REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Nieskuteczne zwalczanie groźnych barszczy kaukaskich (Sosnowskiego i Mantegazziego) w Polsce

Nieskuteczne zwalczanie barszczy kaukaskich (Sosnowskiego i Mantegazziego) w Polsce
Nieskuteczne zwalczanie barszczy kaukaskich (Sosnowskiego i Mantegazziego) w Polsce

REKLAMA

REKLAMA

Dotychczasowe próby likwidacji stanowisk barszczy kaukaskich Sosnowskiego i Mantegazziego w Polsce nie przyniosły oczekiwanych rezultatów – wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli. Wśród przyczyn rozprzestrzeniania się tych roślin wskazano brak kompleksowego planu ich zwalczania i spójnego systemu finansowania ich niszczenia.

REKLAMA

W raporcie NIK zaznaczono, że mimo licznych starań, głównie samorządów, barszcze kaukaskie zajmują coraz większy obszar Polski.
Po kontroli Izba wystąpiła do ministra klimatu o: pilne dokończenie prac nad projektem ustawy o gatunkach obcych i przekazanie go do dalszych prac legislacyjnych oraz o określenie w przepisach wykonawczych zasad utylizacji pozostałości barszczy kaukaskich po wykonanych zabiegach ich likwidacji.

REKLAMA

Barszcze kaukaskie w przeszłości były rozpowszechniane jako rośliny ozdobne, miododajne lub pastewne. W latach 70. I 80. XX wieku barszcz Sosnowskiego uprawiano praktycznie w całej Polsce, jako roślinę pastewną. Po kilkunastu latach, ze względu na zmieniony smak mięsa i mleka, zaprzestano jego uprawy, ale nie przeprowadzono skutecznej likwidacji istniejących stanowisk tych roślin.
Zarówno barszcz Sosnowskiego, jak i barszcz Mantegazziego są bardzo inwazyjne, łatwo zajmują nowe tereny, powodują degradację środowiska przyrodniczego i są niebezpieczne dla ludzi i zwierząt, gdyż ich soki oraz wydzielane przez nie w upalne dni związki w postaci aerozoli mogą powodować poważne oparzenia

"Z monitoringu prowadzonego przez ośrodki naukowe i organizacje pozarządowe wynika, że efektywność dotychczasowego zwalczania barszczy kaukaskich jest niewielka i rośliny te nadal się rozprzestrzeniają" – napisano w raporcie NIK.

REKLAMA

NIK skontrolowała: Ministerstwo Środowiska, Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, pięć wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej oraz 21 urzędów miast i gmin. Wysłała także ankietę do 652 miast i gmin, pytając m.in. o to, czy na ich terenie barszcze występują, czy jest to problem, czy i w jaki sposób je zwalczano. Kontrola dotyczyła okresu od 2013 do września 2019 roku.

W trakcie kontroli stwierdzono, że do tej pory nie zostały zakończone prace nad projektem ustawy i nie wdrożono planów działania w celu rozwiązania kwestii dróg przenoszenia barszczy, metod ich kontroli i zwalczania. Oznacza to, że nie dotrzymano terminu rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady UE, który dla barszczu Sosnowskiego upłynął 14 lipca 2019 r.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

"Próby likwidacji stanowisk tych niezwykle groźnych dla ludzi roślin nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, głównie dlatego, że brakuje całościowej diagnozy zagrożenia, nie zdefiniowane są sposoby zwalczania barszczy, brakuje spójnego i całościowego systemu nadzoru oraz finansowania ich niszczenia. Nie ma kompleksowego planu zwalczania tych roślin" – mówił prezes NIK Marian Banaś.

Większość kontrolowanych gmin przeprowadziła inwentaryzację występowania barszczy w oparciu o zgłoszenia otrzymywane od mieszkańców, sołtysów lub pracowników, którzy np. podczas wycinki drzew natknęli się na te rośliny.

