozwie. Skutkowało to niepotrzebnym wydłużaniem oraz komplikowaniem postępowań sądowych, co było niekorzystne dla konsumentów. ©℗

ŁW

Unieważnienie umów powinno być środkiem ostatecznym

Tadeusz Białek wiceprezes Związku Banków Polskich

Sąd Najwyższy nie przesądził, że każda umowa kredytu indeksowanego lub denominowanego powinna zostać unieważniona. Unieważnienie umów długoterminowych, takich jak kredytowe, powinno być środkiem ostatecznym, co wielokrotnie podkreślał TSUE. Stwierdzenie abuzywności postanowienia umownego powinno bowiem co do zasady skutkować zastosowaniem przez sądy krajowe takich rozwiązań, które przywracają równowagę. Sądy krajowe powinny zatem każdorazowo dokonywać oceny, po pierwsze czy dana umowa zawierała nieuczciwe postanowienia, po drugie czy może być ona dalej wykonywana po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych oraz po trzecie czy sankcja zastosowana przez sąd przywraca równowagę stron.

SN potwierdził, że stanowisko części konsumentów, iż roszczenia banku uległy przedawnieniu, jest całkowicie bezpodstawne.

SN przesądził, że podstawa świadczenia odpada z chwilą, gdy konsument należycie poinformowany przez sąd o skutkach upadku umowy wyraża zgodę na związanie postanowieniem i sprzeciwia się zastosowaniu sankcji nieważności. ©℗

ŁW

Nie doczekaliśmy się jednoznacznego stanowiska

Karolina Pilawska adwokat z kancelarii PZ Pilawska Zorski Adwokaci, reprezentuje frankowiczów

Uchwała siedmiu sędziów nie wnosi wiele nowego, a raczej potwierdza dotychczasową linię orzeczniczą. Nie doczekaliśmy się jednoznacznego stanowiska Sądu Najwyższego, w jaki sposób należy liczyć bieg terminu przedawnienia roszczeń banków o zwrot wypłaconego kapitału. SN posłużył się określeniem, że termin ten powinien być liczony od momentu "definitywnej bezskuteczności umowy kredytu", co niestety jest pojęciem dość enigmatycznym i niejednoznacznym.

Nadal zatem nie mamy odpowiedzi na pytanie, kiedy faktycznie przedawniają się roszczenia banków. Czy od wydania wyroku ustalającego nieważność umowy, czy też od momentu, w którym konsument kwestionuje ważność umowy, a bank oficjalnie otrzymuje taką informację? Mam nadzieję, że zostanie to wyjaśnione w wyczekiwanej uchwale pełnego składu Izby Cywilnej SN.

Ta "definitywna bezskuteczność umowy", na co zwrócił uwagę SN, może następować też w momencie, w którym konsument ma świadomość bezskuteczności klauzul i nie wyraża woli na ich sanowanie. Nie jest jednak jasne, kiedy taki moment następuje. Jeśli klient wnosi powództwo, to siłą rzeczy nie godzi się na żadne rozwiązania, które miałyby tę umowę kredytu "uważnić" czy "naprawić". Ten moment można też liczyć od chwili przesłuchania konsumenta w czasie rozprawy, w którym sąd poinformuje go o skutkach ustalenia nieważności umowy, a konsument się temu nie sprzeciwi. ©℗

MK

Współpraca Michał Culepa

Autopromocja

REKLAMA

Czy ten artykuł był przydatny?
tak
nie
Dziękujemy za powiadomienie - zapraszamy do subskrybcji naszego newslettera
Jeśli nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania w tym artykule, powiedz jak możemy to poprawić.
UWAGA: Ten formularz nie służy wysyłaniu zgłoszeń . Wykorzystamy go aby poprawić artykuł.
Jeśli masz dodatkowe pytania prosimy o kontakt

REKLAMA

Komentarze(2)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
  • Waldek
    2021-05-13 14:06:02
    Czyli znowu banksterzy powędrowali do sędziów z walizeczką i znowu maja spokój, co dowodzi że w tym kraju tak naprawdę nie obowiązuje a prawdziwych sądów nie ma, tylko takie które biorą kasę od banksterów
    0
  • Ariela
    2022-09-26 11:26:44
    Myślę, że to dobry powód, by skorzystać z pomocy adwokata. Ja się zwróciłam do kancelarii Cejrowski, gdzie spotkałam doświadczonych, kompetentnych ludzi.
    0
QR Code
Nieruchomości
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Frankowicze znów triumfują. Co oznacza wyrok TSUE?

Frankowicze znów mają powody do radości. TUSE w czwartek orzekł, że sądy krajowe mają obowiązek zbadać z urzędu, czy postanowienia umowy mają nieuczciwy charakter i, dokonawszy takiego badania, mają obowiązek wyłączyć stosowanie nieuczciwych warunków umownych tak, aby nie wywierały one skutków wobec konsumenta.

Bezpieczny Kredyt 2% - czy w 2024 roku nadal będzie można skorzystać z dopłat do kredytu?

