REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Mieszkanie wynajęte od funduszu inwestycyjnego. Pouczający przykład Berlina

Subskrybuj nas na Youtube
Mieszkanie wynajęte od funduszu inwestycyjnego. Pouczający przykład Berlina
Mieszkanie wynajęte od funduszu inwestycyjnego. Pouczający przykład Berlina
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Mieszkania na wynajem. Najpierw dopuszczenie funduszy inwestycyjnych do rynku mieszkaniowego, a teraz jeszcze pomysł, aby znacjonalizować wcześniej sprzedane im mieszkania. Efekt obu działań w końcu będzie taki sam – mieszkania w Berlinie będą droższe i trudniej dostępne. Z podobnym problemem już za kilka – kilkanaście lat mierzyć mogą się też Polacy. Jak nie wpadać w pułapki, w które tak łatwo wpadały władze Berlina i wielu innych miast czy krajów.

Berlińczycy chcą wywłaszczenia funduszy inwestycyjnych z mieszkań

Referendum przeprowadzone przy okazji niemieckich wyborów zobowiązuje senat Berlina do stworzenia takich ustaw, aby wywłaszczyć fundusze inwestycyjne z posiadanych przez nie mieszkań. Gra toczy się o około 240-250 tysięcy mieszkań. To około 15% wszystkich nieruchomości znajdujących się w stolicy Niemiec.

Niby niewiele, ale dominuje opinia, że to właśnie fundusze inwestycyjne wyznaczają trendy na tamtejszym rynku. Jest to o tyle uzasadnione, że dane firmy Guthmann sugerują, że w Berlinie przez lata zakupy portfelowe mieszkań dominowały w ogólnej liczbie sprzedanych nieruchomości. To znaczy, że inwestorzy częściej kupowali tam mieszkania niż Berlińczycy nabywali na własne potrzeby. Jeśli dodamy do tego fakt, że przez ostatnie lata ceny mieszkań i czynsze najmu rosły w stolicy naszych zachodnich sąsiadów szybciej niż wynagrodzenia ludności, to mamy obraz sytuacji, której na pewno nie chcielibyśmy powtarzać nad Wisłą. Przykład? Dane Guthmann dowodzą, że średnia cena za metr jeszcze w 2011 roku wynosiła 1700 euro, a dziś jest to już ponad 5000 euro. Za to w latach 2008-18 czynsze ofertowe najmu rosły w Berlinie 4 razy szybciej niż wynagrodzenia ludności.

REKLAMA

Czynsze w Berlinie

Czynsze w Berlinie

Nacjonalizacja złym sposobem na naprawienie starych błędów

REKLAMA

Przy tym warto uświadomić sobie, że pomysł nacjonalizacji mieszkań należących do funduszy to już co najmniej drugi fundamentalny błąd, który Niemcy popełnili. Wcześniej pozwolili oni na szeroki dopływ kapitału inwestycyjnego na rynek mieszkaniowy. Przypomnimy, że największe fundusze posiadające mieszkania w Berlinie przez lata gromadziły portfel mieszkań m.in. kupując je od władz lokalnych lub skupując inne podmioty. Na przykład Berlin w 2004 roku sprzedał spółkę GSW (65 tys. mieszkań). 9 lat później te mieszkania zasiliły zasób należący do Deutsche Wohnen i stanowią dziś ponad połowę lokali zarządzanych przez tę największą tego typu firmę działającą w stolicy Niemiec.

Problemem było to, że ów napływ kapitału był nadmierny. Był to ważny czynnik, który przyczynił się do tego, że w Berlinie ceny mieszkań czy stawki najmu rosły znacznie szybciej niż wynagrodzenia ludności. W uproszczony sposób mechanizm ten wyglądać mógł tak, że duży napływ kapitału inwestycyjnego skutkował wzrostem cen mieszkań. To powodowało, że coraz mniej osób było sobie w stanie pozwolić na zakup nieruchomości, ale przecież musieli gdzieś mieszkać. W naturalny sposób grupa ta zasilała więc grono najemców. Skoro chętnych na najem było coraz więcej, a mieszkań w tym tempie nie przybywało, to prowadziło to do wzrostu czynszów.

Bardzo ważne jest to, aby zrozumieć, że rynek mieszkaniowy to system naczyń połączonych. Można na to przytoczyć wiele przykładów z kraju jak i świata. Weźmy na przykład stolicę Wielkiej Brytanii. W efekcie wzmożonego popytu na rezydencje i apartamenty w prestiżowych częściach Londynu, doszło do wzrostu cen nie tylko w tych najdroższych częściach brytyjskiej stolicy, ale też w innych dzielnicach oraz strefie podmiejskiej. Powód? Osoby, których nie stać było na zakup w drożejących dzielnicach kupowali lub najmowali mieszkania poza ich obszarem. W efekcie potężny popyt w jednym miejscu jak fale rozlewał się na kolejne obszary. Podobnie działa związek pomiędzy cenami zakupu i czynszami najmu – jeśli nie rośnie dostatecznie oferta, czyli podaż mieszkań, to wzrost cen zakupu nieruchomości przekłada się też na wzrost stawek czynszu, bo rosnąca grupa osób, których nie stać na zakup postanawia zostać najemcami.

