Wiejskie domy jednorodzinne w kilka lat zamieniły skojarzenia z kopciuchami trującymi ludzi w ekologiczne elektrownie, których nowym znakiem rozpoznawczym są panele fotowoltaiczme na duchu. Nie inaczej stanie się z dużymi budynkami w miastach. Dziś zużywają tyle energii, że emituje ona 40 procent wszystkich zanieczyszczeń do atmosfery, a za kilkanaście lat nie tylko przestaną demolować klimat, ale zaspokoją i swoje potrzeby energetyczne, i najbliższego otoczenia.