Chcesz wziąć kredyt? Zwiększ swoją zdolność kredytową
REKLAMA
REKLAMA
W związku z wejściem w życie Rekomendacji SII radykalnie zmienia się sposób liczenia przez banki zdolności kredytowej. W przypadku osób ubiegających się o kredyt walutowy na 35 lat, które osiągają dochód na poziomie średniej krajowej, kwota kredytu zmniejszy się o jedną trzecią – wynika z szacunków Home Broker. Zmiana ta spowoduje ograniczenie siły nabywczej finansujących się kredytem o ok. 185 tys. zł, co może skutkować tym, że w dużym mieście żadnego mieszkania po prostu nie da się kupić. Mniej dotkliwe zmiany będą w przypadku kredytów w złotych i te na pewno zyskają na popularności względem finansowania w euro. Ale w ich przypadku zdolność też będzie mniejsza. Dlatego Home Broker podsuwa kilka propozycji co można zrobić, żeby podnieść sobie zdolność kredytową.
REKLAMA
Z których produktów zrezygnować?
Karta kredytowa, nawet jeśli jest spłacana na bieżąco i nie stanowi faktycznego obciążenia dla gospodarstwa domowego, może mieć znaczący wpływ na zdolność kredytową. 3,5 tys. limitu na karcie kredytowej czy kredytu odnawialnego może oznaczać obniżenie zdolności kredytowej o kilkanaście tysięcy złotych. Popularna na rynku kombinacja karty kredytowej i limitu w koncie może ograniczyć maksymalną wysokość kredytu hipotecznego nawet o 30–40 tys. zł.
Zobacz także: W 2012 r. wygrają kredyty w złotych
Kredyt z rodzicami
Ratunkiem na brakujące kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy kredytu koniecznego do sfinansowania zakupu mieszkania może być dołączenie do niego kolejnych kredytobiorców . Najczęściej swoją zdolnością kredytową wspomagają rodzice. Ale tutaj uwaga – w części banków rodzice nie tylko będą przystępowali do kredytu, lecz także będą musieli zostać współwłaścicielami kupowanej nieruchomości. Dodatkowo większość banków może wymagać skrócenia okresu kredytowania, dostosowując go do wieku najstarszego kredytobiorcy. I tak w przypadku gdy najstarszy kredytobiorca ma 55 lat, wzięcie kredytu na 30 lat może się okazać niemożliwe.
Sprzedaż samochodu
Samochód to stały, comiesięczny koszt dla gospodarstwa domowego. Większość banków przyjmie do analizy dochodów stały koszt w wysokości ok. 500 zł przeznaczony na utrzymanie środka transportu. W takim przypadku nie ma znaczenia, czy samochód jest wykorzystywany regularnie, czy sporadycznie – na przykład tylko raz w tygodniu po zakupy czy dwa razy w roku na urlop. Przyjęty przez analityków dodatkowy koszt w wysokości 500 zł może przełożyć się na obniżenie zdolności kredytowej o kilkanaście tysięcy. Co więcej, rezygnacja z dojazdów do pracy samochodem – przy założeniu odkładania zaoszczędzonej kwoty – pozwala zgromadzić wkład własny ma zakup mieszkania.
Zobacz także: Lokaty i ROR-y w 2012 r.
Wyższa pensja
Masz dobre układy z szefem? Możesz spróbować poprosić o podwyżkę. Jak się okazuje nie musi być ona zbyt duża, abyś mógł utrzymać zdolność kredytową na takim samym poziomie jak pod koniec 2011 roku. Home Broker zapytał banki, ile minimalnie musielibyśmy zarabiać, aby dostać kredyt w wysokości 250 tys. zł pod koniec 2011 i na początku 2012 roku. Aby utrzymać zdolność kredytową na tym poziomie, wystarczy wyprosić podwyżkę wysokości 160 zł (uśredniona wartość z kilku banków). Jeśli nie masz szansy na podwyżkę nawet o tak niewielką kwotę, sprawdź, czy w ciągu ostatniego roku nie dostałeś premii lub nagród – udokumentowanie tych wpływów, a także dodatkowych umów o dzieło (chociażby za wypracowane nadgodziny itp.) może pomóc zwiększyć szanse na kredyt mieszkaniowy w pierwotnie planowanej wysokości.
Zobacz także: 8 mld zł więcej na lokatach w listopadzie
Bądź uczciwy wobec banku
Wszystkie powyższe metody są skuteczne i nie wzbudzają najmniejszych „moralnych” zastrzeżeń. Ale zdarzają się próbuj oszukania banku. Przykładem może być rozdzielność majątkowa. Może być ona pomocna w przypadku, gdy jeden z małżonków ma złą historię w BIK, która dyskwalifikuje go przy ubieganiu się o kredyt, lub osiąga bardzo niskie dochody (lub nie ma ich wcale). Po ustanowieniu rozdzielności jeden z małżonków może kupić mieszkanie i zaciągnąć pod nie kredyt. Ale uwaga, takie działanie może być potraktowane jako próba oszukania banku. Dlatego banki zabezpieczają się przed takimi przypadkami na przykład w ten sposób, że żądają, aby rozdzielność trwała przynajmniej od pół roku. Poza tym jest ono mało skuteczne w sytuacji, gdy małżonkowie nadal razem mieszkają, czyli tworzą wspólne gospodarstwo domowe, bo w kosztach utrzymania bank przyjmie dwie osoby (plus ewentualnie dzieci).
Zobacz także: Kontroluj budżet domowy, a oszczędzisz
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.