REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Jak Polacy oceniają okolicę, w której mieszkają?

Subskrybuj nas na Youtube
Jak Polacy oceniają okolicę, w której mieszkają?
Jak Polacy oceniają okolicę, w której mieszkają?

REKLAMA

REKLAMA

Lubimy swoją najbliższą okolicę – ponad 61% Polaków czuje się szczęśliwa w swoim sąsiedztwie. Nasze samopoczucie na co dzień poprawia bliskość natury (32,3%) oraz co ciekawe sklepów (29%). Czy istnieje jeden przepis na idealną okolicę, która spełni oczekiwania wszystkich mieszkańców? Po przeanalizowaniu szczęścia w miastach i dzielnicach, Otodom i ThinkCo biorą na tapet najbliższą okolicę i odkrywają zaskakujące wnioski.

Jak Polacy oceniają okolicę, w której mieszkają?

REKLAMA

Ostatnia część z cyklu raportów „Szczęśliwy Dom. Okolica bliska sercu” pokazuje, jak postrzegamy swoje sąsiedztwo. Chcąc zrozumieć, co wpływa na dobrostan w miejscu, w którym żyjemy, Otodom zapytał niemal 36 tys. Polaków, co jest dla nich ważne w najbliższym otoczeniu. Jak się okazuje, szczęśliwe sąsiedztwo może przybierać różne, czasem zaskakujące oblicza.

REKLAMA

Czy istnieje jeden przepis na szczęśliwą okolicę? Po przeanalizowaniu wyników badania szczęśliwości w ponad 150 dzielnicach dużych polskich miast bezsprzecznie możemy stwierdzić, że nie. Są jednak elementy ważne dla wszystkich, przy czym każdy ocenia je przez swój pryzmat. Trudno dyskutować z tym, że bliskość zieleni jest ważna. Dla każdego oznacza to coś innego – jedni docenią zadbany park w pobliżu domu, a dla innych będzie to możliwość codziennych spacerów po lesie. Chcemy wygodnie zrobić zakupy w najbliższym sąsiedztwie – niektórym do szczęścia potrzebny jest warzywniak z lokalnymi produktami, a innym – dyskont czy market.

– W naszym trzecim raporcie z cyklu “Szczęśliwy dom” przyglądamy się trzem różnym obszarom w trzech różnych miastach – Śródmieściu Gdyni, poznańskim Ratajom oraz osiedlom położonym na Wielkiej Wyspie we Wrocławiu. Nie jest to TOP3 najlepiej ocenianych dzielnic w Polsce, choć wszystkie uzyskały wyniki bardzo pozytywnie wyróżniające się na tle innych dzielnic w kraju. Obszary te zostały wybrane ze względu na to, że są spójne funkcjonalnie, mają wyrazisty charakter i pomagają zrozumieć, jakie czynniki istotnie wpływają na dobrostan mieszkańców w najbliższej okolicy ich miejsca zamieszkania – zapowiada Karolina Klimaszewska, analityczka Otodom.

Gdzie Polakom dobrze się mieszka?

Osiedla położone na Wielkiej Wyspie we Wrocławiu, takie jak Sępolno i Biskupin, to przykład bardzo klasycznego wyobrażenia o szczęśliwej okolicy – pełnej zieleni, z niską zabudową i silnymi relacjami sąsiedzkimi (89% szczęśliwych mieszkańców). Chociaż dzielnice na Wielkiej Wyspie mają osobną historię, łączy je bliskość rzeki, rzadko spotykane bogactwo naturalne, doceniane przez 79% mieszkańców, połączone wygodnym dojazdem do centrum miasta (54%) oraz dostępem do sklepów (39%). To, co wyróżnia Wielką Wyspę, a w szczególności jej południową część, to silne relacje sąsiedzkie – co trzeci badany ocenia je pozytywnie.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Z kolei wysokie zadowolenie mieszkańców Rataj (80%), jednego z największych poznańskich osiedli wielorodzinnych, odczarowuje natomiast złą sławę blokowisk. Przeważają tam budynki wielorodzinne liczące od kilku do kilkunastu pięter, pomiędzy którymi ulokowano szkoły, przychodnie i lokale usługowe, a także obszary zieleni i place zabaw dla dzieci. Dzięki temu mieszkańcy nie muszą opuszczać swojej okolicy, by móc załatwić najpilniejsze codziennie sprawy i jest to rozwiązanie typowe dla tzw. „15-minutowego miasta”. Mieszkańcy są szczególnie zadowoleni z rozbudowanej infrastruktury dla dzieci (31%) czy bogatej oferty usługowej (30%). Rataje są również w czołówce poznańskich dzielnic, w których mieszkańcy wskazywali na dostęp do miejsc sportu i rekreacji (28%).

