Zwolnienie lekarskie a zdolność kredytowa
REKLAMA
REKLAMA
Dlaczego zwolnienie lekarskie może przysporzyć problemów z kredytem?
W momencie złożenia wniosku o kredyt hipoteczny bank rozpoczyna proces sprawdzenia klienta. Na podstawie wykazanych przez niego dokumentów, jak i zweryfikowania źródła zatrudnienia, jest wyliczana zdolność kredytowa dla danej osoby. Pozwala ona określić kwotę, na jaką możemy zaciągnąć kredyt. W przypadku małżeństw, które nie mają rozdzielności majątkowej, dochody dwóch osób są włączone w proces obliczania zdolności kredytowej. W praktyce oznacza to możliwość uzyskania wyższej zdolności, a co za tym idzie – wyższego kredytu. Niestety w przypadku, gdy kredytobiorca jest na zwolnieniu lekarskim przez ponad 30 dni, bank zazwyczaj nie wlicza jego dochodów w zdolność kredytową. Dzieje się tak dlatego, że pensja takiej osoby jest płacona przez ZUS. To sytuacja, która spotyka często młode małżeństwa składające wniosek o kredyt, gdy aktualnie spodziewają się dziecka. Bank argumentuje swoje zachowanie jako zabezpieczenie niestabilnych zarobków przed wliczeniem w zdolność kredytową.
REKLAMA
Zobacz także: Karty kredytowe: jakie zmiany szykują banki?
Urlop wychowawczy nie pozwala na wzięcie kredytu
Inną sytuacją, która wyłącza kredytobiorcę z możliwości obliczenia zdolności kredytowej, jest przebywanie na urlopie wychowawczym. W związku z tym odradza się małżeństwom z małymi dziećmi złożenia wniosku kredytowego w momencie, gdy jedno z nich jest na takim urlopie. Z góry wiadomo, że bank nie wliczy zarobków osoby zajmującej się dzieckiem do ogólnej zdolności kredytowej.
Możliwe rozwiązania problemu
Nieliczne placówki są gotowe wliczyć dochód osoby przebywającej na zwolnieniu lekarskim do zdolności kredytowej. Często wymaga się od kobiet w ciąży, żeby przedstawiły pisemne zobowiązanie, że po porodzie nie wezmą urlopu wychowawczego.
Zobacz także: Refinansowanie kredytu: kiedy mogę zmienić bank?
REKLAMA
REKLAMA