REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

Rynek kredytów: jak wygląda sytuacja?

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Halina Kochalska
Analityk Gold Finance
Finanse Fot. Fotolia
Finanse Fot. Fotolia
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Rynek kredytów mieszkaniowych, mimo wakacyjnego okresu, odnotował poprawę sytuacji. Wzrosła znacznie również liczba udzielanych kredytów konsumpcyjnych. Przeczytaj, jak wygląda sytuacja na rynku kredytów.

Opublikowane w piątek dane NBP (należności i zobowiązania monetarnych instytucji finansowych) nie pozostawiają wątpliwości – ruszyło się na rynku kredytów mieszkaniowych i zapowiada się całkiem niezłe drugie półrocze, po chudych pierwszych sześciu miesiącach. Ożywienie w kredytach mieszkaniowych, to jednak nic w porównaniu z kolejnym już wzrostem sprzedaży kredytów konsumpcyjnych. Tak dobrze na tym rynku nie było od trzech lat.

REKLAMA

Zobacz także: Kredyt hipoteczny: który bank ma korzystną ofertę pakietową?

REKLAMA

Podobny do odnotowanego w lipcu przyrost zadłużenia gospodarstw domowych na nieruchomości ostatnio miał miejsce w październiku zeszłego roku. Teraz wartość kredytów na nieruchomości w złotych wzrosła o 2,27 mld zł do 167,7 mld zł, wówczas było to 2,3 mld zł do 153 mld zł (analizujemy złotowe, bo walutowych banki już niemal nie udzielają ). Wtedy jednak popyt wspomagany był mocno przez zainteresowanych kończącym się w 2012 r. programem „Rodzina na Swoim” (kredyty z dopłatami do odsetek przez pierwszych osiem lat spłaty). Ze względu na kredyty z dopłatami nie było też źle w końcówce zeszłego roku, ale już w 2013 r. zainteresowanie pożyczaniem na mieszkania drastycznie stopniało. Wreszcie z pomocą przyszły jednak niskie stopy procentowe. Seria obniżek stóp rozpoczęta w listopadzie 2012 r. ruszyła z pułapu 4,75 p.p. dla podstawowej stopy procentowej, by na początku lipca tego roku dojść do poziomu 2,5 p.p. Klienci pozytywnie zaczęli reagować już na obowiązujące w maju 3 proc., a kolejne spadki jeszcze bardziej ośmieliły ich do zainteresowania się bankową pomocą w sfinansowaniu zakupu mieszkania. Jak te nieznaczne wydawałoby się ruchy procentowe przekładają się na koszty kredytu wystarczy porównać raty przy WIBOR 3M na poziomie 5,1 proc. z lipca zeszłego roku, z kosztami z WIBOR 3M wynoszącym 4 proc. ze stycznia tego roku z obecną stawką – 2,71 proc. Dla pierwszego notowania WIBOR-u, przy 300 tys. zł kredytu, na 25 lat, z marżą 1,6 p.p., rata wynosiła 2068 zł, dla styczniowej stawki 1860 zł, a obecnie 1634 zł.

Z uwagi na trwające kilka tygodni starania o kredyt, efekty ożywionego majowego i czerwcowego popytu można dostrzec dopiero w lipcowych statystykach. Wszystko wskazuje na to, że udany lipiec to dopiero początek lepszego całego drugiego półrocza. Zachęcające niskie stopy procentowe zaczynają wspierać też informacje o pierwszych sygnałach wychodzenia z kryzysu Polski i licznych gospodarek w innych krajach Europy. Dodatkowo pod koniec roku wzrośnie popyt ze strony klientów chętnych do pożyczenia na całą cenę nieruchomości. Zgodnie ze znowelizowaną rekomendacją S, w 2014 r. banki będę mogły pożyczać tylko klientom gotowym dołożyć do zakupu co najmniej 5 proc. wartości kredytowanej nieruchomości.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Kredyty konsumpcyjne

Jeszcze bardziej spektakularny skok popularności niż kredyty mieszkaniowe odnotowały kredyty konsumpcyjne. W lipcu wzrost zadłużenia gospodarstw z tego tytułu przekroczył 1,1 mld zł, a od początku roku uzbierało się już blisko 2,3 mld zł. Choć nie jest jeszcze tak jak w 2009 r., gdy zadłużenie na konsumpcję miesiąc w miesiąc rosło o ok. 1,5  mld zł, to jednak widać ogromną zmianę wobec trzech minionych lat. W 2011 i 2012 r. niechęć banków do finansowania konsumpcji oraz sprzedaż portfeli złych kredytów do firm windykacyjnych sprawiały, że pula kredytów stopniała, a w 2010 r. kiedy odwrót od kredytowania wakacji, prezentów świątecznych, mebli i wesel się zaczął, przyrosła jedynie o 1,2 mld zł.

