Ceny mieszkań nadal rosną, ale trend ten może nieco wyhamować
REKLAMA
REKLAMA
Ceny mieszkań – sytuacja w poszczególnych miastach
Analizę opracowano na podstawie cen ofertowych nowych mieszkań w serwisie tabelaofert.pl na sześciu najważniejszych rynkach w kraju. Wynika z niej, że w III kw. br. najbardziej wzrosły średnie ceny ofertowe mieszkań od deweloperów w Łodzi (+19,0 proc. w ujęciu rok do roku, do 7 854 zł za mkw.) oraz we Wrocławiu (+14,1 proc. rdr, do 10 426 zł za mkw.).
REKLAMA
REKLAMA
W Krakowie nowe mieszkania zdrożały średnio o 13,4 proc. w ujęciu rocznym (11 267 zł za mkw.), a w Warszawie o 10,9 proc. (12 325 zł za mkw.). Najwolniej średnie ceny za mkw. nowych mieszkań rosły w Trójmieście (+7,4 proc., 11 387 zł za mkw.) i Poznaniu (9,9 proc., 8 641 zł za mkw.).
W analizie podkreślono, że ceny mieszkań rosną szybciej, niż inflacja. "Odpowiedzią na wysoką inflację była decyzja Rady Polityki Pieniężnej o podniesieniu stóp procentowych. Mimo podwyżki rat kredytowych spowodowanych pośrednio decyzją RPP, sprzedaż mieszkań nadal utrzymuje się na wysokim poziomie" – wynika z raportu.
Ceny mieszkań – co wpłynęło na ich dynamiczne wzrosty
W ostatnich kwartałach popyt znacząco wyprzedził podaż. Według serwisu tabelaofert.pl, w II i III kwartale br. na analizowanych sześciu największych polskich rynkach, deweloperzy sprzedali więcej lokali niż wprowadzili do obrotu - 13,9 tys. lokali sprzedanych wobec 13,4 tys. mieszkań wprowadzonych do obrotu w III kwartale 2021 r.
REKLAMA
Wskazano, że rosnące koszty materiałów, w tym także cen energii oraz wykonawstwa wpływają na wzrost kosztów budowy lokali mieszkalnych, powodując szybszy wzrost cen mieszkań. Także sprzedaż nieruchomości na tak wysokim poziomie oraz malejąca oferta mieszkaniowa sprzyjają stałym podwyżkom. Z drugiej strony, podwyżki stóp procentowych mogą wpłynąć na zahamowanie popytu i wzrostu cen - oceniono.
Pomimo wciąż rosnących cen mieszkań, deweloperzy nie nadążają z budową nowych inwestycji. W mojej opinii m.in. ostatnie podwyżki stóp procentowych mogą spowodować wyhamowanie trendu wzrostowego cen mieszkań w najbliższych miesiącach. Wzrost stóp przekłada się na spadek zdolności kredytowej, a tym samym na możliwości zakupowe nabywców. Może to spowodować, iż popyt na całym rynku nieruchomości osłabnie, a dynamika wzrostu cen będzie osiągać niższe wartości, zbliżone do poziomu inflacji – przewiduje prezes redNet 24 Robert Chojnacki.
Obecnie kredytami pokrywa się większość inwestycji w nieruchomości. Według Biura Informacji Kredytowej we wrześniu padł rekord liczby udzielonych kredytów hipotecznych, których suma wyniosła 8,477 mld zł, co daje 52,4 proc. wzrostu względem ubiegłego roku.
REKLAMA
REKLAMA