REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Mieszkanie na kredyt bez wkładu własnego – limity cen mieszkań

Subskrybuj nas na Youtube
Mieszkanie na kredyt bez wkładu własnego – limity cen mieszkań
Mieszkanie na kredyt bez wkładu własnego – limity cen mieszkań
HRE Investments

REKLAMA

REKLAMA

Kredyt bez wkładu własnego wszedł w życie. Skorzystać z niego mogą tysiące rodaków, a rodziny mogą zainkasować spore budżetowe dopłaty. Niestety nie wszędzie dostępne są mieszkania, które można kupić ze wsparciem. Czekamy też na oferty w bankach.

Co czwarte mieszkanie na kredyt bez wkładu własnego

Na kredyt bez wkładu własnego można dziś kupić co czwarte mieszkanie wystawione na sprzedaż w miastach wojewódzkich. Teoretycznie jest to całkiem przyzwoity wynik – szczególnie jeśli wziąć pod uwagę jak szybko w ostatnim roku rosły ceny mieszkań.

REKLAMA

Kraków i Szczecin niemal bez wsparcia

REKLAMA

Niestety sytuacja w poszczególnych miastach jest bardzo zróżnicowana. W szczególnie złym położeniu są potencjalni nabywcy w Krakowie, Lublinie czy Szczecinie. W ich przypadku zaledwie kilka procent ofert dostępnych na sprzedaż „załapuje się” na ustawowe limity. Powód jest prosty – wskaźniki publikowane przez tamtejszych wojewodów nie przystają do cen faktycznie płaconych za mieszkania.

Bez porównania większy komfort wyboru spomiędzy mieszkań dostępnych na rynku mają mieszkańcy Gorzowa Wielkopolskiego, Opola, Bydgoszczy czy Olsztyna. W miastach tych limity cen kwalifikujące do wsparcia pozwalają wybierać z około połowy oferty rynkowej.

REKLAMA

Z grona największych rynków, w najlepszym położeniu są potencjalni kupujący w Poznaniu, gdzie warunki cenowe programu spełnia 28-33% ofert. W Gdańsku co prawda na potencjalnych kupujących posiłkujących się kredytem bez wkładu własnego czeka co 9 mieszkanie używane, ale też co czwarte od dewelopera. Gorzej jest w Warszawie i Wrocławiu. Tam dostępność mieszkań w programie można szacować na kilka-kilkanaście procent aktualnej oferty mieszkań przeznaczonych na sprzedaż.

Warto wiedzieć, że limity cen kwalifikujące do wsparcia wyliczane są na podstawie kosztów budowy mieszkań na danym terenie. O tych co pół roku informują wojewodowie. W myśl aktualnych zapisów ustawy średni koszt budowy z dwóch ostatnich obwieszczeń wojewodów podnoszony jest o 20%, aby ustalić limit kwalifikujący do programu w przypadku zakupu mieszkań używanych. Natomiast jeżeli w grę wchodzą mieszkania nowe, to limit jest wyższy. W tym przypadku średni koszt stworzenia nowego mieszkania podnosi się bowiem o 30%.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Potencjalne limity cen mieszkań - warunki obecne

Miasto

Rynek wtórny

Rynek pierwotny

Szacunkowy limit ceny m kw.

Udział ofert spełniających kryteria cenowe

Szacunkowy limit ceny m kw.

Udział ofert spełniających kryteria cenowe

Warszawa

9 242 zł

5%

10 013 zł

17%

Rzeszów

6 607 zł

11%

7 158 zł

41%

Szczecin

5 488 zł

9%

5 945 zł

1%

Gorzów Wielkopolski

6 340 zł

65%

6 868 zł

76%

Zielona Góra

6 340 zł

29%

6 868 zł

27%

Wrocław

8 001 zł

11%

8 668 zł

16%

Poznań

8 231 zł

33%

8 917 zł

28%

Opole

7 053 zł

61%

7 641 zł

58%

Katowice

6 732 zł

49%

7 293 zł

7%

Łódź

5 865 zł

15%

6 354 zł

7%

Bydgoszcz

6 939 zł

51%

7 517 zł

31%

Toruń

6 883 zł

32%

7 456 zł

9%

Kraków

8 181 zł

4%

8 863 zł

7%

Kielce

6 067 zł

12%

6 572 zł

3%

Olsztyn

7 210 zł

46%

7 810 zł

40%

Białystok

6 628 zł

13%

7 180 zł

23%

Lublin

6 390 zł

7%

6 923 zł

4%

Gdańsk

8 746 zł

11%

9 475 zł

26%

Szacunki HRE Investments na podstawie danych z urzędów wojewódzkich oraz portali ogłoszeniowych (otodom.pl, dom.gratka.pl, morizon.pl, mieszkanie.pl). Mnożnik aktualny dla mieszkań używanych 1,2, a dla mieszkań nowych 1,3

