REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Orzecznictwo sądów dot. kredytów frankowych - długie procesy, ujednolicenie nie wcześniej niż za 2 lata

Subskrybuj nas na Youtube
Orzecznictwo sądów dot. kredytów frankowych - długie procesy, ujednolicenie nie wcześniej niż za 2 lata
Orzecznictwo sądów dot. kredytów frankowych - długie procesy, ujednolicenie nie wcześniej niż za 2 lata

REKLAMA

REKLAMA

Nawet 3-4 lata trwa rozpoznanie sprawy w stołecznym sądzie w pierwszej instancji, a 2 lata – w apelacji. W pozostałych miastach jest niewiele lepiej. Natomiast sami sędziowie przekonują, że zawsze działają bez zbędnej zwłoki. Z kolei prawnicy zwracają uwagę na nadmierną skłonność do rozpoznawania wniosków dowodowych. Do tego na opinię biegłego trzeba czekać nawet rok. Światełko w tunelu dają wprowadzone w 2019 r. nowe regulacje w procedurze cywilnej, które mogą przyspieszyć procesy, na co liczą kredytobiorcy. Są też głosy, że korzystna byłaby obowiązkowa mediacja. Jednak eksperci studzą emocje. Kluczowa sprawa, czyli oczekiwane jednolite orzecznictwo, nie tak szybko się u nas wykształci. A tylko to może dać gwarancję, że sprawy będą rozstrzygane w zbliżony i szybki sposób.

Wolne sądy - długi proces

W przestrzeni publicznej pojawiają się opinie, że tzw. sprawy frankowe trwają zbyt długo. Jak informuje adwokat Jakub Bartosiak z warszawskiej Kancelarii MBM Legal, w sądzie pierwszej instancji w stolicy rozpoznanie zajmuje nawet 3-4 lata, a w apelacji od 1,5 do 2 lat. W mniejszych ośrodkach jest niewiele szybciej, trwa to kilka miesięcy krócej. W toku procesu są zazwyczaj 2-3 rozprawy. Zdaniem eksperta, realne jest, żeby sprawy w pierwszej instancji zamykały się góra w półtora roku. Postępowanie apelacyjne mogłoby trwać kolejne 6-12 miesięcy.

REKLAMA

REKLAMA

– Sprawy frankowe są jednymi z najtrudniejszych, jakie prowadziłam w ostatnim czasie. Same umowy kredytowe nie są łatwe do zrozumienia, nawet dla wykształconego człowieka, jeżeli nie zdobył on odpowiedniej wiedzy z zakresu bankowo-finansowego. Pozwanych banków jest mnóstwo, ponadto mamy do czynienia z różnymi umowami, a liczba pozwów stale rośnie. Dlatego sprawy tyle trwają – komentuje SSO Joanna Ciesielska-Borowiec, rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Poznaniu.

Jak podkreśla SSO Monika Pawłowska-Radzimierska, rzecznik prasowy ds. cywilnych SO w Łodzi, paradoksalnie masowość problemu utrudnia go. Powoduje bowiem znacznie mniejszą elastyczność stron sporu oraz większe poczucie konieczności wypracowania jednolitego sposobu rozstrzygania, co jest poza zasięgiem sędziów. Z kolei mec. Bartosiak przekonuje, że sprawy dotyczą głównie interpretacji prawa – postanowień zawartej umowy kredytowej. W większości przypadków sądy mogłyby orzekać wyłącznie na podstawie zgromadzonych dokumentów, ewentualnie przesłuchując na jednej rozprawie kredytobiorców. Wymaga to jednak od sądu znajomości tego typu umów, wyrobionego stanowiska w ich ocenie, stanowczości i odwagi w oddalaniu wniosków dowodowych.

– Wyroku nie można wydać od razu po przeczytaniu pozwu i załączników. Niestety, jeszcze ani Sąd Najwyższy ani TSUE, nie wskazały np. prostego wzoru, do którego można podstawić zmienne z konkretnych umów i uzyskać w parę minut wynik. Jest wręcz przeciwnie. Wskazywano na potrzebę indywidualizacji sytuacji każdego kredytobiorcy, unikając uogólnień – podkreśla SSO Lidia Wieliczuk, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim.

