Chińczycy na polskim rynku nieruchomości
- Materiał prasowy
REKLAMA
REKLAMA
Rynek nieruchomości w Polsce. Chiny widzą potencjał
Jak dotychczas wyglądała historia chińskich inwestycji w naszym kraju? Jeszcze niedawno nie byliśmy dla nich zbyt popularnym rynkiem. NBP podaje, że poziom inwestycji do końca 2019 r. wyniósł 976 mln dolarów, z czego w samym 2019 r. było to 338 mln dolarów. Te dane potwierdziły wzrost zainteresowania, jednak nie było ono jeszcze wtedy szczególnie znaczące. Mimo wszystko, po zaangażowanych kwotach można już było stwierdzić, że firmy z Chin zaczęły nas zauważać na swojej inwestycyjnej mapie i patrzeć w naszą stronę przychylnym okiem. Przełom nastąpił w roku 2020, kiedy to, według szacunków Rhodium Group, chińskie inwestycje w Polsce miały wynieść w sumie około miliarda dolarów - wszystko dzięki olbrzymim transakcjom inwestorów z GLP, a także z CGL - podmiotów z branży nieruchomości logistycznych. Dało nam to wtedy trzecie miejsce w Europie na liście wydatków zrealizowanych przez firmy z Państwa Środka. Rok 2021 nie był już co prawda tak obfity jak poprzedni, jednak na pewno można powiedzieć, że dalekowschodni przedsiębiorcy w dalszym ciągu widzą w naszym rynku potencjał.
REKLAMA
Alternatywa dla chińskich nieruchomości
Skoro Chińczycy już kilka lat temu dostrzegli w naszym kraju dobry kierunek do ekspansji, to nie może dziwić fakt, że mają oni na oku inwestycje zaliczane do najbardziej przyszłościowych - i to pod względem globalnym. Mowa o rynku nieruchomości, który niezmiennie rośnie u nas w siłę i dla zagranicznych inwestorów jest nadal bardzo opłacalny - Dla Chińczyków temat inwestowania w nieruchomości polskie oraz europejskie jest ciekawy, ponieważ dla wielu z nich jest to dużo tańsza alternatywa dla rodzimego rynku. W tym kraju istnieje bardzo silny nacisk na inwestowanie wewnętrzne i żeby móc zakupić nieruchomość poza jego granicami, trzeba uzyskać specjalne zezwolenie. Nasz projekt pozwala natomiast inwestować w nieruchomości nawet bez konieczności wyjazdu ze swojego kraju. Dzięki zakupowi naszego NFT użytkownicy dostają bowiem dostęp do specjalnej platformy zrzeszającej inwestorów, dzięki której można nawiązać nowe kontakty, które ułatwią poznanie krajowego rynku, a tym samym umożliwią zakup mieszkania w Polsce - mówi Marcin Bochenek z Flat For Flip. - Organizujemy teraz cały tour po Chinach, gdzie spotykamy się z lokalnymi inwestorami, deweloperami oraz artystami ze świata NFT. Chcemy zapewnić chińskim entuzjastom tej technologii jak najlepszy dostęp i wiedzę na temat europejskiego rynku - zarówno nieruchomościowego, jak i samego NFT - dodaje.
Rygorystyczne regulacje
REKLAMA
Jak wygląda wspomniany rynek NFT w Chinach? Rośnie, mimo że np. obrót kryptowalutami jest tam surowo zakazany. - Chińczycy uwielbiają wszystko, co związane z WEB 3.0 oraz Metaverse i świetnie obrazuje to chociażby ostatni event organizowany w Pekinie pt. “China's World Metaverse Conference”, który przyciągnął prawdziwe tłumy. Regulacje prawne są tam jednak rygorystyczne. Rządzący nieprzychylnie patrzą na kryptowaluty, a do NFT podchodzą w sposób mocno uregulowany. W Chinach można co prawda legalnie nabyć NFT, ale nie można na nim spekulować. Dla europejskich projektów nie jest to jednak wcale złe, ponieważ pozwala to na dłuższe utrzymanie kapitału w oczekiwaniu na rozwój projektu - zauważa Marcin Bochenek. Jak podaje internetowy serwis South China Morning Post, wspierana przez chiński rząd sieć Blockchain Services Network zamierza uruchomić w najbliższej przyszłości narodową infrastrukturę blockchain. Ze wstępnych informacji wiadomo już, że nie będzie ona powiązana bezpośrednio z kryptowalutami.
Polska ma wiele do zaoferowania inwestorom zagranicznym. Jesteśmy państwem dobrze skomunikowanym, w wielu aspektach bardzo nowoczesnym i gwarantującym swobodny dostęp do bogatego unijnego rynku. Pozostajemy przy tym krajem relatywnie tanim i przystępnym. Nieprzypadkowo więc Chińczycy patrzą na nas z rosnącym zainteresowaniem.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.