REKLAMA

A co z centrami miast? Otóż centralne części miast zwykle nie należą do najszczęśliwszych, jednak Śródmieście Gdyni jest pod tym względem wyjątkowe: aż 79% ankietowanych jest tam szczęśliwych. To czyni je najszczęśliwszą okolicą do życia spośród centralnych dzielnic wszystkich dużych miast w Polsce. W czym tkwi tajemnica gdyńskiego Śródmieścia? W zasięgu krótkiego spaceru od domu mieszkańcy są w stanie spełnić niemal wszystkie podstawowe potrzeby, od zakupów (40%) po chwilę wytchnienia nad morzem. Doceniają też dobrą komunikację miejską (29%) oraz dostęp do miejsc rekreacji i sportu (28%).

– Wnioski płynące z badania szczęśliwości Polaków w ich miejscach zamieszkania są istotną lekcją na temat tego, jak tworzyć dobre przestrzenie: samowystarczalne, inkluzywne i pełniące różnorodne funkcje. Ważne jest dbanie zarówno o kwestie prozaiczne, jak sprawną komunikację czy czystą okolicę, ale i trudniej uchwytne, jak dobre relacje sąsiedzkie czy przestrzenie sprzyjające zdrowiu psychicznemu. Miasta funkcjonalne to dziś za mało. By chwytać za serce, muszą stać się po prostu przyjazne wszystkim jednostkom i społecznościom – mówi Marta Buzalska, ekspertka Otodom.

Dr Ewa Jarczewska-Gerc, adiunkt na Wydziale Psychologii, SWPS Uniwersytet Humanistycznospołeczny dodaje:

– Na poczucie szczęścia składają się trzy warstwy. Pierwsza z nich wiąże się z odczuwaniem przyjemności – kiedy jest nam przyjemnie, zazwyczaj jesteśmy szczęśliwi. Druga to zaangażowanie, np. w jakieś działanie czy ideę. Trzecia natomiast – najbardziej złożona i wymagająca procesów poznawczych – to poczucie sensu. Tak samo jest ze szczęściem w miejscu zamieszkania. Dom powinien adresować wszystkie trzy warstwy. Poczynając od przyjemności, związanej z estetyką i funkcjonalnością, poprzez działanie (m.in. dbanie o porządek czy samodzielne drobne remonty), aż po poczucie sensu, które może się wiązać z jego znaczeniem – np. tym, że odziedziczyliśmy go po ukochanych dziadkach, albo że kupiliśmy go dzięki naszej pracowitości. Na poczucie dobrostanu nie wpływa tak bardzo to, gdzie mieszkamy – na wsi, w dużym mieście, w mieszkaniu z wielkiej płyty czy w willi. W każdym z nich możemy być szczęśliwi lub poszukiwać swojego szczęścia. Ważne, abyśmy budowali swoje poczucie sprawstwa, czyli wpływu na to, jak wygląda i funkcjonuje nasze mieszkanie czy sąsiedztwo.

Czynniki wpływające na złą ocenę zamieszkiwanej okolicy

Raporty pokazują też wyraźnie, że nawet w najszczęśliwszych miejscach jest pole do poprawy. Wśród najczęściej wymienianych negatywnych czynników wpływających na samopoczucie mieszkańców, na pierwszym miejscu znajduje się brak poczucia bezpieczeństwa – wskazało na niego aż 30% ankietowanych ze Śródmieścia w Gdyni. Na mieszkańców nadmorskiej dzielnicy źle wpływają też spaliny i hałas, co zauważa co czwarty mieszkaniec (25%). Choć transport publiczny jest mocno rozwinięty, problemem pozostaje jego niska integracja w skali Trójmiasta. Wysokie koszty życia są kolejnym czynnikiem, który boli mieszkańców Polski. Wśród mieszkańców Wielkiej Wyspy we Wrocławiu na ten aspekt narzeka aż 74% badanych – to najwyższy wskaźnik ze wszystkich analizowanych obszarów w Polsce. Wysokie ceny są także bolączką dla niemal co drugiego mieszkańca poznańskich Rataj (46%).

