Czy mieszkanie bezczynszowe to opłacalna inwestycja?
REKLAMA
REKLAMA
Mieszkanie bezczynszowe
REKLAMA
Czynszem nazywamy comiesięczne opłaty, wpłacane do spółdzielni mieszkaniowej, na poczet kosztów związanych z utrzymaniem mieszkania i całego budynku. Wysokość czynszu może sięgać nawet do kilkuset złotych. W praktyce, to spółdzielnia zarządza tymi pieniędzmi. Lokator nie ma wpływu na cel i wykorzystanie funduszy. Mieszkanie bezczynszowe, nie wymaga od właściciela konieczności regulowania czynszu. Błędne jest jednak myślenie, że jest to mieszkanie wolne od opłat. Rachunki i media, nie są tu jedynymi ponoszonymi kosztami. Decydując się na bezczynszowe mieszkanie, powinniśmy liczyć się z różnymi opłatami. Bez spółdzielni, obowiązek doglądania budynku, spada na jego mieszkańców. To oni pociągani są do odpowiedzialności finansowej np. za naprawy.
Problemy
W mieszkaniach bezczynszowych, właścicielami lokali są najczęściej ich lokatorzy - nie spółdzielnia. W takim przypadku nie ma zarządzającego wspólnotą organu. Obowiązkowo, więc powołuję się wspólnotę mieszkaniową, którą kieruje administrator. Mimo wszystko, w takiej sytuacji sprawy budynku i tak leżą w rękach mieszkańców. Jeśli panuje między nimi niezgoda, ciężko będzie im sprawnie dbać o miejsce, w którym mieszkają.
Koszty
Tak naprawdę opłaty ponoszone za mieszkanie bezczynszowe, w charakterze podobne są do czynszu. Z tą różnicą, że tu lokator wie na co wykłada pieniądze. Wśród opłat znajdą się:
- koszty utrzymania części wspólnych budynku: to opłaty za światło na klatkach schodowych, ich sprzątanie, czy wywóz śmieci,
- fundusz remontowy: odnowienie dachu, czy wymiana instalacji,
- koszty strzyżenia trawników wokół budynku.
REKLAMA
REKLAMA