Sprawa w sądzie z firmą inwestycyjną - czy mamy szanse wygrać?
REKLAMA
REKLAMA
Do sądów trafiają zarówno indywidualne jaki i zbiorowe pozwy osób poszkodowanych przez instytucje finansowe. Klienci, którzy lokowali swoje pieniądze na polisach inwestycyjnych, które były powiązane z ubezpieczeniowym funduszem - zdarzało się, że bardzo często tracili dorobek swojego życia. Powodem pojawienia się problemów były często dość zawile skonstruowane umowy, które nie były dość jasne dla podpisujących je klientów. Umowy uniemożliwiały ich całkowite zrozumienie. Chęć zrozumienie treści umowy, wymagała często nie tylko wiedzy prawniczej, ale i dość szerokiej wiedzy z zakresu ekonomii i gospodarki. Najbardziej rażące w tego typu umowach w praktyce, jest zmuszania klienta do oszczędzania pieniędzy przy jednoczesnej ignorancji zagrażającego ryzyka finansowego i ewentualnego poniesienia strat finansowych. Nie brano również pod uwagę wydarzeń losowych, które mogą się pojawić w przeszłości, i które mogłyby mieć wpływ na spłatę płaconych rat jak np, utrata pracy.
Zobacz: Jak reagować gdy pojawia się problem z kredytem?
Ludzie, którzy decydują się na inwestycje z UFK przyznają, że nie byli świadomi tego, w jaki sposób działa wybrana przez nich polisa. Bardzo często założenie polisy wiązało się z koniecznością płacenia raz w roku składki, w wysokości równej wpłacie dokonanej przez nich „na dzień dobry”. Po roku płacenia często okazywało się, że inwestycja ponownie upominała się o pieniądze. Wg instytucji, inwestorzy powinni być tego świadomi, sami bowiem zdecydowali się na konkretną usługę i podpisali umowę.
Zobacz: Nieprzewidziane wydatki jak na nie reagować
Dla wielu klientów wyjściem z tej sytuacji często okazywało się zarwania umowy. W wyniku tego działania - zostawali bankrutami. Opłata likwidacyjna , która musieli zapłacić w momencie zerwania umowy w terminie do 2 lat od momentu podpisania umowy wynosiła praktycznie 100% wpłaconej kwoty. Wg Bartosza Antosa z grunttozysk.pl - "osoby, które nabyły produkt wieloletni z jednorazową składką nie mogą czuć się bezpiecznie – bowiem jeśli jest on powiązany z funduszami akcyjnymi, nie są możliwe do wykluczenia zarówno szanse na zysk, jak i na straty".
Zobacz: Bezpieczeństwo finansowe na emeryturze
Praktyki stosowane przez instytucje finansowe spowodowały, że ludzie poczuli się oszukani i zaczęli żądać pieniędzy na drodze sądowej. Wg nich zostali oszukani i żądali na dodze sądowej zabranego im kapitału. Jak pokazują wyroki sądów, wielu z nich wywalczyło odszkodowania, a ponadto sąd nałożył kary finansowe na instytucje finansowe za takie działania.
REKLAMA
Przykład:
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) nałożył na Getin Noble Bank karę w wysokości 6,7 mln za wprowadzanie swoich klientów w błąd przy sprzedaży produktu inwestycyjnego oraz rażące braki w informacjach przekazywanych o specyfice danej usługi – m.in. starsza osoba, która nie była świadoma, że wiąże się z ubezpieczycielem na okres aż 10 lat, odzyskała zainwestowane pieniądze. Można zatem spodziewać się zajmowania przez sąd podobnego stanowiska w odniesieniu do innych instytucji zarówno ubezpieczycieli jak i banków, które pośredniczą w sprzedaży takich polis. Wspomniana wcześniej opłata likwidacyjna – a dokładniej jej wysokość - stanowiąca dla dużej części inwestorów powód bankructwa, również stała się przedmiotem zainteresowania sądów. Opłata ta pobierana jako prowizja za zerwanie umowy musi zostać zwrócona – tak zadecydował m.in. Sąd we Wrocławiu. - mówi Bartosz Antos.
Wielu ubezpieczycieli unika komentarzy na ten temat. Twierdzą, że roszczenia „pokrzywdzonych” nie zawsze są jednoznaczne i każdą sprawę należy rozpatrywać indywidualnie. Wg nich osoby, które zostały wprowadzone w błąd to takie, które zaskoczył obowiązek kolejnej wpłaty kapitału równego sumie uiszczanej na początku inwestycji. Wiele osób nie może sobie na to pozwolić, dlatego też opłata likwidacyjna, kiedy okaże się, żę agent nie wyjaśnił specyfiki produktu - nie powinna być pobrana. Wg rzecznika pozwanych ubezpieczycieli
- "Tyczy się osób, które wiedziały o obligatoryjnym opłacaniu składki, ale nie mogą wypełnić tego obowiązku ze względu na przykład na utratę pracy zarobkowej" - dodaje Ekspert. W tym wypadku towarzystwo ze swojej strony nie ponosi żadnej winy - a zatem nie istnieją podstawy do nałożenia na niego obowiązku oddania klientowi pieniędzy.
Polecany produkt: Związki partnerskie - prawa, majątek, podatki - PDF
Polecany produkt: Rozwód - opieka nad dziećmi, podział majątku
Polecany produkt: Emerytury na nowych i starych zasadach
Polecany produkt: Testamenty, spadki, darowizny - PDF
Oczywiście należy brać pod uwagę fakt, że w momencie wypłacania odszkodowań i kar - towarzystwo zostanie narażone na poniesienie olbrzymich strat finansowych. Według ekspertów mogą za to zapłacić inni klienci, którzy na dłużej ulokują w danym zakładzie swój kapitał.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.