Limity cen mają pójść w górę

Słaba dostępność programu kredytów bez wkładu własnego w niektórych miastach spowodowała, że już na 10 dni przed wejściem w życie ustawy o gwarantowanych kredytach mieszkaniowych rząd zapowiedział podwyżki limitów kwalifikujących do wsparcia. Tylko z pozoru planowana zmiana ma być kosmetyczna (mnożniki cen mają być podniesione o 0,1). Efekt tej zmiany mogą jednak docenić potencjalni kupujący. Okazuje się bowiem, że jeśli wyższe limity cen działałyby dziś, to do wsparcia kwalifikowałoby się nie co czwarte mieszkanie wystawione dziś na sprzedaż w miastach wojewódzkich, ale około 35-40% oferty. Zmianę na plus szczególnie byłoby widać w miastach, w których dostępność ofert spełniających warunki cenowe programu jest obecnie śladowa.

Potencjalne limity cen mieszkań - planowane zmiany

Miasto

Rynek wtórny

Rynek pierwotny

Szacunkowy limit ceny m kw.

Udział ofert spełniających kryteria cenowe

Szacunkowy limit ceny m kw.

Udział ofert spełniających kryteria cenowe

Warszawa

10 013 zł

13%

10 783 zł

27%

Rzeszów

7 158 zł

22%

7 708 zł

52%

Szczecin

5 945 zł

15%

6 402 zł

3%

Gorzów Wielkopolski

6 868 zł

77%

7 396 zł

93%

Zielona Góra

6 868 zł

49%

7 396 zł

62%

Wrocław

8 668 zł

21%

9 335 zł

32%

Poznań

8 917 zł

47%

9 603 zł

45%

Opole

7 641 zł

75%

8 229 zł

80%

Katowice

7 293 zł

61%

7 854 zł

12%

Łódź

6 354 zł

27%

6 843 zł

4%

Bydgoszcz

7 517 zł

70%

8 096 zł

56%

Toruń

7 456 zł

48%

8 030 zł

25%

Kraków

8 863 zł

9%

9 545 zł

15%

Kielce

6 572 zł

26%

7 078 zł

8%

Olsztyn

7 810 zł

61%

8 411 zł

53%

Białystok

7 180 zł

24%

7 732 zł

40%

Lublin

6 923 zł

15%

7 455 zł

12%

Gdańsk

9 475 zł

19%

10 204 zł

37%

Szacunki HRE Investments na podstawie danych z urzędów wojewódzkich oraz portali ogłoszeniowych (otodom.pl, dom.gratka.pl, morizon.pl, mieszkanie.pl). Mnożniki planowane dla mieszkań używanych 1,3, a dla mieszkań nowych 1,4

Problem w tym, że program kredytów bez wkładu ruszył, a ustawa, która go reguluje nie daje rządowi możliwości szybkiego podniesienia limitów cen. Z pomocą rozporządzenia można jedynie limity obniżyć. To znaczy, że prawo w tym zakresie należy zmienić ustawą. To wymaga czasu – od co najmniej kilku tygodni do kilku miesięcy. Niewykluczone, że sprawa przeciągnie się aż do 2023 roku – o ile rząd faktycznie utrzyma determinację, aby program zmienić.

Problemem jest też fakt, że oficjalnie do programu kredytów bez wkładu własnego zdążył na razie dołączyć tylko jeden bank – Pekao. Lista ma być rozszerzana, bo BGK informuje, że prowadzi stosowne rozmowy, z kolejnymi 12 instytucjami.

Program skraca o kilka lat drogę do własnego M

Przypomnijmy, że program kredytów bez wkładu własnego, to tak naprawdę rozwiązanie w ramach którego beneficjenci otrzymać mogą gwarancję kredytową. Trzeba więc podkreśli z całą mocą, że nie jest to dofinansowanie ze strony rządu. Dzięki gwarancji można za to sfinansować cały koszt zakupu mieszkania lub domu. Za gwarancję trzeba zapłacić. Kosztem jest prowizja (1% kwoty gwarancji). Spekuluje się też, że beneficjenci tego programu mogą zaciągać kredyty z trochę wyższą marżą niż w przypadku standardowych kredytów hipotecznych. Czy tak faktycznie będzie, zobaczymy w praktyce.