Już od początku lipca 2023 r. osoby zainteresowane zakupem nieruchomości mogą być beneficjentami rządowego programu Bezpieczny Kredyt 2%. Kilka dni temu Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zwiększeniu środków na Bezpieczny Kredyt 2% o blisko 4,8 mld zł. To wstępne ustalenia, które muszą jeszcze przejść ścieżkę legislacyjną. Jeśli projekt zostanie zatwierdzony, w 2024 roku z programu będzie mogło skorzystać kolejne 35 tys. osób.

Jaki metraż mają największe mieszkania deweloperskie i ile kosztują?

Jak duże mieszkania można znaleźć u deweloperów? W których inwestycjach? Ile kosztują? Sprawdzamy!

Frankowicze nie odpuszczają. Przyszły rok będzie podobny? [KOMENTARZ]

Według najnowszych statystyk, od początku br. do końca trzeciego kwartału do sądów okręgowych w całym kraju wpłynęło o jedną trzecią więcej spraw frankowych niż rok wcześniej. Skala tak dużego wzrostu jest zrozumiała. Wielu kredytobiorców zachęciła do złożenia pozwu korzystna dla nich decyzja TSUE. Przekonujące były też zwycięskie batalie sądowe innych frankowiczów. Ponadto rosnąca świadomość prawna konsumentów i aktywne działania informacyjne różnych organizacji oraz kancelarii prawnych dały zapalniki do walki w sądach. Skutkiem tego niektóre z nich odnotowały nawet blisko 200-procentowe wzrosty liczby spraw frankowych. A to jeszcze nie koniec dodatnich wyników, choć kolejne skoki mogą być już nieco słabsze. Banki już powinny rozważać bardziej korzystne ugodowe rozwiązania konfliktów.

REKLAMA

Wody opadowe to nie problem tylko cenny zasób. Jak zagospodarować je w mieście?

W obliczu zmian klimatycznych, również Europa staje się coraz bardziej narażona na anomalie pogodowe, takie jak długotrwałe okresy bez opadów lub nawalne deszcze. Te zjawiska wpływają na to jak projektowane są nowe budynki i infrastruktura, a także w jaki sposób modernizowane są istniejące obiekty. Jednym z kluczowych aspektów walki ze zmianami jest odpowiednie zagospodarowanie wód opadowych. Zamiast traktować je jako problem, pora spojrzeć na nie jako na cenny zasób, którego mądre wykorzystanie, uchroni nas przed zagrożeniami wynikającymi ze zmian klimatycznych.

Dofinansowanie wymiany dachów z azbestu. Nabór wniosków od 15 grudnia 2023 r.

Od 15 grudnia 2023 r. do 12 stycznia 2024 r. będzie można ubiegać się o wsparcie na wymianę w gospodarstwach rolnych pokryć dachowych wykonanych z materiałów zawierających azbest. Jest to drugi nabór wniosków o taką pomoc finansową realizowany w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności.

Czy prawo zmusi rynek do większego nacisku na budynki pasywne?

Potrzeba termomodernizacji budynków jest faktem, a energooszczędność jest jednym z najważniejszych wyzwań na rynku nieruchomości. Regulacje unijne mają w tym swój duży udział. Jaki jest planowany koszt termomodernizacji w Europie, i kto za to zapłaci? 

Dłużej niż w Belgii, ale krócej niż na Słowacji. Ile pracujemy na zakup mieszkania?

Ośmiokrotność rocznych zarobków brutto - tyle musi poświęcić przeciętny Kowalski, by kupić własne lokum. Według raportu Deloitte wynik ten plasuje nas pośrodku europejskiej stawki. Ile na mieszkanie pracuje się w innych krajach? Jakie są tam ceny nieruchomości?

REKLAMA

Kończą się negocjacje w sprawie dyrektywy UE dot. charakterystyki energetycznej budynków. Polskie szkoły pionierami w dziedzinie efektywności energetycznej ale nadal wiele jest do zrobienia

Polscy przedstawiciele zbliżają się do finałowego etapu negocjacji odnośnie Dyrektywy UE dotyczącej charakterystyki energetycznej budynków. Ta dyrektywa ma na celu zainicjowanie rozległych prac renowacyjnych zarówno w przypadku budynków publicznych, jak i prywatnych. W Polsce można wskazać kilka przykładów pionierskich projektów, które mogą stanowić inspirację dla fali renowacji. Szkoły w Budzowie i Rogowie przodują w tworzeniu energooszczędnych rozwiązań, które mogą stać się inspiracją dla fali renowacji w Polsce. Jednocześnie wiele innych polskich szkół jest w złym stanie. Polska traci około 75 000 dni szkolnych rocznie z powodu pleśni i wilgoci w budynkach. Organizacje społeczeństwa obywatelskiego wzywają rząd do postawienia sobie jasnych i ambitnych celów w zakresie renowacji szkół i domów w trosce o zdrowie i dobrobyt polskich dzieci.

Polacy uważają, że deweloperzy powinni więcej budować z ekomateriałów. Co wtedy z cenami nieruchomości?

Ponad połowa Polaków jest zdania, że powinny obowiązywać przepisy obligujące deweloperów do budowania nowych mieszkań i domów w dużej części z materiałów ekologicznych, w tym pochodzących z recyklingu. Co na to eksperci? Opinie są podzielone. 

REKLAMA