REKLAMA

Sądy robią wszystko, żeby sprawy frankowe, podobnie jak i inne, rozpoznawane były bez zbędnej zwłoki. Przekonuje o tym sędzia Mirosław Wieczorkiewicz, przewodniczący IX Wydziału Cywilnego Odwoławczego w Sądzie Okręgowym w Olsztynie. Jego zdaniem, mylne jest stanowisko, że sprawy dotyczą tylko oceny prawnej. Umowy kredytowe nie są takie same. Były zawierane przez wiele banków, w różnym czasie i na odmiennych warunkach. W związku z tym na początku takie fakty należy ustalić. Z kolei jak zaznacza SSO Monika Pawłowska-Radzimierska, można oczekiwać, że jednolite orzecznictwo wykształci się najszybciej za ok. 2 lata. Wówczas sprawy będą rozstrzygane w zbliżony sposób.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

– Z pewnością wykształcenie jednolitego orzecznictwa, uwzględniającego stanowisko Sądu Najwyższego, potrwa. Pozwy składane obecnie i tak będą rozpoznane dopiero za 2-3 lata, nie wcześniej. Nie ma zatem sensu czekać. Jeśli wniesiemy sprawę w 2022 roku, to sąd zajmie się nią za 4 lata. Wśród sędziów jest coraz większa znajomość przepisów i orzecznictwa TSUE dotyczącego ochrony konsumentów. Regulacje unijne w relacjach przedsiębiorca-konsument jednoznacznie chronią tego ostatniego  – stwierdza mec. Bartosiak.

Polecamy: Prenumerata elektroniczna Dziennika Gazety Prawnej KUP TERAZ!

Krążenie wokół dowodów

Z kolei sędzia Mirosław Wieczorkiewicz podkreśla, że żądania pozwów nie są takie same. Dotyczą unieważnienia umowy albo tylko zapłaty. To powoduje odmienne postępowanie, także dowodowe. Zdaniem eksperta z Kancelarii MBM Legal, dodatkowym obciążeniem jest nadmierna skłonność sądów do rozpoznawania wszystkich wniosków dowodowych zgłaszanych przez strony. Wynika to z chęci uniknięcia zarzutów apelacyjnych dotyczących niepełnego postępowania dowodowego. Tymczasem na opinię biegłego trzeba czekać od 6 do 12 miesięcy.

– Aktualnie sądy w procesie cywilnym co do zasady nie dopuszczają dowodów z urzędu. To znaczy, że nie powołują z własnej inicjatywy biegłych i nie szukają świadków. To pełnomocnicy stron, najczęściej już w pozwie lub odpowiedzi na pozew, wnoszą o tego typu działania – informuje sędzia Wieliczuk.

Jak zaznacza sędzia Juliusz Ciejek, Przewodniczący I Wydziału Cywilnego Sądu Okręgowego w Olsztynie,  świadkowie wnioskowani przez banki są przesłuchiwani. Nie można z góry przesądzać tego, że ich zeznania będą np. niewiarogodne lub nic nie wniosą do sprawy, jeśli teza dowodowa dotyczy okoliczności istotnej. Natomiast SSR (del) Tomasz Durlej, rzecznik prasowy SO w Kielcach, podkreśla, że w określonych sytuacjach wymagane są wiadomości specjalne. Tak jest, zwłaszcza gdy trzeba coś wyliczyć w sposób precyzyjny. Dla przykładu, trzeba dokładnie ustalić daty wymagalności poszczególnych rat, kwot, odsetek od nich czy wartości w ogóle. W takich przypadkach opinia biegłego wydaje się jak najbardziej wskazana.

–  Gdyby był jakiś program, który umożliwiałby sędziom wprowadzenie odpowiednich danych, być może zbędne byłoby przeprowadzanie dowodu z opinii biegłych. Sprawy frankowe, jak się okazuje, nie są jednak wyłącznie prostą matematyką, skoro biegli potrzebują kilku miesięcy na wykonanie opinii. Z kolei sędziowie nie dysponują odpowiednimi narzędziami, by biegłych zastąpić. Dodać także należy, że w procesach w tego typu sprawach ukształtowały się zasadniczo dwie linie. Jedna to uznanie umowy za nieważną, a druga to tzw. „odfrankowienie”, czyli przewalutowanie na złotego według wskazanych zasad – komentuje Dorota Kordiak, wiceprezes Sądu Okręgowego w Zielonej Górze.

Według mec. Bartosiaka, długie oczekiwanie na opinie biegłych nie jest zaskoczeniem. Ekspert zaznacza, że specjaliści w zakresie finansów, bankowości i rachunkowości finansowej otrzymują 32,39 zł brutto za godzinę pracy. Przy tak niskiej zapłacie brakuje chętnych do prowadzenia tego typu działalności na rzecz sądów. Zdaniem eksperta, konieczne jest zwiększenie wynagrodzenia dla biegłych. Musi ono motywować do sprawnej pracy i odpowiadać zdobytym kwalifikacjom.