Stanowiska barszczy kaukaskich zostały zidentyfikowane na terenie 236 z 652 zapytanych przez NIK gmin (36,2 proc.). Ponad 28 proc. gmin uczestniczących w badaniu kwestionariuszowym przeprowadzonym przez NIK nie inwentaryzowało stanowisk barszczy kaukaskich, a niewiele ponad połowa przeprowadziła ją tylko na części obszaru gminy.

Według NIK dotychczas nie opracowano spójnego i całościowego systemu finansowania zwalczania barszczy kaukaskich. Środki na ten cel były przekazywane przez Narodowy i wojewódzkie fundusze ochrony środowiska oraz w ramach projektów unijnych, przy czym poszczególne wojewódzkie fundusze przyjęły odmienne systemy dofinansowywania walki z tymi roślinami, a niektóre w ogóle nie przeznaczały środków na ich zwalczanie.

W ocenie NIK jednym z powodów niskiego zainteresowania uzyskaniem dofinansowania przez samorządy mogło być to, że po prostu nie wiedziały one, że mogą otrzymać takie środki.

Nie wszystkie gminy zwalczały barszcze kaukaskie kompleksowo i systematycznie. Niektóre niszczyły rośliny tylko na terenach będących w ich zarządzie (obejmując zaledwie kilka lub kilkanaście procent powierzchni, które one zajmują), a najczęstszą metodą było koszenie powtarzane kilkakrotnie w trakcie sezonu wegetacyjnego lub opryski chemiczne.

Barszcz zwalczano na działkach nienależących do gminy, jeżeli rośliny mogły stwarzać realne zagrożenie dla ludzi - rosły w miejscach ogólnodostępnych, nieogrodzonych i uczęszczanych przez mieszkańców - np. w parkach. Jak zauważyli kontrolerzy, osoby fizyczne, właściciele nieruchomości, chętnie udostępniają działki w celu zwalczania roślin, ponieważ ze względu na wysokie koszty i ryzyko poparzenia nie chcą robić tego samodzielnie.

Według NIK brak przepisów wskazujących podmiot zobowiązany do usuwania barszczy kaukaskich z terenów, które nie są w zarządzie gminy, uniemożliwia prawidłowe zwalczanie tych roślin. Brak takich regulacji utrudnia również właścicielom nieruchomości, poszkodowanym na skutek zaniechania zwalczania tych roślin przez właścicieli nieruchomości sąsiednich, skuteczne dochodzenie swoich praw. W raporcie wskazano także, że brakuje jednoznacznych przepisów określających właściwy sposób utylizacji pozostałości barszczy po przeprowadzonych zabiegach. W konsekwencji tylko w niektórych gminach poddawano je zniszczeniu.

Według NIK istotnym źródłem wiedzy o barszczach kaukaskich, zagrożeniu, jakim mogą być i ich zwalczaniu są wytyczne opracowane w 2014 r. na zlecenie Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Gminy w oparciu o nie informowały mieszkańców o szkodliwości tych roślin, zamieszczając informacje na swoich stronach internetowych, tablicach ogłoszeń oraz w prasie lokalnej i na zebraniach wiejskich. (PAP)

autor: Małgorzata Wosion-Czoba

wos/ pad/

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Nieruchomości
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Stare drzewa - dla jednych skarb dla innych przeszkoda

Do napisania niniejszego artykułu zainspirowała mnie ostatnia transakcja na rynku pierwotnym. Dla młodego małżeństwa poszukiwałam nieruchomości w podwarszawskim miasteczku, koniecznie w małej inwestycji, domu z 3 sypialniami, ale przede wszystkim ze starodrzewem. Wybrane przez małżeństwo miasteczko, to prawdziwa zielona oaza pod Warszawą. Po odwiedzeniu kilkunastu inwestycji i przeprowadzonych rozmowach z lokalnymi, małymi deweloperami okazało się, że starodrzew nie zawsze jest „mile widziany przez klientów” i że za wycinką starych dorodnych drzew wcale nie stoją deweloperzy.

Nadchodzi obowiązkowa termomodernizacja mieszkań i domów. Sprawdź, które mogą być z niej zwolnione i na jakich zasadach z zastosowania się do dyrektywy budynkowej

Już od przyszłego roku zacznie działać tak zwana dyrektywa budynkowa. Wszystkie domy, bloki, kamienice i inne nieruchomości zostaną podzielone według klas energetycznych. Te z najniższa w trybie pilnym będą przechodzić obowiązkową termomodernizację, co mimo wsparcia ze środków publicznych dla ich właścicieli oznacza nie tylko uciążliwości, ale i dodatkowe koszty.

Nielegalni lokatorzy (ocupas) w Hiszpanii – jak się bronić. Szybsza procedura sądowa od 3 kwietnia 2025 r.

Zjawisko nielegalnego zajmowania nieruchomości w Hiszpanii budzi emocje wśród osób planujących zakup domu czy mieszkania na Półwyspie Iberyjskim. Od 3 kwietnia w wchodzą w życie nowe przepisy, zgodnie z którymi cała procedura sądowa dotycząca nielegalnych lokatorów (tzw. ocupas) ma zostać zakończona w maksymalnie 15 dni.

Budownictwo mieszkaniowe 2025: początek roku nie zapowiada wysypu nowych mieszkań, a wysokie kursy akcji spółek deweloperskich kłócą się z danymi GUS

Budownictwo mieszkaniowe 2025. Po optymistycznym styczniu pod względem budów rozpoczętych, w lutym nastąpiła stabilizacja danych statystycznych na dość przeciętnych poziomach wartości. W dalszym ciągu więc w budownictwie czekamy także na nadejście wiosny.

REKLAMA

Będzie nowa ustawa propodażowa: czy przyspieszy budowę mieszkań w Polsce i obniży cenę metra kwadratowego

Budownictwo mieszkaniowe czeka na nową ustawę – tak zwaną ustawę podażową, obiecaną przez rząd. W ocenie deweloperów, gdyby nowa ustawa propodażowa została przyjęta w obecnej formie, nastąpiłby ciąg korzystnych zmian ułatwiających inwestycje i skracających proces budowy mieszkań.

Program Pierwsze Klucze: by dostać dofinansowanie nie trzeba bezwzględnie kupować używanego mieszkania. Jak załatwić pieniądze na własne lokum

Utrzymujące się wysokie stopy procentowe sprawiają, że zdolność kredytowa Polaków pozostaje na niskim poziomie, a ci, którzy decydują się na budowę, szukają oszczędności. Może to zmienić program Pierwsze Klucze. Pieniądze z niego można wydatkować na budowę własnego domu, a nie tylko na kupno mieszkania na rynku wtórnym.

Wiosna to najlepsza pora na wymianę okien. Jak zrobić to, by nie przepłacić a odzyskać wydatek przez oszczędności na ogrzewaniu

Wiosna to idealny moment na prace związane z rewitalizacją budynków, w tym wymianę okien. Jak wynika z badań, czynnikiem, który w największej mierze decyduje o wyborze konkretnych materiałów, produktów czy rozwiązań, jest jakość.

Spada liczba planujących zakup mieszkania w Polsce, rośnie popyt na nieruchomości w Hiszpanii. Przyczyna: sytuacja w Ukrainie napędza boom na hiszpańskim rynku nieruchomości

Zdaniem ekspertów, coraz więcej Polaków będzie szukać nieruchomości w Hiszpanii. Wpływa na to rosnąca niepewność geopolityczna w Europie. Zamiast kupować mieszkanie w Polsce, inwestorzy planują zakup nieruchomości w Hiszpanii.

REKLAMA

Co deweloperzy sądzą o programie dopłat do kredytów mieszkaniowych

Czy program dopłat do kredytów mieszkaniowych jest potrzebny? Jak oceniają to deweloperzy? Jakie mają pomysły na inne rozwiązania wsparcia rynku mieszkaniowego w Polsce? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

Budowa domu 2025: KOSZT. Duża część kosztów to robocizna

Ile kosztuje budowa domu w 2025 roku? Co podrożało, a czego ceny spadły w tym roku? Ile zapłacisz za postawienie murów? Jaki jest koszt dachu i stolarki? Wszystkie wyliczenia znajdziesz w artykule. Duża część kosztów to robocizna.

REKLAMA