W programie znajdziemy też komponent prorodzinny i to w nim pojawiają się pieniądze, o które można wnioskować. Osoby, które skorzystają z programu gwarancji kredytowych i będą miały dzieci, mogą otrzymać dofinansowanie z budżetu w formie nadpłaty kredytu. W przypadku urodzenia drugiego dziecka mowa jest o dofinansowaniu w kwocie 20 tysięcy złotych. Przy trzeciej i każdej kolejnej pociesze, dopłata rządowa wyniesie 60 tysięcy złotych. I choć pieniędzy tych rodzice nie dostaną do ręki, to kwota ta zostanie przeznaczona na nadpłatę kredytu. W efekcie spaść może rata spłacanego długu. W przypadku przeciętnego kredytu można mówić o spadku raty o około 150 złotych miesięcznie w przypadku urodzenia drugiego dziecka i 450 złotych w przypadku urodzenia trzeciej i każdej kolejnej pociechy.

Aby ubiegać się o kredyt bez wkładu własnego trzeba jednak spełnić również inne warunki poza wspomnianym limitem ceny mieszkania. Z programu będzie mógł skorzystać każdy kto nie ma własnego „M”, ale też rodziny, które mieszkają w za małym mieszkaniu. Posiadając zdolność i wiarygodność kredytową oraz pieniądze potrzebne na przeprowadzenie transakcji (prowizje, opłaty, taksa notarialna, podatki), będzie można zaciągnąć kredyt na zakup nieruchomości lub budowę domu bez wkładu własnego lub z niewielkim wkładem.

Maksymalna kwota gwarancji, o którą można się ubiegać to 100 tys. złotych. Gwarancja ma stanowić między 10%, a 20% wkładu własnego. Rząd w maju 2022 roku zapowiedział, że chciałby też dopuścić do programu rodaków, którzy mają większy niż 10-proc. wkład własny. Dzięki temu będą mogli liczyć na dobrodziejstwa dofinansowania w przypadku powiększania rodziny. Szykowana jest też preferencja dla osób chcących zaciągnąć kredyt ze stałą stopą procentową. Wtedy górną granicą gwarancji kredytowej ma być nie 20%, ale 25% pożyczanej kwoty.

Nowym problemem stała się zdolność kredytowa

Czy program okaże się sukcesem? Na drodze do tego stoi cykl szybkich podwyżek stóp procentowych. Spowodował on, że o kredyty jest znacznie trudniej. W efekcie tak jak jeszcze do niedawna największym problemem osób myślących o zakupie mieszkania na kredyt był wkład własny, tak dziś jest nim zdolność kredytowa. Trzeba mieć świadomość, że w miastach wojewódzkich para, która dysponuje dwiema przeciętnymi dla danego miasta pensjami, posiada odpowiednią zdolność kredytową, aby kupić w ramach programu około dwu- trzypokojowe mieszkanie.

Pierwotnie rząd zakładał, że o kredyt z gwarancją będzie łatwiej i udzielanych będzie po 80 tys. kredytów rocznie. To oznacza, że skoro program wchodzi w życie niemal w połowie roku, to jeszcze w tym roku powinno z niego skorzystać około 40 tys. kredytobiorców. Znaczne utrudnienie w dostępie do kredytów sugeruje jednak, że popularność programu na starcie może być nawet kilka razy mniejsza.

Rządowy program najpewniej będzie się rozkręcał z czasem. Już za rok, dwa, kiedy zmienią się warunki rynkowe, jego popularność może być zupełnie inna. Trzeba poczekać na normalizację cen materiałów budowlanych, spadek stóp procentowych i to, aby zdolność kredytowa przestała być największym problemem osób, które aby zrealizować marzenia o własnym „M” potrzebują hipoteki.

Nie ma bowiem wątpliwości, że same założenia rządowego programu są słuszne. Jego ważnym zadaniem jest skrócenie nawet o kilka lat drogi do własnego mieszkania. Często właśnie tak długo młodzi rodacy zbierają bowiem pieniądze na wymagany przez banki wkład własny. O tym atucie i takiej potrzebie HRE Think Tank wspominał już od końcówki 2019 roku. Dziś warto byłoby się zastanowić czy dobrym kierunkiem nie byłoby złagodzenie kryteriów badania zdolności kredytowej wśród osób chcących kupić pierwsze, relatywnie tanie mieszkanie.

Bartosz Turek, Oskar Sękowski, HRE Investments

Zapisz się na newsletter
Szukasz mieszkania, budujesz dom, remontujesz? Chcesz wiedzieć jak pielęgnować ogród albo jak oszczędnie ogrzewać swoją nieruchomość? Zapisz się na nasz newsletter i zyskaj dostęp do praktycznych wskazówek oraz najnowszych ofert na rynku!
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: HRE Investments

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Nieruchomości
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
W co inwestować w 2025 roku? Mieszkania tracą na atrakcyjności, rośnie popularność lokali usługowych

Mieszkania wciąż dominują w portfelach inwestorów, ale ich rentowność spada. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się mikro lokale usługowe – tańsze, łatwiejsze w zarządzaniu i znacznie bardziej dochodowe.