– Od 7 listopada ub.r. obowiązuje nowy przepis – art. 2352 k.p.c., który upoważnia sąd do pominięcia poszczególnych dowodów, np. gdy jest nieprzydatny do wykazania danego faktu. Przy tym trudno jeszcze ocenić po kilku miesiącach obowiązywania regulacji, jak to wpłynie na tok procesów. Natomiast jeżeli strona wnioskuje o przesłuchanie świadka czy dowód z opinii biegłego, a nie zachodzą przesłanki ze wskazanego wyżej przepisu, obowiązkiem Sądu jest przeprowadzenie takiego dowodu– wyjaśnia SSO Tomasz Szaj, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Szczecinie.

Szansa na przyspieszenie

Zmiany w procedurze cywilnej wprowadzone od listopada 2019 roku pozwalają na składanie przez świadków zeznań w formie pisemnej, o czym informuje SSO Monika Pawłowska-Radzimierska. I dodaje, że w dobie pandemii jest coraz szerzej stosowane. Jest to zatem szansa na znaczne przyspieszenie procesów w sprawach frankowych. Dopiero jednak jednolite orzecznictwo Sądu Najwyższego ostatecznie ukształtuje praktykę co do orzekania i koniecznych do przeprowadzenia dowodów.

– Obowiązkowa mediacja wpłynęłaby na przyspieszenie rozpoznawania spraw. Strony mogłyby uzgodnić w trakcie mediacji nie tylko kwestie związane z zarzutami dotyczącymi nieważności umowy, ale również – jak ma wyglądać ostateczne rozliczenie stron. My sędziowie nakłaniamy do mediacji, ale do jej przeprowadzenia niezbędna jest zgoda obu stron. A z reguły pozwany nie jest tym zainteresowany – stwierdza SSO Kordiak.

W opinii mec. Bartosiaka, wprowadzenie obowiązkowej mediacji jest bezcelowe. I zaznacza, że to jest dodatkowy rok postępowania, który do niczego nie doprowadzi. Banki nie mają w tej chwili żadnego interesu, żeby szybko kończyć sprawy. Dla nich długie trwanie sporu jest korzystniejsze, bo nie muszą od ręki wypłacać pieniędzy. Ponadto, obracając środkami kredytobiorców, zarabiają więcej niż mają później wypłacić. Odsetki za opóźnienie wynoszą obecnie 6% w skali roku, a oprocentowanie kredytów np. 10-20%.

– Do spraw dotyczących kredytów frankowych najbardziej pożądani są biegli z zakresu bankowości i finansów lub rachunkowości i matematyki finansowej. W praktyce często się zdarza, że opinie tych biegłych, którzy nie posiadają doświadczenia stricte bankowego, mają luki i są później podważane, zwłaszcza przez same banki. Idealnie byłoby, gdyby sędziowie mogli weryfikować biegłych z listy nie tylko pod kątem ich specjalizacji, ale również z uwzględnieniem posiadanego przez nich doświadczenia, w tym znajomość produktów kredytowych. Myślę, że to byłoby bardzo pomocne – podkreśla SSO Kordiak.

Jak stwierdza sędzia Ciejek, to nie sędziowie mają działać na rzecz np. wprowadzania przepisów, które miałyby istotnie i na korzyść zmienić sytuację prawną tzw. frankowiczów. To niewątpliwie należy do innych organów władzy państwowej. One ich nie wprowadziły, pomimo licznych zapowiedzi stosownych zmian i udogodnień w tym kierunku.

– Długi czas trwania postępowań to jeden z fundamentalnych problemów całego wymiaru sprawiedliwości. Nie dotyczy on tylko frankowiczów. Spraw sądowych nie będzie ubywać. Zarówno sędziom, jak i pełnomocnikom powinno zależeć na ułatwieniu pracy sędziów i usprawnieniu procesu. Wszyscy jego uczestnicy – sędziowie, pełnomocnicy, klienci – muszą wywierać presję na ustawodawcę w celu rozwiązania tego problemu. Chodzi przede wszystkim o zapewnienie stabilności prawa, odpowiedniego finansowania i możliwości technicznych. Jeśli już idziemy do sądu, to zależy nam na tym, aby sprawiedliwość była wymierzona szybko  – podsumowuje ekspert z Kancelarii MBM Legal.

Zapisz się na newsletter
Szukasz mieszkania, budujesz dom, remontujesz? Chcesz wiedzieć jak pielęgnować ogród albo jak oszczędnie ogrzewać swoją nieruchomość? Zapisz się na nasz newsletter i zyskaj dostęp do praktycznych wskazówek oraz najnowszych ofert na rynku!
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: MondayNews

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Nieruchomości
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Jeden drobiazg sprawia, że organy podatkowe żądają podatku od domków holenderskich. Przez wiele lat podatnicy za nie nie płacili. Wiele osób jest zaskoczonych

Przepisy dotyczące podatku od nieruchomości zmieniły się od 1 stycznia 2025 roku. Choć zmiany miały mieć charakter porządkujący, a celem ustawodawcy nie było wprowadzenie nowych obciążeń, to jednak praktyka okazała się być inna.