Banki postanowiły jednak zmienić politykę. Nieco przestraszone rosnącą popularnością firm pożyczkowych (Biuro Informacji Kredytowej szacuje pozabankowy rynek pożyczek gotówkowych na ok. jedną dziesiątą bankowego i ok. 1,5 mln klientów), a także w poszukiwaniu większych zysków na trudniejszym rynku spadających stóp procentowych, znów z entuzjazmem wróciły do kredytów konsumpcyjnych. Dodatkowo pomogła w tym liberalizacja polityki kredytowej ze strony Komisji Nadzoru Finansowego. Z początkiem roku KNF ogłosiła nową wersję Rekomendacji T i zaleciła, by banki wdrożyły ją w życie najpóźniej do końca lipca. Wiele instytucji bynajmniej nie czekało do ostatniej chwili. A co zawierają zmiany? Nie ma już odgórnego ograniczenia wysokości rat kredytów do dochodów klienta. Banki mogą na uproszczonych zasadach, czyli na dowód udzielać kredytów klientom, z którymi mają relacje, otwierając się tym samym przed osobami osiągającymi dochody w szarej strefie. Jeśli ktoś ma w danym banku konto, depozyty, czy inne produkty co najmniej pół roku, bank może uznać, że bez zaświadczenia potwierdzającego wynagrodzenie, pożyczy klientowi 6-krotność przeciętnych dochodów w przedsiębiorstwach (6 razy 3830 zł, czyli blisko 23 tys. zł), jeśli współpraca trwa rok może to być dwa razy więcej. W przypadku kredytów ratalnych nawet nieznany klient może się starać o pożyczenie na dowód czterokrotności przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, czyli ponad 15 tys. zł.

Zobacz także: Studenci zagraniczni kupują mieszkania w Polsce – jakie mają szanse na kredyt?

Zapisz się na newsletter
Szukasz mieszkania, budujesz dom, remontujesz? Chcesz wiedzieć jak pielęgnować ogród albo jak oszczędnie ogrzewać swoją nieruchomość? Zapisz się na nasz newsletter i zyskaj dostęp do praktycznych wskazówek oraz najnowszych ofert na rynku!
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Nieruchomości
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Hiszpania na topie, ale Polacy kupują mieszkania także w innych krajach południowej Europy

W całym 2024 roku serwisy Morizon.pl i Gratka.pl odnotowały blisko 70 tysięcy zapytań dotyczących ofert sprzedaży mieszkań i domów w Hiszpanii, Bułgarii, Grecji, Portugalii, Włoszech i Chorwacji, a tylko w kwietniu 2025 roku było ich ponad 7 tysięcy.

To już pewne: ceny mieszkań mają być jawne. Jak nowe przepisy wpłyną na rynek nieruchomości

Rynek nieruchomości nie ma nic przeciwko jawności cen mieszkań, ale ustawa musi być dobrze przygotowana, apelują deweloperzy do legislatorów. Czy ta rewolucja cenowa zmieni coś zasadniczo na rynku nieruchomości?

Jak program Pierwsze klucze wpłynie na rynek mieszkaniowy?

Jak program Pierwsze klucze wpłynie na rynek mieszkaniowy? Jaką skalę mogą mieć realizowane inwestycje? Sondę opracował serwis nieruchomości dompress.pl.

Bloki z wielkiej płyty: tak powstawały nowe mieszkania w drugiej połowie dwudziestego wieku w Polsce

Budownictwo wielkopłytowe jest powszechnie kojarzone z gierkowską dekadą. Trzeba jednak pamiętać, że bloki z wielkiej płyty powstawały już wcześniej. Nie Gierek, lecz Gomułka był ojcem wielkiej płyty?

REKLAMA

Teraz sprzedają się tylko tanie mieszkania: prawda czy stereotyp

Czy rzeczywiście tańsze mieszkania wyprzedają się “na pniu”? Analiza rynku nieruchomości pokazuje, że tak, choć nie zawsze – we Wrocławiu np. najszybciej znikają lokale ze średniej półki cenowej. Na pewno jednak niższa cena jest okolicznością ułatwiającą sprzedaż.

Polacy kupują mieszkania w Hiszpanii: dla siebie i w celach inwestycyjnych

Polacy nie rezygnują z hiszpańskiego słońca ani z potencjalnych zysków. Mimo zmiennych warunków gospodarczych, inwestycje w apartamenty na Półwyspie Iberyjskim nadal cieszą się dużą popularnością. Mieszkanie w Hiszpanii to dobre rozwiązanie na drugi dom lub opłacalną inwestycję.

Tańsze mieszkania znikają z rynku szybciej niż droższe. Ale nie zawsze

Czy tańsze mieszkania to te, które schodzą najszybciej? Teoretycznie tak, ale analiza rynku pokazuje, że np. we Wrocławiu w pierwszej kolejności sprzedają się mieszkania ze średniej półki cenowej. Co wpływa na temp sprzedaży i od czego zależą odstępstwa od reguły?

Nowość na rynku nowych mieszkań. Teraz deweloper sam dołoży się do odsetek od kredytu hipotecznego, ile?

Deweloper obniży oprocentowanie kredytu hipotecznego o 2%. Trust Investment ruszył z własnym programem mieszkaniowym. Nowa propozycja na rynku nowych mieszkań. Czy inne firmy deweloperskie pójdą tym śladem?

REKLAMA

Rynek używanych mieszkań: ceny ofertowe w końcu niższe niż przed rokiem

W Warszawie średnia cena metra kwadratowego mieszkań na rynku wtórnym jest już o 4% niższa niż przed rokiem, a w Krakowie – o 3%. Nie tylko w stolicy i Krakowie, ale też we Wrocławiu, Trójmieście i Poznaniu kwiecień był kolejnym miesiącem, który upłynął pod znakiem stabilizacji lub spadku średniej ceny metra kwadratowego.

Teraz drugi dom nie na Mazurach, ale w Hiszpanii. Polacy aktywni na iberyjskich rynkach nieruchomości

Półwysep Iberyjski to drugi, a coraz częściej pierwszy dom dla naszych rodaków. Hiszpański rekord: Polacy kupili niemal 12,5 tys. nieruchomości. Prze dekady marzeniem była dacza a jeszcze lepiej - całoroczny dom na Mazurach. Teraz trend wyznacza kierunek na południe Europy.

REKLAMA