Najemcy ofiarami walki o niższe czynsze

REKLAMA

Widząc ten problem władze Berlina postanowiły działać. Rozwiązaniem tego problemu było wprowadzenie kontroli czynszów. Znowu było to rozwiązanie przeciwskuteczne. I nie chodzi już nawet o to, że odpowiednik naszego Trybunału Konstytucyjnego cofnął w Niemczech te regulacje. To w sumie spowodowało, że ktoś kto przez pewien czas cieszył się, że płaci mniej, dziś musi ten regulacyjny rabat oddać. To najprostszy sposób na to, aby dotychczasowych najemców się pozbyć.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Najważniejsze jest jednak to, że nawet gdyby sytuacja nie rozwinęła się w ten sposób, a więc regulacje czynszowe utrzymano by w mocy, to na co najmniej dwa sposoby uderzyłoby to w dostępność mieszkań w Berlinie. Po pierwsze regulacje czynszowe powodowały, że mniej powstawało nowych mieszkań. Deweloperzy mniej budowali skoro spodziewali się mniejszego popytu na nieruchomości ze strony inwestorów. Oczywiste jest przy tym to, że skoro mniej się budowało, to nie ułatwiało sytuacji mieszkaniowej Berlińczyków, którzy narzekali na brak nieruchomości. Ten brak szacowany jest przez Guthmann na ponad 200 tys. mieszkań przy około 15-20 tysiącach nowopowstających nieruchomościach co roku.

Ale to nie wszystko, bo regulacje czynszowe, to prosta recepta na to, aby doprowadzić do nieefektywnego wykorzystania istniejących zasobów. Doskonałym przykładem mogą być niektóre patologiczne sytuacje znane z naszego sektora mieszkań komunalnych. Ale w wersji mniej jaskrawej można wytłumaczyć ten fenomen na prostszym przykładzie. Jeśli mamy regulowane czynsze, to w sytuacji, w której rodzina zajmuje od lat duże mieszkanie to nawet po wyprowadzce dzieci może ona nie być zainteresowana zamianą mieszkania na mniejsze. Może się bowiem okazać, że bieżący – od dawna nie urynkowiony - czynsz za duże mieszkanie w dobrej lokalizacji jest na tyle atrakcyjny, że nie opłaca się przeprowadzka do mniejszego lokum. Popisując nową umowę możemy utracić stary niski czynsz na rzecz nowego – znacznie wyższego i to pomimo mniejszego metrażu.

Jak rozwiązać problem wysokich czynszów? Trzeba budować więcej!

Dziś do tego całego zamieszania dochodzi referendum, w którym berlińczycy opowiedzieli się za nacjonalizacją mieszkań należących do dużych podmiotów. Znowu jest to fundamentalne niezrozumienie problemu przed którym stoi stolica naszego zachodniego sąsiada. A tym problemem jest dostępność mieszkań. Nie poprawi się jej poprzez przejęcie istniejących lokali. Od samego takiego ruchu ich nie przybędzie, a nawet więcej – takie działanie może kosztować dziesiątki miliardów euro. Nawet jeśli doszłoby do nacjonalizacji po cenach niższych niż rynkowe, to wcześniej czy później fundusze inwestycyjne mogą w sądach udowodnić, że należy im się odszkodowanie i to jeszcze z odsetkami oraz wynagrodzeniem za utracone korzyści. Aktualni najemcy tych mieszkań oczywiście mogliby odnieść korzyści w postaci niższych czynszów, ale wciąż nie rozwiązałoby to problemu braku ponad 200 tysięcy mieszkań i tego, że setki tysięcy Berlińczyków potrzebują mieszkań lub innych nieruchomości niż te, w których dziś mieszkają.

Co więc powinni zrobić Berlińczycy? Budować więcej! Te pieniądze, które mogą być wydane na nacjonalizację, należałoby wydać na stworzenie programu budowlanego, który pomógłby deweloperom, organizacjom non-profit, spółdzielniom czy lokalnym władzom budować więcej nowych mieszkań. Głównym problemem w Berlinie nie jest bowiem to kto jest właścicielem istniejących zasobów mieszkaniowych, ale to że mieszkań jest za mało.

Warto się uczyć na błędach innych

Z podobnym problemem już za kilka – kilkanaście lat mierzyć mogą się też Polacy. Już dziś co i rusz dowiadujemy się o spektakularnych transakcjach zawieranych pomiędzy deweloperami i najczęściej zagranicznymi funduszami inwestycyjnymi. W ich efekcie w ręce funduszy wpadają całe budynki, osiedla, a nawet całe firmy deweloperskie. To powoduje, że oferta mieszkań na sprzedaż topnieje. Przy stałym i bardzo wysokim popycie konsekwencją są rosnące ceny. Przykłady z Zachodu pokazują, że na tej zmianie może się to nie zatrzymać. Wraz z tym jak coraz mniej osób będzie stać na zakup mieszkania, drożeć może też najem. W efekcie o mieszkanie może być coraz trudniej – szczególnie jeśli dojdzie do tego kolejny znany z Zachodu negatywny czynnik, że rosnącym cenom towarzyszy spadająca liczba nowobudowanych nieruchomości. Warto już dziś zastanowić się jak nie wpadać w pułapki, które tak łatwo wpadały władze Berlina i wielu innych miast czy krajów.

Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments

Zapisz się na newsletter
Szukasz mieszkania, budujesz dom, remontujesz? Chcesz wiedzieć jak pielęgnować ogród albo jak oszczędnie ogrzewać swoją nieruchomość? Zapisz się na nasz newsletter i zyskaj dostęp do praktycznych wskazówek oraz najnowszych ofert na rynku!
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: HRE Investments

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Nieruchomości
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Kolorowanki wielkanocne do druku pdf: jajka, zajączek, koszyczek

Pobierz kolorowanki wielkanocne do druku w formacie pdf. Dostępne wzory to jajka, zajączek, uszy zajączka i koszyczek wielkanocny.

Pierwsze klucze: będą jednak dopłaty z budżetu państwa dla kupujących nowe mieszkania, ale tylko z budownictwa społecznego

Dopłata do kredytu? Jeśli na mieszkanie, które jest nowe, to tylko w spółdzielni, SIM lub TBS. Nie przewiduje się dopłat do kupna nowych mieszkań budowanych przez komercyjnych deweloperów. Ale mieszkania z budownictwa społecznego mogą być z docelową opcją własności.

Rewolucja w najmie krótkoterminowym w Europie. Nowe przepisy zmieniają krajobraz turystyki

Od tętniących życiem ulic Barcelony po historyczne centrum Budapesztu, europejskie miasta mierzą się z nową rzeczywistością. Najem krótkoterminowy, który zrewolucjonizował sposób podróżowania, stał się jednym z kluczowych wyzwań dla lokalnych społeczności. Jak pogodzić korzyści płynące z turystyki z potrzebami mieszkańców? To pytanie staje się coraz bardziej palące, a odpowiedź na nie kształtują nowe regulacje, które zmieniają krajobraz europejskiego rynku najmu.

Ceny działek 2025. Można kupić nawet pod dużym miastem i zbudować dom taniej niż mieszkanie w centrum

Nie tylko w Warszawie, ale i w Krakowie czy we Wrocławiu ceny działek są na rekordowych poziomach. Ale wciąż można znaleźć plac po okazyjnej cenie pod metropolią i zbudować na nim dom w kosztach zamykając się w cenie niższej niż trzypokojowe mieszkanie w centrum miasta.

REKLAMA

Decyzja lokalizacyjna dla CPK. Co dalej z odszkodowaniem?

Właściciele i użytkownicy wieczyści nieruchomości objętych wnioskiem o wydanie na podstawie decyzji lokalizacyjnej dla CPK z dniem doręczenia zawiadomienia nabywają prawo do odszkodowania z tytułu wywłaszczenia nieruchomości. W zawiadomieniu znajdą również termin wydania nieruchomości i informację o uprawnieniu do powiększenia wysokości odszkodowania.

Truskawki w ogrodzie – czym i jak nawozić na wiosnę?

Truskawki w ogrodzie - za ich smak odpowiada nie tylko odmiana, ale i odpowiednie nawożenie. Kiedy, czym i jak nawozić truskawki? Czy kwiecień to dobry moment na sadzenie truskawek?

Klej na mszyce i mrówki – niezawodny i szybki sposób zwalczania. Kiedy stosować?

Klej entomologiczny na mszyce i mrówki czyli niezawodny i szybki sposób zwalczania szkodników w ogrodzie. Już w kwietniu widać pierwsze mszyce i mrówki na porzeczkach i agreście. Jak zastosować klej na mszyce i mrówki na drzewach i krzewach? Oto wskazówki.

REIT-y a przyszłość rynku mieszkaniowego. Jakie zmiany nas czekają?

Wprowadzenie REIT-ów rodzi pytania wpływ na sektor PRS (Private Rented Sector) w Polsce. Czy inwestycje w wynajem mieszkań przez REIT-y rzeczywiście przyspieszą rozwój tego segmentu? Jak szybko możemy spodziewać się wzrostu liczby mieszkań na wynajem? I jakie plany mają deweloperzy w kontekście rozwoju sektora PRS? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

REKLAMA

Coraz łatwiej kupić mieszkanie w okazyjnej cenie, ale będzie jeszcze taniej: prawda czy fałsz

Transakcje po okazyjnej cenie słabo wpływają na statystyki. Na szczęście okazja ma też to do siebie, że jest jednostkowa i wyjątkowa. Są też okresy, dłuższe lub krótsze, które okazjom sprzyjają lub nie. Jak jest teraz?

Wywłaszczenie gruntu pod drogę w trybie specustawy – kwestie związane z odszkodowaniem

Czym jest wywłaszczenie gruntu na cele drogowe? Jaka jest podstawa do wywłaszczenia i jak przebiega cała procedura? Co z odszkodowaniem za wywłaszczenie?

REKLAMA