Spadek cen materiałów budowlanych: chwilowa ulga czy początek drożyzny?

Ceny materiałów budowlanych spadły średnio o 1 proc., dając inwestorom chwilę wytchnienia. Eksperci ostrzegają jednak, że jesienny wzrost popytu może szybko odwrócić trend i wywołać kolejne podwyżki.

Przyszłość rynku mieszkaniowego w Polsce

Oferta na rynku nowych mieszkań jest dziś spora, ale projektów wprowadzanych do realizacji jest coraz mniej. Rynek dojrzewa, konsoliduje się, pojawiają się nowe przepisy budowlane i regulacje determinujące jego rozwój. Jakie trendy i zjawiska będziemy obserwować w sektorze mieszkaniowym w nadchodzącym czasie? Jak rynek mieszkaniowy będzie się zmieniał? Sondę opracował serwis nieruchomości dompress.pl.

Coraz droższe nieruchomości w Hiszpanii. Costa del Sol: gdzie ceny rosną najszybciej?

Hiszpański rynek nieruchomości przeżywa prawdziwy boom – średnie ceny wzrosły o niemal 10 proc. w ciągu roku, a prowincja Malaga bije rekordy ze wzrostem ponad 13 proc. Podczas gdy Marbella pozostaje synonimem luksusu z ceną powyżej 5 tys. euro za metr, prawdziwe okazje inwestycyjne czekają w mniejszych miejscowościach Costa del Sol, gdzie ceny rosną nawet o 30 proc. rocznie.

REKLAMA

Były kredytobiorca chce pozwać bank. Co na to przepisy?

Wiele osób, które w przeszłości zawarły z bankami i w całości rozliczyły umowy kredytowe czy to w CHF, czy też w EUR lub USD, zastanawia się, czy mogą wystąpić do sądu z roszczeniami analogicznymi do tych, jakie zgłaszają kredytobiorcy, którzy nadal spłacają swoje kredyty. W dużym uproszczeniu, odpowiedź na to pytanie jest twierdząca. Ale jak zawsze ,,diabeł tkwi w szczegółach”.

Mieszkanie musi mieć garaż. To najważniejsze kryterium kupna nieruchomości. Ile oferowanych mieszkań w Polsce posiada garaże

Mieszkanie musi mieć garaż. Miejsce parkingowe to najważniejsze kryterium kupna nieruchomości - ile oferowanych w Polsce mieszkań posiada garaże? Gdzie jest najwięcej takich nieruchomości, a gdzie najmniej?

Elastyczność zamiast kredytu. Dlaczego młodzi Polacy coraz chętniej wybierają najem instytucjonalny?

Młodzi Polacy coraz rzadziej marzą o własnym mieszkaniu na kredyt. Zamiast tego stawiają na elastyczność, wygodę i bezpieczeństwo, jakie daje najem instytucjonalny (PRS). Ten segment rynku rośnie w rekordowym tempie – liczba mieszkań w tym standardzie wzrosła w Polsce o 30% w ciągu roku, a prognozy wskazują dalszy dynamiczny rozwój. Dlaczego właśnie PRS staje się symbolem nowoczesnego stylu życia młodych dorosłych?

Rynek mieszkań o wyższym standardzie - najnowsze dane

Jak duże jest obecne zainteresowanie mieszkaniami podwyższonego standardu i nieruchomościami premium? Jak szeroka jest oferta firm w tym segmencie oraz jakie są średnie ceny takich projektów? Czy deweloperzy planują nowe inwestycje o tym profilu? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

REKLAMA

Czujniki czadu i dymu. Jak prawidłowo zamontować

Czad jest wyjątkowo niebezpieczny zwłaszcza w sezonie grzewczym. Nie jesteśmy wstanie go wyczuć ani zobaczyć. Na rynku dostępne są urządzenia nieco sprytniejsze od nas, które w przypadku zagrożenia poinformują o wysokim stężeniu tej niezwykle niebezpiecznej substancji, już za kilka dni montaż czujników dymu i czadu będzie obowiązkowy.

Zagospodarowanie przestrzenne: zmiany w ustawie powinny być przemyślane. Nowe przepisy wejdą w życie w połowie 2026 r.

Wielka reforma dotycząca planowania i zagospodarowania przestrzennego trwa. Jakie korekty nowelizacji ustawy przewidziano? Kiedy wejdą w życie nowe przepisy? Przedsiębiorcy wystosowali apel do rządzących.

REKLAMA