Branża nieruchomości zmaga się z brakiem pracowników
REKLAMA
REKLAMA
Brakuje pracowników w branży nieruchomościowej
Branża nieruchomościowa od długiego czasu zmaga się z brakiem wykwalifikowanych specjalistów. Jednak wraz z coraz większym boomem na zakup i budowę nieruchomości deficyt ten pogłębia się.
REKLAMA
– Zdecydowanie zwiększył się ruch na rynku rekrutacyjnym w branży nieruchomości. Zarówno w kontekście liczby pojawiających się ofert pracy, jak i osób otwartych na zmianę miejsca zatrudnienia – zauważa Wioleta Tyszko, construction & property specialism leader w Hays Poland, firmie doradztwa personalnego.
Podkreśla jednocześnie, że kandydatów aktywnie poszukujących pracy w branżach nieruchomości oraz budownictwa nadal jest niewielu.
- Niezmiennie jest to efektem małej podaży wyspecjalizowanych profesjonalistów oraz aktualnie dużego popytu na pracowników w sektorach magazynowym i mieszkaniowym – dodaje Wioleta Tyszko.
Praca na budowie szuka człowieka
Najwięcej ogłoszeń z pracą pojawia się w sektorze budowlanym.
– Ciągły niedobór pracowników technicznych powoduje trudności w znalezieniu kadry w zasadzie każdego szczebla – od inżynierów, przez kierowników branżowych, po kierowników projektów – wylicza ekspertka firmy Hays Poland.
Zauważa również, że potencjalni kandydaci oczekują coraz wyższych wynagrodzeń, co w ocenie ekspertki nie jest konsekwencją pandemii, ale stałego, pogłębiającego się niedoboru pracowników w tym sektorze.
REKLAMA
Branża budowlana nie poddała się kryzysowi związanemu z pandemią, i – jak informuje Małgorzata Mudyna, regional manager professionals w Randstad Polska, firmie zajmującej się doradztwem personalnym, spośród wszystkich przedsiębiorstw w Polsce, to właśnie firmy budowlane najrzadziej podejmowały decyzje o redukcji zatrudnienia, w związku z trudną sytuacją na rynku.
– Zmniejszenie liczby pracowników w tym sektorze dotyczyło mniej niż jednego na 10 pracodawców. Branża budowlana znajduje się również wśród gałęzi gospodarki z najbardziej ambitnymi planami dotyczącymi zatrudnienia w przyszłości – zauważa Małgorzata Mudyna.
Jednocześnie podkreśla, że ten sam sektor notuje najwyższy poziom rotacji wśród pracowników.
- Miejsce zatrudnienia w ostatnim półroczu zmieniła jedna czwarta osób zatrudnionych w budownictwie, a to może oznaczać odpływ pracowników do innych sektorów i trudności z przyciąganiem nowych – wyjaśnia ekspertka.
W nieruchomościach liczą się również miękkie umiejętności
Firmy deweloperskie intensywnie poszukują z kolei kandydatów na stanowiska land managerów, development managerów, leasing managerów oraz handlowców.
REKLAMA
– Liczba ofert pracy dotycząca tych stanowisk jest większa, niż dostępna na rynku pula talentów, dlatego pracodawcy muszą przygotować się na kompromisy, takie jak proponowanie wyższego wynagrodzenia, zatrudnianie kandydatów z innych sektorów albo zaangażowanie mniej doświadczonych osób i stopniowe podnoszenie ich kompetencji na potrzeby stanowiska – mówi Krzysztof Butyński, senior manager w firmie rekrutacyjnej Michael Page Property & Construction.
Ekspert dodaje, że aktualnie rekrutacja pracownika na stanowiska specjalistyczne i menadżerskie niższego szczebla trwa około miesiąca. W przypadku wyższej kadry menadżerskiej i dyrektorskiej cały proces zamyka się zwykle w trzech miesiącach.
– W niektórych rejonach kraju, szczególnie na Dolnym Śląsku i na Pomorzu, brakuje też chętnych do pracy na stanowiskach zarządców obiektów – dodaje Małgorzata Mudyna.
Ekspertka podkreśla, że procesy rekrutacji w okresie pandemii uległy wydłużeniu, a wynika to z mniejszej skłonności wykwalifikowanych pracowników do zmiany miejsca zatrudnienia.
Według Marty Kulik, HR manager w Newmark Polska, firmie doradczej na rynku nieruchomości komercyjnych, w branży nieruchomości dość dużą rolę odgrywają również umiejętności szybkiego działania, przewidywania efektu końcowego i szacowania ryzyka.
