Wakacje kredytowe 2022 – szansa czy pułapka?
REKLAMA
REKLAMA
Ustawowe wakacje kredytowe 2022 - powody ich wprowadzenia
REKLAMA
W związku z rosnącą inflacją Rada Polityki Pieniężnej rozpoczęła w październiku 2021 roku cykl podwyżek stóp procentowych. Co miesiąc konsekwentnie ich wartość jest podwyższana, aby w lipcu 2022 osiągnąć poziom 6,5%. Działania RPP stały się olbrzymim problemem dla kredytobiorców, głównie kredytów hipotecznych ze zmienną stopą procentową opartą o WIBOR. Rząd wprowadza szereg rozwiązań, które mają za zadanie pomóc kredytobiorcom w spłacie zobowiązania. Od 29 lipca 2022 będzie obowiązywała ustawa o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom.
REKLAMA
Proponowana jest zamiana WIBOR-u innym, opracowanym przez sektor bankowy wskaźnikiem, wzmocnione zostało działanie Funduszu Wsparcia Kredytobiorców oraz wprowadzone zostały ustawowe wakacje kredytowe. Czy wszystkie te propozycje są korzystne dla klienta? W każdym przypadku warto przeanalizować wszystkie za i przeciw, aby podjąć właściwą decyzję. Przyjrzyjmy się im zatem.
Wakacje kredytowe - co to jest?
To zawieszenie płatności rat na określony czas. Ustawowe wakacje kredytowe zakładają odroczenie zarówno części odsetkowej jak kapitałowej raty przez 4 miesiące w roku 2022 oraz po 1 miesiącu w każdym kwartale 2023 roku. Oznacza to, że kredytobiorca może zamrozić płatność łącznie 8 rat kredytowych. Ważne jest, że raty w żaden sposób nie przepadają, nie są anulowane, ale wydłużają okres kredytowania. Kredytobiorca może w czasie wakacji kredytowych zawiesić wyłącznie płatność raty. Natomiast wszelkiego rodzaju ubezpieczenia muszą być regulowane terminowo.
Czy każdy może skorzystać z wakacji kredytowych?
REKLAMA
Każdy, kto spłaca kredyt mieszkaniowy przeznaczony na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych. Ratę można zawiesić tylko przy jednym kredycie i tylko kredycie w PLN. Co oznacza, że jeśli klient kredytował zakup 3 mieszkań, z czego 2 wynajmuje, to może skorzystać z wakacji kredytowych tylko przy 1 kredycie przeznaczonym na zakup mieszkania, w którym mieszka. Załóżmy jeszcze, że zostało skredytowane mieszkanie przeznaczone na wynajem, a klient mieszka w domu, który wybudował za gotówkę. Czy ratę takiego kredytu można zawiesić? Ustawa mówi, że nie. Klient składa oświadczenie, czy kupione mieszkanie jest obecnie wynajmowane.
- Mamy już doświadczenie z ustawowymi wakacjami kredytowymi wprowadzonymi w czasie pandemii. Wtedy proces wnioskowania o zawieszenie raty był utrudniony dla klientów. Część banków wymagała osobistego składania takiej dyspozycji w oddziale banku. Wnioski o wakacje kredytowe rozpatrywane były bardzo długo i zdarzało się, że klient nie wiedział, czy ma płacić ratę zgodnie z harmonogramem. Często powstawały w ten sposób zaległości w spłacie, które banki raportowały do BIK. – tłumaczy Jolanta Gajowa, Ekspert finansowy Credipass. Tym razem proces wnioskowania o wakacje kredytowe ma wyglądać inaczej. Klient składa taki wniosek przez bankowość internetową i już sam fakt złożenia wniosku oznacza zawieszenie płatności.- dodaje ekspertka.
Jak zawieszenie płatności wpłynie na zdolność kredytową?
Banki sygnalizują, że informacja o skorzystaniu z wakacji kredytowych będzie raportowana do BIK. Zgodnie z nimi klient, który skorzysta z takiego rozwiązania, nie będzie mógł otrzymać innego kredytowania do końca 2023 roku.
- Jeśli ktoś zatem planuje w tym czasie zaciągnięcie innego kredytu, wakacje kredytowe będą dla niego przeszkodą. BIK obiecuje, że zawieszenie płatności rat nie wpłynie na ocenę scoringową klientów. Należy jednak pamiętać, że to każdy bank indywidualnie określa swoje wymagania dotyczące potencjalnego klienta. – mówi Jolanta Gajowa.
Doświadczenie pokazuje, że w czasie pandemii banki ograniczyły możliwość kredytowania dla korzystających z wakacji kredytowych. Zatem na pewno informację o korzystaniu ze wszystkich form wsparcia kredytobiorców banki będą wykorzystywały do oceny zdolności kredytowej i wiarygodności starających się o kredyt.
Czy wakacje kredytowe to dobre rozwiązanie ?
Jak klient może wykorzystać możliwość zawieszenia rat? Założeniem wprowadzonego wsparcia jest poprawa sytuacji finansowej rodzin mających problem ze spłatą kredytu. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze można przeznaczyć na uregulowanie innych należności lub po prostu zaoszczędzenie na kolejne raty. Można też ze zgromadzonych środków dokonać częściowej nadpłaty kredytu i w ten sposób zmniejszyć przyszłe raty lub skrócić okres kredytowania. To ostatnie rozwiązanie zmniejszy całkowity koszt kredytu. Jednak Narodowy Bank Polski krytykuje wprowadzenie takiego wsparcia. Mogłoby ono w dłuższej perspektywie utrudnić trwałe obniżenie inflacji. Inaczej mówiąc RPP będzie musiała wyżej podnieść stopy procentowe, aby osiągnąć zakładane przez siebie cele. Analitycy szacują, że dla banków darmowe wakacje kredytowe to koszt na poziomie ok. 20 mld zł. Przynajmniej część tych kosztów banki będą chciały przerzucić na swoich klientów. Czy może oznaczać to wzrost oprocentowania nowoudzielanych kredytów? Gdyby wzrosły marże banków nowe hipoteki będą jeszcze trudniej dostępne niż dziś.
Co powinien zatem zrobić kredytobiorca? Zawieszać, nie zawieszać? I na jak długo? Aby odpowiedzieć na to pytanie należy przeanalizować indywidualną sytuację klienta. Wyliczyć możliwe korzyści finansowe albo wyeliminować potencjalne ryzyko.
REKLAMA
REKLAMA