Work and Travel – jak sfinansować wyjazd do pracy za granicą?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Zorganizowane podróże, zakładające zwiedzanie i pracę na miejscu, łączą przyjemne z pożytecznym: pozwalają na zwiedzanie nowych miejsc, dają okazję do przeżycia niezapomnianej przygody, nauczenia się samodzielności i sprawdzenia siebie. Co więcej, to unikatowa możliwość bliskiego kontaktu z inną kulturą, nawiązania nowych znajomości, zdobycia umiejętności, w tym praktycznego sprawdzenia i doszlifowania języka obcego. Niestety, organizacja takiej podróży, wiąże się ze sporymi wydatkami, które trzeba ponieść jeszcze przed wyjazdem. Kwoty oscylują w okolicach 4,5 tys. zł. Podstawowymi kosztami są opłacenie organizatora, który pośredniczy w formalnościach związanych z legalnym podjęciem pracy oraz zapewnia organizację u ubezpieczenie na czas pobytu. Do tego należy doliczyć opłaty wizowe, bilety lotnicze, czynsz za mieszkanie oraz wyżywienie. Ponadto, będąc na miejscu warto zwiedzić najbliższe miejscowości, co wiąże się z kolejnymi wydatkami, które mogą przekroczyć nawet kwotę 15 tys. zł. Skąd więc student ma wziąć na nią fundusze?
Zobacz także: Jaka forma pieniędzy będzie najlepsza dla dziecka na wyjazd?
Przed wyjazdem – oszczędzaj
Najlepszym sposobem na sfinansowanie zagranicznej podróży zakładającej kilkumiesięczną pracę za granicą jest planowanie i systematyczne oszczędzanie.
REKLAMA
– Tego typu wyjazd wymaga wcześniejszego przygotowania się od strony finansowej. Rozpoczynając studia warto postawić sobie cel i systematycznie na niego oszczędzać. Dobrze jest odkładać pieniądze na specjalnie przeznaczonym do tego rachunku oszczędnościowym bądź lokacie. Nawet niewielkie kwoty, gromadzone regularnie, pozwolą zebrać na czas niezbędną kwotę. – tłumaczy Dorota Lulkiewicz, Doradcy 24, Związku Firm Doradztwa Finansowego (ZFDF)
– Może zdarzyć się tak, że trudno nam jest wygospodarować fundusze na oszczędności. W takiej sytuacji warto przeanalizować swoje wydatki, w których z pewnością znajdą się drobne pozycje, z których jesteśmy w stanie zrezygnować. Lokowanie odłożonych pieniędzy na korzystnie oprocentowanym rachunku pozwoli na zebranie niezbędnej kwoty – dodaje ekspert.
Kredyt na podróż?
REKLAMA
Może się jednak zdarzyć, że decyzja o wyjeździe zostanie podjęta spontanicznie i pieniądze będą potrzebne od ręki. W takiej sytuacji warto pomyśleć o kredycie konsumenckim. Jednak by mieć pewność, że nie popadniemy w pętlę zadłużenia należy zachować ostrożność. – Decydując się na zaciągnięcie kredytu gotówkowego należy zwrócić szczególną uwagę na całkowity koszt kredytu, a nie tylko na wysokość rat. – radzi Jarosław Sadowski, Expander, (ZFDF). Niemniej, decydując się na pożyczkę należy przejrzeć oferty kilku banków, by porównując je, móc świadomie wybrać najkorzystniejszą. Pamiętajmy też by dokładnie przeczytać umowę przed jej podpisaniem i zapoznać się z warunkami udzielanego kredytu.
Według ekspertów ZFDF dobrym rozwiązaniem na sfinansowanie podróży może być również kredyt na karcie. W sytuacji, gdy udało nam się odłożyć wcześniej część kwoty warto zastanowić się nad ich ofertą. – Należy jednak pamiętać, że aby taki kredyt nie był drogi, konieczne jest terminowe spłacanie zadłużenia, co wymaga samodyscypliny i kontrolowania wydatków podczas pobytu zagranicznego. – tłumaczy Jarosław Sadowski, Expander, ZFDF. – Po rozpoczęciu pracy na miejscu należy bowiem w pierwszej kolejności spłacić zadłużenie z karty, dzięki czemu nie zostaną naliczone żadne odsetki. Niestety, nawet dzień zwłoki może nas drogo kosztować. Oprocentowanie kart kredytowych jest często bardzo wysokie, a należności naliczane są od dnia dokonania płatności. W razie problemów ze spłatą warto skontaktować się z bankiem, z prośbą o rozłożenie długu na raty – dodaje ekspert.
Zobacz także: Skąd wziąć pieniądze na wyjazd?
Inwestycja w wyjazd
Zadłużanie się na wyjazd zagraniczny może budzić wątpliwości, jednak podróże związane z pracą, to doskonała inwestycja w przyszłość i w siebie. Mimo poniesionych kosztów i drobnych wyrzeczeń, z pewnością przyniesie liczne profity. Nie sposób ocenić wartości zdobytego doświadczenia, nawiązanych znajomości i zdobytych umiejętności, z których na pierwszy plan wysuwa się znajomość języka obcego.
– Przebywanie przez parę miesięcy w innym kraju i realna potrzeba ciągłego komunikowania się w obcym języku, sprawia, że w naturalny sposób poznajemy nowe praktyczne zwroty, kolokwializmy oraz osłuchujemy się z poprawną wymową oraz akcentowaniem słów. – tłumaczy Krzysztof Baran ekspert PONS, marki firmującej nową serię „Mów jak rodowity”
– Nawet najlepsze kursy językowe nie dadzą nam takich korzyści, jak wyjazd zagraniczny. Praktyczne wykorzystanie posiadanej wiedzy, to klucz do dalszej nauki. Prawdziwe sytuacje, rozmowy z „rodowitymi” pozwalają na mimowolne przyswajanie wiedzy. Mimo wszystko, perspektywa wyjazdu do obcego miejsca, gdzie skuteczna komunikacja uzależniona jest od wiedzy, którą posiadamy, może budzić niepokój. W podróż warto spakować więc niezbędne przewodniki i rozmówki, które pomogą pokonać nam barierę językową.
Jeśli studiujesz warto pomyśleć o zainwestowaniu w siebie podczas wakacji. Trudna sytuacja na rynku pracy oraz rosnące wymagania wobec kandydatów sprawiają, że sam dyplom przestaje wystarczać podczas poszukiwania wymarzonej pracy. Nieocenione staje się doświadczenie zawodowe, biegła znajomość języka obcego, a wyjazdy zagraniczne to inwestycja, która z pewnością zwróci się po zakończeniu studiów.
Źródło: Expander
REKLAMA
REKLAMA