Mieszkania z prefabrykatów znajdują coraz więcej zwolenników
REKLAMA
REKLAMA
W przestrzeni medialnej pokutuje przekonanie, że mieszkania budowane z prefabrykatów są kiepskiej jakości. „Często pojawia się argument, że ludzie oceniają prefabrykaty jako coś gorszego niż tradycyjna budowa. Myślę, że to jest bardziej wizja dziennikarzy i tzw. ekspertów, niż samych klientów”- mówi Michała Sapota, prezes HRE Investments. Jednak dla przeciętnego nabywcy mieszkania, jest to kwestia wtórna.
REKLAMA
Gwarancja jakości
Wyższość prefabrykacji nad innymi rozwiązaniami stosowanymi obecnie w budownictwie polega na powtarzalności i gwarancji jakości. Elementy budowlane powstają w warunkach fabrycznych, bez wpływu zewnętrznych czynników środowiskowych, typu deszcz czy mróz. Przyjeżdżają suche, „wysezonowane” na budowę. „Jeśli mówimy o prefabrykacji budynków żelbetowych, to w fabryce powstają elementy płaskie typu ściany, stropy, ale też przestrzenne, np. schody. Tirami dowożone są na budowę, dźwig je zdejmuje i parę osób montuje. Składanie takiego bloku mieszkalnego, to bardziej proces montażu budynku niż jego budowy” – opowiada Sapota. Dlatego też, według niego, w ogólnym rozrachunku jakość tych budowli jest wyższa niż wznoszonych tradycyjnie.
Oszczędność czasu
W przypadku domów z prefabrykatów drewnianych, całość daje się zmontować w jeden dzień (oczywiście na odpowiednio przygotowanym podłożu). Drugi dzień można już poświęcić na prace wykończeniowe. Obecnie z prefabrykatów powstaje w Polsce niewiele budynków mieszkalnych. Pod koniec lat 80. XX wieku prefabrykacja, kojarząca się z PRL-owska „wielką płytą”, wyszła z mody. Ceglane bloki mieszkalne stały się marzeniem tysięcy młodych małżeństw, które były w stanie zapłacić za nie horrendalne pieniądze.
Interesujesz się rynkiem nieruchomości? Polecamy serwis e-firma
REKLAMA
REKLAMA