Jeden drobiazg sprawia, że organy podatkowe żądają podatku od domków holenderskich. Przez wiele lat podatnicy za nie nie płacili. Wiele osób jest zaskoczonych

REKLAMA
REKLAMA
Przepisy dotyczące podatku od nieruchomości zmieniły się od 1 stycznia 2025 roku. Choć zmiany miały mieć charakter porządkujący, a celem ustawodawcy nie było wprowadzenie nowych obciążeń, to jednak praktyka okazała się być inna.
- Podatnicy nie płacili za te obiekty, a teraz są zaskoczeni
- Jeden drobiazg, a organy żądają podatku od domków holenderskich
Podatnicy nie płacili za te obiekty, a teraz są zaskoczeni
Opodatkowanie podatkiem od nieruchomości w praktyce przysparza wielu problemów zarówno podatnikom, jak i organom podatkowym. Wątpliwości powstają przy klasyfikacji obiektów, ich pomiarze, określaniu wartości, czy wyborze stawki podatki. Z jednym z takich problemów do naszej redakcji zwrócił się czytelnik.
REKLAMA
REKLAMA
Mamy z żoną działkę letniskową. Po przejściu na emeryturę postawiliśmy na niej domek. Właściwie jest to przyczepa - domek holenderski. Nie wylewaliśmy pod niego fundamentu, jest ustawiony tylko na położonej na ziemi kostce brukowej. Urząd żąda od nas podatku od nieruchomości i twierdzi, że to jest budynek. Ale przecież my go nie budowaliśmy, został przywieziony na naszą działkę w całości i może zostać przewieziony w inne miejsce. We wcześniejszych latach nie płaciliśmy tego podatku za domek. Czy urzędnik ma rację?
Zasady opodatkowania podatkiem od nieruchomości tzw. obiektów tymczasowych przez wiele lat budziły na gruncie podatku od nieruchomości wiele wątpliwości. Było tak między innymi dlatego, że zawarte w ustawie z 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych definicje nie miały samodzielnego charakteru i w wielu przypadkach odsyłały do przepisów z zakresu prawa budowlanego. Od 1 stycznia 2025 roku ten stan uległ zmianie, a definicje zawarte w ustawie mają już charakter samodzielny. Zwiększył się również ich katalog.
Budynkiem w rozumieniu tych przepisów jest obiekt wzniesiony w wyniku robót budowlanych, wraz z instalacjami zapewniającymi możliwość jego użytkowania zgodnie z przeznaczeniem, trwale związany z gruntem, wydzielony z przestrzeni za pomocą przegród budowlanych oraz który posiada fundamenty i dach, z wyłączeniem obiektu, w którym są lub mogą być gromadzone materiały sypkie, materiały występujące w kawałkach albo materiały w postaci ciekłej lub gazowej, którego podstawowym parametrem technicznym wyznaczającym jego przeznaczenie jest pojemność.
Polecamy: Kalendarza 2026
REKLAMA
Jeden drobiazg, a organy żądają podatku od domków holenderskich
Odnosząc tę definicję do domku holenderskiego, trzeba zweryfikować, czy posiada on wszystkie wskazane w niej cechy, czyli:
- został wzniesiony w wyniku robót budowlanych,
- jest trwale związany z gruntem,
- jest wydzielony z przestrzeni za pomocą przegród budowlanych,
- posiada fundamenty
- posiada dach.
Przeprowadzają taką weryfikację trzeba pamiętać, że pojęć, które zostały użyte w definicji nie można rozumieć potocznie. Trzeba w tym zakresie posługiwać się definicjami zawartymi w przepisach ustawy o podatkach i opłatach lokalnych.
Wustawie tej wskazano, że roboty budowlane to prace polegające na budowie, odbudowie, rozbudowie, nadbudowie, przebudowie lub montażu, do których stosuje się przepisy ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane. Jak z tego wynika, robót tych nie można utożsamiać z budową w rozumieniu przepisów Prawa budowlanego. Za roboty te uznaje się również montaż, z którym mamy do czynienia w związku z ustawieniem domku holenderskiego.
Z kolei trwałe związanie z gruntem to takie połączenie obiektu budowlanego z gruntem, które zapewnia mu stabilność i możliwość przeciwdziałania czynnikom zewnętrznym niezależnym od działania człowieka, mogącym zniszczyć lub spowodować przemieszczenie lub przesunięcie się obiektu budowlanego na inne miejsce. Jak należy się domyślać, Państwa domek jest w taki sposób połączony z gruntem – stoi stabilnie, wiatr go nie przesuwa i opiera się warunkom atmosferycznym.
Pojęcie fundamentów nie zostało zdefiniowane na potrzeby podatku od nieruchomości. Sprawia to, że przy jego interpretacji przyjmuje się rozumienie słownikowe. Tymczasem ze Słownika Języka Polskiego PWN wynika, że fundament to dolna część budowli lub innej konstrukcji osadzona w ziemi. Na tle tego pojęcia powstało wiele sporów i wielokrotnie wypowiadały się w tej sprawie sądy. W orzeczeniach tych jest prezentowany jednolity pogląd, zgodnie z którym fundament nie musi być zrealizowany pod całą powierzchnią obiektu któremu ma służyć. W dobie obecnej technologii budowlanej może również być posadowiony płytko w ziemi lub wręcz w ogóle nie być zagłębiony (por. np. wyrok NSA z 21 października 2015 r., sygn. akt I OSK 253/14). W świetle takiego podejścia możemy mieć do czynienia zarówno z sytuacją, w której domek holenderski posiada fundament w tym rozumieniu, jak i z taką, w której go nie posiada. W przestawionym przypadku położona na ziemi kostka brukowa pełni rolę fundamentu i przenosi ciężar domku na grunt. Biorąc pod uwagę fakt, że domek spełnia również ostatnią cechę wskazaną w definicji, czyli posiada dach, należy uznać, że słusznie organ podatkowy uznał go za budynek w rozumieniu podatku od nieruchomości.
art. 1a ust. 1 pkt 1, 2b, 2c ustawy z 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych (t.j. Dz.U. z 2025 r. poz. 707)
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA