Jak osiągnąć sukces przy negocjacji cen mieszkań?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Pod koniec 2008 roku sytuacja na rynku nieruchomości aż wrzała z niepokoju. Deweloperzy przestali sprzedawać zarówno lokale w stanie fundamentalnym, jak i już gotowe mieszkania. Osoby zainteresowane zakupem mieszkania na rynku pierwotnym mogli sobie pozwolić na negocjacje ceny.
REKLAMA
Eksperci Home Broker dokonali analizy i ustalili, w których miastach możemy liczyć na największy upust. Porównywano ceny ofertowe (czyli takie, w jakich mieli zamiar sprzedać deweloperzy) z cenami, w jakich faktycznie dokonano sprzedaży. Na największy upust – nawet 20% – mogą liczyć mieszkańcy Łodzi i Lublina. Podaż na lokale w tych miastach jest bardzo mała. Przez to osoby, które sprzedają tam mieszkania, będą bardzo zdeterminowane, by doszło do transakcji, będą chętniej negocjowały. W innych miastach upust, jaki możemy wynegocjować waha się miedzy 5 a 6,5%. Jednak i te kilka procent będzie dla nas odczuwalne. Miejmy na uwadze, że mieszkania w Krakowie lub Warszawie są dużo droższe niż np. w Lublinie.
To, jak duży upust uda nam się wynegocjować, zależy najbardziej od determinacji osoby, która sprzedaje mieszkanie. Jeżeli okaże się, że chce sprzedać je bardzo szybko, będzie bardziej skłonna do negocjacji i upustu. Negocjować także możemy, gdy mieszkanie będzie wymagało remontu lub mniejszych poprawek. Łączyć się to będzie z nakładem finansowym dla osoby kupującej, co daje nam mocny argument przy rozmowach o ewentualnych upustach. Ceny ofertowe różnią się z cenami faktycznymi także w wypadku kawalerek lub mieszkań, które uchodzą za mało atrakcyjne, np. w budynkach z wielkiej płyty.
REKLAMA
REKLAMA