REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

Kredyt walutowy: jak obniżyć ratę kredytu?

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Halina Kochalska
Analityk Gold Finance
Pieniądze Fot. Fotolia
Pieniądze Fot. Fotolia
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Niezawodną metodą na obniżenie raty kredytu walutowego jest spłacanie go bezpośrednio w walucie. Większość banków dopuszcza możliwość powrotu do spłat w złotówkach. Przeczytaj, ile można oszczędzić spłacając kredyt w walucie.

Żeby skorzystać z możliwości bezpośredniej spłaty rat w walucie w większości banków trzeba najpierw pokonać formalności. Na początek należy złożyć wniosek o stosowny aneks do umowy kredytowej. Można to zrobić w placówce lub telefonicznie, z pewnością warto skontaktować się z bankową infolinią i dopytać o szczegóły. Jeśli kredytobiorców jest kilku np. małżonkowie, oboje muszą się w podpisanie aneksu zaangażować. Działania wymagają poświęcenia nieco czasu, ale nic więcej, bo właśnie dzięki zmianie prawa przed dwoma laty, instytucje finansowe nie mogą już żądać opłaty za zmianę umowy kredytowej i przy przechodzeniu na bezpośrednią spłatę kredytu w walucie. Zabieg ten pozwala uniknąć zakupu waluty do obsługi kredytu w banku który kredytu udzielił.

REKLAMA

Zobacz także: Czy warto nadpłacać kredyt?

W zależności od banku, do walutowej spłaty można przystąpić natychmiast po podpisaniu aneksu (np. w BZ WBK, BGŻ, EuroBanku, MultiBanku, mBanku, PKO BP) lub po kilku dniach (w ING BSK trzeba poczekać jeden dzień, w DB PBC trzy dni, Kredyt Bank zastrzega, że trzeba złożyć wniosek na co najmniej cztery dni przed terminem spłaty raty, a Millennium mówi o wniosku o aneks na 14 dni przed płatnością raty, którą klient chce zwrócić bankowi w walucie). W Credit Agricole i BPH bez podpisywania aneksu klienci mogą sami zdecydować czy chcą przejść na obsługę walutową, chociaż BPH zachęca, aby jednak uregulować rozwiązanie zapisem.

Zobacz także: Jak można zyskać na spłacie kredytu hipotecznego?

Formalności to jedno, dla wielu osób kluczową sprawą w podejmowaniu decyzji o przejściu na spłatę kredytu w walucie jest jednak odwracalność całego procederu, bo a nuż zdarzy się coś, że nie będzie czasu, ani warunków aby kupić walutę na kredyt i wówczas optymalnie byłoby dokonać spłaty w złotych. Dla wielu banków nie stanowi to żadnego problemu, choć są i takie, które przy każdej zmianie waluty będą oczekiwały podpisania aneksu. W BOŚ, BPH, Credit Agricole, Getin Noble Banku, ING BSK, Kredyt Banku, mBank, MultiBanku czy Nordei jeśli klient nie zapewni pieniędzy na koncie walutowym pieniądze zostaną ściągnięte ze złotowego. Ale już w BZ WBK czy Millennium za każdym razem konieczne będzie podpisanie aneksu do umowy kredytowej. DB PBC, EuroBank wspominają o konieczności złożenia przy tej okazji specjalnej dyspozycji w placówce.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Zobacz także: Przez jaki czas spłacimy ubezpieczenie niskiego wkładu własnego?

REKLAMA

Różnice między bankami występują również przy próbie spłaty gotówkowej. W większości banków nie będzie z tym najmniejszego kłopotu, ale znajdą się też takie w których jest to możliwe tylko w wybranych placówkach. Na dodatek inne będą możliwości spłacających kredyt we franku szwajcarskim, a inne w euro.

