Spłacasz kredyt we frankach szwajcarskich? Zyskasz czy stracisz na opóźnieniu w powołaniu nowego rządu
REKLAMA
REKLAMA
- Nowy rząd sprawi, że kurs franka szwajcarskiego spadnie do 4,50 PLN?
- Frank szwajcarski może przekroczyć kurs 5 PLN?
- Ile za CHF płacić będą frankowicze w 2024 r.
Poza „uniwersalnym” kursem franka szwajcarskiego, który zależy od stóp procentowych ustalanych przez Szwajcarski Bank Centralny oraz pozycję CHF wobec euro, USD i innych najsilniejszych walut światowych na to po ile płaci się za franka szwajcarskiego w Polsce – zwłaszcza regulując raty kredytów hipotecznych rozliczanych wciąż w tej walucie – wpływ ma kondycja PLN.
REKLAMA
Nowy rząd sprawi, że kurs franka szwajcarskiego spadnie do 4,50 PLN?
REKLAMA
Jak podkreślają zgodnie komentatorzy, sukces wyborczy partii opozycyjnych umocnił złotego. Frank szwajcarski obecnie wyceniany jest na ok. 4,7 zł. Niemniej frankowicze wciąż boją się spadku wartości polskiej waluty. I zdaniem ekonomistów, może to nastąpić, jeśli Prawo i Sprawiedliwość będzie opóźniało stworzenie nowego rządu.
Obecnie kurs franka szwajcarskiego wobec polskiego złotego wynosi ok. 4,7 zł. Dla zadłużonych w tej walucie ważne jest, że nie przekracza granicy 5 zł, ale zastanawiają się oni, czy jest szansa na jeszcze większe umocnienie się złotego względem franka, co w konsekwencji przełożyłoby się na spadek wysokości miesięcznych rat kredytów.
Ekonomista Marek Zuber, wykładowca Akademii WSB, w analizie dla agencji MondayNews Polska wyraził opinię, że po wyborach złoty odreagował, ponieważ Prawo i Sprawiedliwość – pomimo uzyskania największej liczby głosów – nie utrzymało władzy.
REKLAMA
– Dalsze wzmocnienie wartości złotego względem najważniejszych walut jest możliwe pod warunkiem powstania koalicji i stworzenia opozycyjnego rządu. Ponadto musi się uprawdopodobnić to, że dostaniemy środki unijne. Wtedy euro absolutnie może kosztować mniej niż 4,30 zł, dolar – poniżej 4 zł, a frank szwajcarski – niecałe 4,5 zł – przekonuje Marek Zuber.
Jak podkreśla prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista Business Centre Club (BCC), sukces wyborczy partii opozycyjnych spowodował pojawienie się oczekiwań na rynkach finansowych, że już w nadchodzącym 2024 roku zaczną do Polski napływać duże środki z UE w ramach Krajowego Funduszu Odbudowy. W latach 2024-2027 mają one wynieść ok. 60 mld euro, a także – w ramach bieżącej perspektywy budżetowej UE – ok. 65 mld euro. Bez tego sukcesu wyborczego inwestorzy mogli zakładać, że napływ środków byłby niewiele większy niż zero.
Frank szwajcarski może przekroczyć kurs 5 PLN?
Zdaniem ekonomistów przebicie przez franka bariery 5 zł jest mało prawdopodobne.
– Tak naprawdę teraz zagrozić nam mogą głównie polityczne gierki i próby opóźnienia przez PiS przekazania władzy w nowe ręce. To zdecydowanie osłabiałoby złotego. Osobiście mam nadzieję, że rząd zostanie utworzony przed Bożym Narodzeniem. To i tak późno, ale tyle trwają procedury – zaznacza ekspert Akademii WSB.
Uważa on ponadto, że na wzrost kursu CHF w relacji do polskiego złotego w końcówce br. prędzej już od sytuacji wewnętrznej w Polsc mogłyby wpłynąć wydarzeni mające miejsce zagranicą.
– Biorąc jeszcze pod uwagę uwarunkowania globalne, relacjom kursowym mogłoby zagrozić zaognienie sytuacji na Bliskim Wschodzie, w Ukrainie czy też w Chinach. Jednak w ostatnich tygodniach nic tak dramatycznego się nie wydarzyło. Jeśli chodzi o polskie realia, wydaje się, że gospodarka najgorsze ma już za sobą. Kolejne miesiące powinny być nieco lepsze – uspokaja Marek Zuber.
Ile za CHF płacić będą frankowicze w 2024 r.
Prof. Stanisław Gomułka ze swoją analizą posuwa się dalej niż koniec 2023 roku.
– Wynik wyborczy nie zmienia jednak znacząco oczekiwań analityków, że deficyt budżetowy będzie wysoki, tj. powyżej 3 proc. PKB. Relacja długu publicznego do PKB będzie rosła. Przypominam prognozę Międzynarodowego Funduszu Walutowego, że ta relacja może wzrosnąć nawet do około 70 proc. w ciągu najbliższych 10 lat. To największe zagrożenie.
Prof. Gomułka nie odrzuca więc scenariusza, w którym frank szwajcarski umocni się względem złotego. Przewiduje, że może tak się stać, jeśli inflacja w Polsce ponownie przekroczy 10%. A w mocno niestabilnych czasach istnieje oczywiście takie ryzyko. Ekspert zauważa jednak, że kurs franka szwajcarskiego jest od jakiegoś czasu stabilny wobec euro. I informuje, że wchodzimy w okres nadal małych zmian wzajemnych kursów – euro wobec dolara i obu tych walut wobec franka.
– Kurs złotego wobec tych trzech walut będzie zależeć głównie od tego, jak szybko zaczną napływać do Polski środki z UE. Możliwe jest osłabienie franka wobec złotego w sytuacji szybkiego zakończenia tzw. wojny prawnej z UE, w przypadku tylko umiarkowanego wzrostu deficytu budżetowego i kontynuacji spadku inflacji – wyjaśnia ekspert z BCC.
To jest właśnie ten scenariusz, według którego notowania kursy CHF wobec PLN szły by w stronę 4,50 zł, a nie w drugą stronę – 5 zł.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.