Duże mieszkania na rynku pierwotnym – kto je kupuje i za ile?

Jak wygląda sprzedaż największych, nowych mieszkań i domów? Kto najczęściej decyduje się na ich zakup? Jakie mają metraże? W jakich inwestycjach deweloperskich są dostępne? I w jakich przedziałach cenowych? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

Drożej za ochronę, jeszcze drożej bez niej – czy stać Cię na brak polisy mieszkaniowej?

Wzrost liczby pożarów, coraz częstsze gwałtowne zjawiska pogodowe i drożejące usługi remontowe pokazują, że ubezpieczenie nieruchomości staje się dziś koniecznością. Mimo rosnących składek – średnio o 13% rok do roku – eksperci ostrzegają: brak polisy może oznaczać znacznie większe straty finansowe.

Wymeldowanie małżonka przed rozwodem

W okresie poprzedzającym rozwód, często pojawiają się pytania o status prawny wspólnego mieszkania. Jednym z najczęstszych dylematów jest to, możliwe jest wymeldowanie małżonka przed rozwodem. Klienci często mylą administracyjną czynność wymeldowania z prawem do korzystania z mieszkania czy możliwością eksmisji.

REKLAMA

Dzicy lokatorzy w Polsce: nie płacą, niszczą mieszkania, a sprawy w sądach trwają latami. Ekspert: prawo od lat chroni oszustów

Były premier Mateusz Morawiecki kilka dni temu opublikował w social mediach informację o pewnym hiszpańskim hotelu, który zbankrutował, a dzisiaj jest ruiną, bo w okolicy zadomowili się migranci, którzy sprawili, że turyści i goście zniknęli z wyspy. Hotel ma być zamieszkiwany przez „Ocupas” czyli słynnych dzikich lokatorów, którzy zajmują hiszpańskie nieruchomości. – Zirytował mnie ten wpis. Nie trzeba patrzeć na Hiszpanię, by zobaczyć patologiczne sytuacje zajmowania czyjejś własności bez żadnych konsekwencji. Od lat mówię, że w Polsce przestępcy i oszuści, czyli dzicy lokatorzy są lepiej chronieni niż uczciwi obywatele – mówi detektyw i windykator, specjalistka ds. dzikich lokatorów Małgorzata Marczulewska.

Jawność cen mieszkań: przełom czy tylko pozorna zmiana? Rynek nadal kształtują kredyty i koszty budowy

Od maja 2025 roku deweloperzy muszą ujawniać ceny ofertowe mieszkań i ich historię zmian. To ważny krok w stronę większej przejrzystości na rynku pierwotnym, który ma ułatwić kupującym podejmowanie decyzji. Czy jednak sama jawność wystarczy, by realnie wpłynąć na ceny? Eksperci są zgodni – to kredyty, koszty budowy i przepisy grają dziś pierwsze skrzypce.

Rekordowy boom na mieszkania: Polacy rzucili się do zakupów po obniżce stóp procentowych

Po miesiącach wyczekiwania Polacy wrócili na rynek mieszkaniowy z nową siłą. W maju codziennie rezerwowano aż 115 mieszkań na największych rynkach – to najwyższy wynik od roku. Obniżka stóp procentowych, rosnące wynagrodzenia i poprawa dostępności kredytów sprawiły, że kupujący podejmują decyzje szybciej i bardziej zdecydowanie. Czy to początek nowej fali boomu mieszkaniowego?

Czy rynek nowych mieszkań zwalnia?

Liczba wydawanych pozwoleń na budowę oraz rozpoczętych inwestycji mieszkaniowych maleje. Czy deweloperzy modyfikują swoje strategie i przesuwają terminy realizacji nowych projektów? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

REKLAMA

Wynajem traci sens? Coraz więcej Polaków wraca do marzenia o własnym M!

Ceny mieszkań się stabilizują, kredyty znów są dostępne, a wynajem coraz droższy. W efekcie Polacy coraz częściej wybierają zakup własnego M zamiast płacenia wysokich czynszów. Czy 2025 to początek wielkiego powrotu do kupowania mieszkań? Sprawdzamy, co się zmieniło i co dziś naprawdę się opłaca.

Obowiązek publikacji cen ofertowych mieszkań - co na to deweloperzy?

Jak wynika z analiz rynku, ceny nie są publikowane aż w 60–80 proc. inwestycji. Jak zatem deweloperzy oceniają zmiany w ustawie, które wprowadzają obowiązek ujawniania cen wszystkich budowanych mieszkań? Jakie mogą być konsekwencje tych przepisów dla rynku nieruchomości? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

REKLAMA