Black Friday u deweloperów - darmowy notariusz, wystrój wnętrza
REKLAMA
REKLAMA
- Deweloperzy pierwszy raz od dawna muszą zawalczyć o klientów. Wysyp promocji na Black Friday
- Darmowy akt notarialny, doradca wystroju wnętrz czy duże rabaty. Deweloperzy uruchamiają marketingową machinę
- Ceny u deweloperów stoją w miejscu, a na rynku wtórnym spadają. Po co więc oferty na Black Friday?
Deweloperzy pierwszy raz od dawna muszą zawalczyć o klientów. Wysyp promocji na Black Friday
Obniżka do 89 tysięcy złotych jeżeli ktoś zdecyduje się na podpisanie umowy w ciągu „black week”, darmowy akt notarialny, darmowa konsultacja z projektantem wnętrz. Deweloperzy w tym roku zdecydowanie stawiają na marketing. Niektórzy informacje o promocjach z okazji Black Friday przesyłają swoim potencjalnym klientom… SMSem. – To pierwszy przypadek od wielu lat, gdy deweloperzy zaangażowali się w działania informacyjne i promocyjne w tym czasie. Wynika to z prostej przyczyny: jest kryzys, trzeba się pokazać i trzeba zawalczyć o klientów. Dotychczas deweloperzy nie musieli tego robić – mówi Mirosław Król, ekspert rynku nieruchomości.
REKLAMA
Darmowy akt notarialny, doradca wystroju wnętrz czy duże rabaty. Deweloperzy uruchamiają marketingową machinę
Oferty na Black Friday przygotowali zarówno najwięksi deweloperzy jak i małe firmy – wszystko po to, by przyciągnąć do siebie jak największą ilość klientów, w czasie kryzysu na rynku, który ewidentnie właśnie ma miejsce.
REKLAMA
- Deweloperzy chcą pokazać, że sektor budowlany wciąż jest w grze i to wcale nie jest tak, że mieszkania nie sprzedają się wcale. Obecnie głównym klientem jest ten, który albo ma gotówkę albo pilną potrzebę inwestycyjną. Jeżeli ktoś posiada pieniądze to przekonywanie go promocjami ma sens. Nawet jeżeli klient nie zdecyduje się na zakup od razu, to takie zrywy marketingowe jak Black Friday są dobrą okazją do prezentacji oferty czy budowania relacji z klientem – mówi Mirosław Król, ekspert rynku nieruchomości.
- Nie pamiętam, by kiedykolwiek deweloperzy tak mocno angażowali się w Black Friday. Wcześniej po prostu nie musieli tego robić. Niektórym firmom ciężko przestawić się w myśleniu, że teraz trzeba zawalczyć o klientów. Wcześniej wystarczyło wbić łopatę w ziemię i mieszkania już się sprzedawały, a teraz trzeba szykować promocje, kokietować, pokazać zalety swojej nieruchomości – mówi ekspert.
Skala promocji i pomysłowości deweloperów jest rzeczywiście dość duża. – Podstawowe kryterium to cena. Na Black Friday pojawiają się upusty nawet rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych jeżeli umowa zakupu zostanie podpisana np. w konkretnym dniu czy konkretnym tygodniu. Inne opcje to np. darmowa obsługa notarialna, darmowy doradca wystroju wnętrz czy nawet bony do sklepów budowlanych – mówi Mirosław Król.
Ceny u deweloperów stoją w miejscu, a na rynku wtórnym spadają. Po co więc oferty na Black Friday?
Promocje różnią się w zależności od miasta, lokalizacji, standardu inwestycji i tego, jakie jest jej zaawansowanie. Czy należy przyzwyczajać się do tendencji, że ceny mieszkań spadają?
REKLAMA
- Póki uzyskanie kredytu hipotecznego będzie tak trudne, jak w tym momencie to nie należy się spodziewać, że sprzedaż mieszkań zacznie rosnąć. Ceny więc w przypadku inwestycji deweloperskich utrzymają się na obecnym poziomie, a na rynku wtórnym możliwe są spadki. Dlatego Black Friday u deweloperów należy traktować jako „prezent”, bo dotychczas częściej mówiło się o utrzymaniu cen i strategii przeczekania kryzysu niż o promocjach – mówi Mirosław Król, ekspert rynku nieruchomości.
- Trudno ocenić czy promocje i obniżki cen przyciągną klientów planujących zakupy mieszkania. To nie jest bluzka czy książka. Sprzedając mieszkanie nie wystarczy powiedzieć: „Promocja -10%”, by przyciągnąć ludzi – dodaje. – Sam jestem ciekawy wyników tego eksperymentu marketingowego – dodaje ekspert z kancelarii Król i Partnerzy.
REKLAMA
REKLAMA