Jak budować, żeby ludziom żyło się dobrze?

Dobrostan w jest złożoną kategorią, którą trudno włożyć w sztywne ramy i określić w sposób zamknięty. – Na poczucie szczęścia w danym miejscu wpływa wiele różnorodnych czynników – i nie są to wyłącznie zaspokojone codzienne potrzeby czy oczekiwania. Zaangażowanie w tworzenie i planowanie przestrzeni, w której żyjemy, mają ważny udział w tym, jak mocno czujemy się związani ze swoją okolicą i lokalną społecznością. Ale żeby tworzenie miasta było naprawdę otwarte, musimy wziąć pod uwagę to, jak mówimy o przestrzeni miejskiej. Odwołanie się do „szczęścia” pozwala na uniknięcie hermetycznego języka, który nie jest dla wszystkich zrozumiały. Ułatwia też odejście od stereotypowego wartościowania danych przestrzeni – idylliczne osiedle nie jest wcale gwarantem szczęścia, z kolei starsza, zaniedbana dzielnica może stanowić wielką wartość dla jego mieszkańców. Badanie Otodom pokazuje, jak różnorodne są najszczęśliwsze miejsca na mapie Polski. Poczucie dobrostanu jest subiektywnym doświadczeniem i należy odejść od szablonowego myślenia o projektowaniu miejsc przyjaznych do życiapodkreśla dr Artur Jerzy Filip, architekt, urbanista, adiunkt na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej.

Monotematyczne dzielnice nie sprawdzają się na co dzień, a różnorodność zarówno estetyczna, jak i funkcjonalna to podstawa dla budowania samowystarczalnych i przyjaznych miejsc. To, co bezsprzecznie cenimy w najbliższej okolicy to wygoda, dzięki której możemy w bezpośrednim sąsiedztwie realizować codzienne potrzeby – a więc sklepy, miejsca rozrywki i kultury. Nie mniej ważne są tereny zielone, niezbędne do odpoczynku i poprawiające samopoczucie, a także miejsca sprzyjające budowaniu relacji i inkluzywne – odpowiadające na różnorodne potrzeby mieszkańców. Dzieci potrzebują bezpiecznego miejsca do zabawy, starsi szansy na wygodny odpoczynek czy spotkanie.

O ile ciężko jest stworzyć obszar bezsprzecznie szczęśliwy dla wszystkich jego mieszkańców, o tyle relatywnie łatwo jest stworzyć okolicę dla wszystkich nieszczęśliwą. Wystarczy zadbać o to, by na terenie brakowało zieleni, zaplecza usługowego i dobrej komunikacji z centrum miasta. Paradoks ten wynika z faktu, że przepis na szczęśliwą okolicę dla każdego różni się nie w składnikach, a ich proporcjach. Wszyscy doceniamy zieleń i czystość oraz dobry dojazd, ale też każdy z nas inaczej ocenia, co jest dla niego „dobre" lub „wystarczające". Prawdopodobnie to właśnie z tego powodu różnice w ocenie pierwszych kilkunastu dzielnic w Polsce były na tyle niewielkie, że mieściły się w granicach błędu statystycznego – komentuje Tomasz Bojęć, managing partner w ThinkCo.

Zapisz się na newsletter
Szukasz mieszkania, budujesz dom, remontujesz? Chcesz wiedzieć jak pielęgnować ogród albo jak oszczędnie ogrzewać swoją nieruchomość? Zapisz się na nasz newsletter i zyskaj dostęp do praktycznych wskazówek oraz najnowszych ofert na rynku!
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Materiały prasowe

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Nieruchomości
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Dzicy lokatorzy w Polsce: nie płacą, niszczą mieszkania, a sprawy w sądach trwają latami. Ekspert: prawo od lat chroni oszustów

Były premier Mateusz Morawiecki kilka dni temu opublikował w social mediach informację o pewnym hiszpańskim hotelu, który zbankrutował, a dzisiaj jest ruiną, bo w okolicy zadomowili się migranci, którzy sprawili, że turyści i goście zniknęli z wyspy. Hotel ma być zamieszkiwany przez „Ocupas” czyli słynnych dzikich lokatorów, którzy zajmują hiszpańskie nieruchomości. – Zirytował mnie ten wpis. Nie trzeba patrzeć na Hiszpanię, by zobaczyć patologiczne sytuacje zajmowania czyjejś własności bez żadnych konsekwencji. Od lat mówię, że w Polsce przestępcy i oszuści, czyli dzicy lokatorzy są lepiej chronieni niż uczciwi obywatele – mówi detektyw i windykator, specjalistka ds. dzikich lokatorów Małgorzata Marczulewska.