– Firmy coraz bardziej doceniają pracowników, którzy dobrze radzą sobie w sytuacjach kryzysowych, są proaktywni, kreatywni oraz zdolni do szybkiego podejmowania decyzji. Ważną umiejętnością w nowej rzeczywistości jest także zdolność zarządzania większą liczbą osób pracujących w modelu pracy zdalnej czy hybrydowej – wylicza ekspertka.
Brakuje pracowników w branży nieruchomościowej - konkurencja na pozapłacowe elementy wynagrodzenia
Organizacje zainteresowane dalszym rozwojem nie mogą pozwolić sobie na uszczuplenie aktualnego kapitału w postaci zasobów ludzkich. Dlatego, chcąc zapewnić ciągłość biznesową, wiele firm skupia się na ograniczaniu rotacji pracowników do minimum.
– W obliczu braków kandydatów rośnie konkurencja pomiędzy firmami, które prześcigają się w poziomie oferowanych wynagrodzeń – zauważa Małgorzata Mudyna.
Dodaje, że na oczekiwania kandydatów i pracowników coraz bardziej oddziałuje silniej odczuwalna inflacja.
- Warto jednak przyjrzeć się także innym czynnikom. W ostatnim okresie, w związku z doświadczeniami Covid-19, rośnie znaczenie stabilności zatrudnienia. Polacy coraz częściej skłaniają się ku miejscom pracy, gdzie panuje dobra atmosfera i czują się komfortowo – podkreśla Małgorzata Mudyna.
Chcąc utrzymać przy sobie pracowników, wiele firm musiało zweryfikować również oferowane systemy benefitów. Na znaczeniu wyraźnie zyskały dodatki pozapłacowe w postaci prywatnej opieki zdrowotnej oraz kart podarunkowych do realizacji w internecie.
– Firmy wprowadziły do swoich programów wsparcie psychologiczne oraz szkolenia, które mogą ułatwić pracownikom codzienne zarządzanie swoimi finansami – podkreśla Marta Kulik.
Dodaje, że część benefitów została zmodyfikowana przez dostawców, którzy przenieśli oferowane usługi do świata wirtualnego. Powstały również nowe platformy, dzięki którym to pracownicy mogą wspólnie z pracodawcą zdecydować, na jaki cel przeznaczyć środki w danym miesiącu.
Według ekspertki Newmark Polska, kandydaci do pracy zwracają uwagę nie tylko na ofertę finansową, ale także na plany strategicznego rozwoju zarówno firmy, jak i pracowników. Właśnie taki rodzaj motywacji staje się coraz bardziej istotny dla osób na wyższych stanowiskach specjalistycznych i menedżerskich. Talenty doceniają również warunki pracy pomagające zachować work-life balance, stąd też ważnym argumentem będzie dla nich możliwość wykonywania części obowiązków z domu oraz elastyczne godziny pracy.
Nowe zawody i nowe kompetencje
W niektórych segmentach rynku brak wysokiej klasy specjalistów może stać się szansą na przebranżowienie i nowe otwarcie dla wielu osób.
– Zmiana branży czy specjalizacji w sektorze nieruchomości jest stałym, nieuniknionym trendem, który wynika ze skali rozwoju różnych segmentów rynku. Doskonałym przykładem jest bezprecedensowy rozwój rynku magazynowego, który pogłębił deficyt specjalistów w tym obszarze – zauważa Krzysztof Butyński
Ekspert zaznacza, że zjawisko przebranżowienia obserwuje również w sektorach handlowym i biurowym, które w ostatnim czasie doświadczyły spadku koniunktury.
- Z dużą uwagą przyglądamy się także specjalistom pracującym na stanowiskach handlowców oraz doradców klienta u deweloperów mieszkaniowych. Ze względu na zjawisko hurtowej sprzedaży mieszkań w ręce funduszy zagranicznych, coraz częściej takie osoby mogą pojawiać się na rynku pracy – mówi Krzysztof Butyński.
Przebranżowienie niejednokrotnie wiąże się z poszerzeniem kwalifikacji i zdobyciem nowych kompetencji, wymaganych na zmieniającym się, dynamicznym rynku nieruchomości.
– Nowe zawody oraz umiejętności coraz częściej związane są z obszarami zrównoważonego rozwoju, ekologii oraz certyfikacji budynków. Osoby o takim profilu zawodowym zatrudniane są w roli ekspertów w większości firm deweloperskich czy doradczych. Trudno tu jednak mówić o prawdziwym boomie. Obserwujemy raczej kształtowanie się nowego kierunku rozwoju – podsumowuje Wioleta Tyszko.
REKLAMA
REKLAMA