Dlatego wcześniej należy sprawdzić czy w interesującym nas oddziale możliwa jest spłata gotówkowa. M.in. w BGŻ, BOŚ, ING BSK, Kredyt Banku, Millennium i Nordei do dyspozycji klientów są wszystkie placówki lub 99 proc. jak w BPH i to niezależnie czy klient przyniesie do kasy franka czy euro. W PKO BP będzie to 85 proc. oddziałów, a w Getin Noble Banku spłaty gotówkowej frankowego kredytu można dokonać w 40 proc. oddziałów, a euro w 9 na 10 placówek. Tymczasem w DB PBC banknoty franka szwajcarskiego przyjmie 7 proc. placówek, a euro 53 proc. W mBanku i MultiBanku w ogóle nie ma mowy o gotówkowej spłacie kredytu we franku, mimo, że euro przyjmą wszystkie kasy. Na spłatę gotówkową, czy to długu we franku czy w euro, nie mogą liczyć klienci Credit Agricole i EuroBanku.

Zobacz także: Rekomendacja S (nowa) – co zmieni?

Zakup waluty na spłatę kredytu poza bankiem kredytodawcą, w tradycyjnym kantorze czy też w internetowym lub na jednej z bankowych platform niemal zawsze się opłaci. W przypadku 300 tys. zł kredytu zaciągniętego we franku w połowie 2008 r. z niewysoką marżą wynoszącą 1,2 p.p. miesięcznie można zaoszczędzić ponad 30 zł na racie a gdy ktoś jest klientem banku z wysokim kursem sprzedaży szwajcarskiej waluty oszczędności sięgną ok. 70 zł miesięcznie.

Zobacz także: Czy singiel otrzyma kredyt hipoteczny?

Wyższe kwoty wejdą w grę jeśli kredyt jest droższy i ma np. 2 p.p. marży. Wtedy po zakupach waluty w kantorach internetowych (3,48 zł) rata wyniesie 1894 zł zamiast 1970 zł w „drogim banku”. Z pozoru oszczędności mogą wydawać się nieszczególnie imponujące, jednak w skali roku jest to już kwota nie do pogardzenia, pozwala uzbierać na jedną czwartą raty lub nawet na jej połowę raty. Według szacunków Open Finance z przywilejów ustawy antyspreadowej korzysta obecnie ok. 120-140 tys. kredytobiorców. Każdego miesiąca w tym celu wymieniają na euro i franki ponad 150 mln zł.

Zobacz także: Euro w Polsce – jak wpłynie na zmianę kredytów hipotecznych?

Zapisz się na newsletter
Szukasz mieszkania, budujesz dom, remontujesz? Chcesz wiedzieć jak pielęgnować ogród albo jak oszczędnie ogrzewać swoją nieruchomość? Zapisz się na nasz newsletter i zyskaj dostęp do praktycznych wskazówek oraz najnowszych ofert na rynku!
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Nieruchomości
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Drożej za ochronę, jeszcze drożej bez niej – czy stać Cię na brak polisy mieszkaniowej?

Wzrost liczby pożarów, coraz częstsze gwałtowne zjawiska pogodowe i drożejące usługi remontowe pokazują, że ubezpieczenie nieruchomości staje się dziś koniecznością. Mimo rosnących składek – średnio o 13% rok do roku – eksperci ostrzegają: brak polisy może oznaczać znacznie większe straty finansowe.

Wymeldowanie małżonka przed rozwodem

W okresie poprzedzającym rozwód, często pojawiają się pytania o status prawny wspólnego mieszkania. Jednym z najczęstszych dylematów jest to, możliwe jest wymeldowanie małżonka przed rozwodem. Klienci często mylą administracyjną czynność wymeldowania z prawem do korzystania z mieszkania czy możliwością eksmisji.

