Czy zmniejsza się dostęp do kredytowania?
REKLAMA
REKLAMA
Serwis Comperia.pl obliczył, że w lutym obniżyła się średnia marża pożyczek w złotych i wyniosła ona 2,29 proc. Analitycy przewidują, że notowana od wielu miesięcy tendencja spadkowa będzie kontynuowana. Banki wciąż będą przebijać swoje oferty promocyjne. Windując marże kredytów we frankach szwajcarskich i dolarach amerykańskich, będą starały się również zminimalizować zaangażowanie finansowania w tych walutach. W ostatnim kwartale 2010 r. kredyty w rodzimej walucie stanowiły wartościowo 75 proc. wszystkich pożyczek.
REKLAMA
Czy banki nadal będą proponowały promocje?
Najkorzystniejsze propozycje kredytowe czekają na te osoby, które zdecydują się na dodatkowe produkty banków w ramach cross-sellingu. Średnia marża ofert promocyjnych wynosi 1,48 proc. (Comperia.pl). Na rynku można znaleźć pożyczkę z marżą nawet 0,79 proc., ale niskiej marży towarzyszy najczęściej wysoka prowizja.
Zobacz także: Czy po rozwodzie trudniej jest otrzymać kredyt hipoteczny?
REKLAMA
Przyjęcie promocyjnej oferty z obniżoną marżą wiąże się też zwykle z koniecznością założenia konta i zadeklarowaniem regularnych wpłat z tytułu wynagrodzenia. Należy też sprostać wpłacie określonej wysokości wkładu własnego. Banki premiują tańszym kredytem tych klientów, którzy będą korzystali z karty kredytowej, założą w banku lokatę albo zainwestują w fundusze inwestycyjne.
W ubiegłym roku banki pożyczały na mieszkanie przeciętnie 206 tysięcy złotych, podał Związek Banków Polskich. To rekord w historii akcji kredytowej. Średnia wartość udzielonego kredytu hipotecznego w zeszłym roku była wyższa nawet od poziomu z 2008 roku, kiedy na rynku panował boom.
Nie jest to niestety powód do radości. To efekt tego, że na kredyty stać coraz mniej Polaków. Sięgają po nie osoby zamożniejsze, które posiadają większą zdolność kredytową. Wielu z potencjalnych klientów banków, którzy dotąd mieli szansę na nieduży kredyt, po kolejnych regulacjach nadzoru finansowego straciło szansę na zakup mieszkania. Głównym tego powodem, według analityków Związku Banków Polskich, jest problem pożyczkobiorców ze zgromadzeniem wymaganego przez banki wkładu własnego.
Z danych NBP wynika, że w ostatnim kwartale 2010 roku niemal 90 proc. banków zaostrzyło kryteria przyznawania kredytów mieszkaniowych. Bankowcy przewidują, że w najbliższym czasie będzie jeszcze trudniej uzyskać pożyczkę hipoteczną.
Zainteresowanie kredytami wśród poszukujących mieszkań nie słabnie. Komisja Nadzoru Finansowego wprowadzając kolejne rekomendacje zaostrzające kryteria przyznawania kredytów hipotecznych, mocno ograniczyła dostęp do pożyczek. W ostatnich trzech miesiącach 2010 r. banki odnotowały zmniejszenie wartości i liczby udzielonych kredytów hipotecznych. W porównaniu z III kwartałem ub. r., w IV kw. 2010 roku ich liczba spadła o 6,5 proc., a wolumen o prawie 7 proc.
Dopłaty z programu „Rodzina na Swoim”?
Bardzo chętnie sięgamy po dopłaty do kredytów w ramach programu "Rodzina na Swoim". Zapowiedziane zmiany przepisów dotyczące ich przyznawania nie są jednak korzystne dla ubiegających się o te pożyczki. Przyszła nowelizacja spowodowała jeszcze większą popularność preferencyjnych kredytów. W IV kwartale 2010 r. banki udzieliły prawie 38 proc. pożyczek z dopłatą (2,8 mld zł) więcej niż III kwartale ubiegłego roku.
Zobacz także: Jakie są najczęstsze problemy z ubezpieczeniem kredytu hipotecznego?
Nowe przepisy zmniejszą limity cen mieszkań kwalifikujących się do dopłat i ograniczą rządowe wsparcie tylko do nowo wybudowanych lokali. Nie będzie to miało jednak wpływu na niektóre segmenty rynku pierwotnego.
REKLAMA
– Zmiana limitu cen do 7,1 tys. zł nie wpłynie w znacznym stopniu na sprzedaż nowych mieszkań. Osoby kupujące mieszkania wybierają zwykle te najtańsze na rynku. Młodzi ludzie, najczęściej szukający własnego lokum, już od dawna mają ograniczoną zdolność kredytową. Rzadko decydują się na mieszkania w cenie 9 tys. (obecny limit dla Warszawy). Segment mieszkań popularnych będzie cieszył się jeszcze większym zainteresowaniem. Na osiedlu Alpha, którego realizujemy właśnie kolejny etap, nadal wszystkie mieszkania będą kwalifikowały się do zaciągnięcia pożyczki z dopłatą – mówi Teresa Witkowska, dyrektor Sprzedaży w RED Real Estate Development.
Obecny rynek kształtują przede wszystkim możliwości nabywcze klientów. Niestety, w tym roku wzrósł miesięczny poziom wydatków rodzinnych, co automatycznie przełożyło się na spadek popytu. Pomimo coraz ciekawszych propozycji banków, coraz mniej klientów stać na zaciągnięcie kredytu. Pożyczki w ramach programu "RnS" najkorzystniejsze dla zadłużających się mają zostać zlikwidowane z końcem przyszłego roku. Równolegle rząd nie robi nic dla stworzenia wieloletniego, kompleksowego programu mieszkaniowego.
REKLAMA
REKLAMA