Jawność cen mieszkań: przełom czy tylko pozorna zmiana? Rynek nadal kształtują kredyty i koszty budowy

Od maja 2025 roku deweloperzy muszą ujawniać ceny ofertowe mieszkań i ich historię zmian. To ważny krok w stronę większej przejrzystości na rynku pierwotnym, który ma ułatwić kupującym podejmowanie decyzji. Czy jednak sama jawność wystarczy, by realnie wpłynąć na ceny? Eksperci są zgodni – to kredyty, koszty budowy i przepisy grają dziś pierwsze skrzypce.

Rekordowy boom na mieszkania: Polacy rzucili się do zakupów po obniżce stóp procentowych

Po miesiącach wyczekiwania Polacy wrócili na rynek mieszkaniowy z nową siłą. W maju codziennie rezerwowano aż 115 mieszkań na największych rynkach – to najwyższy wynik od roku. Obniżka stóp procentowych, rosnące wynagrodzenia i poprawa dostępności kredytów sprawiły, że kupujący podejmują decyzje szybciej i bardziej zdecydowanie. Czy to początek nowej fali boomu mieszkaniowego?

Czy rynek nowych mieszkań zwalnia?

Liczba wydawanych pozwoleń na budowę oraz rozpoczętych inwestycji mieszkaniowych maleje. Czy deweloperzy modyfikują swoje strategie i przesuwają terminy realizacji nowych projektów? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

REKLAMA

Wynajem traci sens? Coraz więcej Polaków wraca do marzenia o własnym M!

Ceny mieszkań się stabilizują, kredyty znów są dostępne, a wynajem coraz droższy. W efekcie Polacy coraz częściej wybierają zakup własnego M zamiast płacenia wysokich czynszów. Czy 2025 to początek wielkiego powrotu do kupowania mieszkań? Sprawdzamy, co się zmieniło i co dziś naprawdę się opłaca.

Obowiązek publikacji cen ofertowych mieszkań - co na to deweloperzy?

Jak wynika z analiz rynku, ceny nie są publikowane aż w 60–80 proc. inwestycji. Jak zatem deweloperzy oceniają zmiany w ustawie, które wprowadzają obowiązek ujawniania cen wszystkich budowanych mieszkań? Jakie mogą być konsekwencje tych przepisów dla rynku nieruchomości? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

Gminy budują mało mieszkań czynszowych z co najmniej pięciu powodów. Niektóre mogą szokować!

Szanse na tanie mieszkanie czynszowe od gminy są znikome i nie wystarczy – jak przekonują niektórzy politycy – dosypać więcej pieniędzy z budżetu państwa, a inwestycje z tanimi mieszkaniami na wynajem wyrosną jak grzyby po deszczu. Eksperci portalu GetHome.pl zwracają uwagę, że jest co najmniej pięć przyczyn niskiej aktywności inwestycyjnej gmin.

Rynek wynajmu w Warszawie w 2025 roku – czy zakup na wynajem to dobra forma inwestycji?

Wynajem nieruchomości mieszkalnych to na ten moment ciekawy pomysł na dochodowy biznes. Inwestowanie w mieszkania na terenie Warszawy zawsze wiąże się z ryzykiem. Musisz wiedzieć, jak wybierać nieruchomości, aby kupić je w jak najrozsądniejszej cenie, wyremontować, a następnie wynająć z zyskiem.

REKLAMA

Najem miejsca postojowego: tylko w pakiecie z mieszkaniem?

Najem miejsca postojowego: tylko w pakiecie z mieszkaniem? Na rynek najmu coraz częściej trafiają mieszkania z budynków posiadających miejsca postojowe. Wyjaśniamy, czy te miejsca są wynajmowane razem z lokalem.

DSR i magazyny energii w Polsce – wyzwania i szanse transformacji energetyczne [WYWIAD]

Czy polski system energetyczny jest gotowy na rosnące wyzwania? Dlaczego mechanizmy redukcji zapotrzebowania (DSR) nie działają jeszcze tak, jak powinny? Co musimy zmienić, by zwiększyć elastyczność i niezawodność sieci oraz jaką rolę mogą odegrać magazyny energii i OZE?

REKLAMA