Dzicy lokatorzy w Polsce: nie płacą, niszczą mieszkania, a sprawy w sądach trwają latami. Ekspert: prawo od lat chroni oszustów

Były premier Mateusz Morawiecki kilka dni temu opublikował w social mediach informację o pewnym hiszpańskim hotelu, który zbankrutował, a dzisiaj jest ruiną, bo w okolicy zadomowili się migranci, którzy sprawili, że turyści i goście zniknęli z wyspy. Hotel ma być zamieszkiwany przez „Ocupas” czyli słynnych dzikich lokatorów, którzy zajmują hiszpańskie nieruchomości. – Zirytował mnie ten wpis. Nie trzeba patrzeć na Hiszpanię, by zobaczyć patologiczne sytuacje zajmowania czyjejś własności bez żadnych konsekwencji. Od lat mówię, że w Polsce przestępcy i oszuści, czyli dzicy lokatorzy są lepiej chronieni niż uczciwi obywatele – mówi detektyw i windykator, specjalistka ds. dzikich lokatorów Małgorzata Marczulewska.

Jawność cen mieszkań: przełom czy tylko pozorna zmiana? Rynek nadal kształtują kredyty i koszty budowy

Od maja 2025 roku deweloperzy muszą ujawniać ceny ofertowe mieszkań i ich historię zmian. To ważny krok w stronę większej przejrzystości na rynku pierwotnym, który ma ułatwić kupującym podejmowanie decyzji. Czy jednak sama jawność wystarczy, by realnie wpłynąć na ceny? Eksperci są zgodni – to kredyty, koszty budowy i przepisy grają dziś pierwsze skrzypce.

REKLAMA

Rekordowy boom na mieszkania: Polacy rzucili się do zakupów po obniżce stóp procentowych

Po miesiącach wyczekiwania Polacy wrócili na rynek mieszkaniowy z nową siłą. W maju codziennie rezerwowano aż 115 mieszkań na największych rynkach – to najwyższy wynik od roku. Obniżka stóp procentowych, rosnące wynagrodzenia i poprawa dostępności kredytów sprawiły, że kupujący podejmują decyzje szybciej i bardziej zdecydowanie. Czy to początek nowej fali boomu mieszkaniowego?

Czy rynek nowych mieszkań zwalnia?

Liczba wydawanych pozwoleń na budowę oraz rozpoczętych inwestycji mieszkaniowych maleje. Czy deweloperzy modyfikują swoje strategie i przesuwają terminy realizacji nowych projektów? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

Wynajem traci sens? Coraz więcej Polaków wraca do marzenia o własnym M!

Ceny mieszkań się stabilizują, kredyty znów są dostępne, a wynajem coraz droższy. W efekcie Polacy coraz częściej wybierają zakup własnego M zamiast płacenia wysokich czynszów. Czy 2025 to początek wielkiego powrotu do kupowania mieszkań? Sprawdzamy, co się zmieniło i co dziś naprawdę się opłaca.

Obowiązek publikacji cen ofertowych mieszkań - co na to deweloperzy?

Jak wynika z analiz rynku, ceny nie są publikowane aż w 60–80 proc. inwestycji. Jak zatem deweloperzy oceniają zmiany w ustawie, które wprowadzają obowiązek ujawniania cen wszystkich budowanych mieszkań? Jakie mogą być konsekwencje tych przepisów dla rynku nieruchomości? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

REKLAMA

Gminy budują mało mieszkań czynszowych z co najmniej pięciu powodów. Niektóre mogą szokować!

Szanse na tanie mieszkanie czynszowe od gminy są znikome i nie wystarczy – jak przekonują niektórzy politycy – dosypać więcej pieniędzy z budżetu państwa, a inwestycje z tanimi mieszkaniami na wynajem wyrosną jak grzyby po deszczu. Eksperci portalu GetHome.pl zwracają uwagę, że jest co najmniej pięć przyczyn niskiej aktywności inwestycyjnej gmin.

Rynek wynajmu w Warszawie w 2025 roku – czy zakup na wynajem to dobra forma inwestycji?

Wynajem nieruchomości mieszkalnych to na ten moment ciekawy pomysł na dochodowy biznes. Inwestowanie w mieszkania na terenie Warszawy zawsze wiąże się z ryzykiem. Musisz wiedzieć, jak wybierać nieruchomości, aby kupić je w jak najrozsądniejszej cenie, wyremontować, a następnie wynająć z zyskiem.

REKLAMA