REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Nowe mieszkania mogą zdrożeć o kilkanaście procent

Subskrybuj nas na Youtube
Zakup mieszkania, cena/ Fot. Fotolia
Zakup mieszkania, cena/ Fot. Fotolia
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Wśród ekspertów panuje niemal absolutne przekonanie, że ceny mieszkań deweloperskich ulegną istotnej zwyżce w najbliższych miesiącach. Specjaliści prognozują, że podwyżka może wynieść od kilku do nawet kilkunastu procent w skali roku.

Eksperci: Deweloperzy nie mają wyboru. Wkrótce nowe mieszkania mocno zdrożeją

W Polsce bardzo szybko rośnie liczba mieszkań oddawanych do użytku, co wynika z dużej aktywności deweloperów. Ceny oferowane przez nich już wzrosły, ale potencjalni nabywcy powinni się nastawić na jeszcze większe wydatki. Specjaliści prognozują, że podwyżka może wynieść od kilku do nawet kilkunastu procent w skali roku. Wpływ na obecną sytuację mają przede wszystkim wyższe koszty robocizny i materiałów, a także problemy z działkami. Kontrowersje wzbudzają także założenia projektu nowelizacji tzw. ustawy deweloperskiej. UOKiK chce likwidacji otwartych mieszkaniowych rachunków powierniczych, co ma poprawić bezpieczeństwo kupujących. Branża jednak protestuje, gdyż dostrzega w tym rozwiązaniu zagrożenie dla niewielkich deweloperów i wróży kolejne podwyżki.

REKLAMA

Więcej i drożej

REKLAMA

W Polsce przybywa mieszkań oddawanych do użytku. Jak wynika z danych GUS, w pierwszym kwartale br. było ich 44 908. To o 10,6% więcej, niż w analogicznym okresie 2017 roku, kiedy z kolei odnotowano wzrost o 8,5%. Dominującą grupą na rynku pozostają deweloperzy. Dzięki nim od stycznia do marca oddano blisko 25 tys. mieszkań. Ich ilość zwiększyła się o 12,1% przez okrągły rok. Dane wskazują również na wzrost w lutym br. wskaźników cen produkcji budowlano-montażowej o 0,1% w ciągu miesiąca. W tym okresie podrożała też większość robót budowlano-montażowych.

– Na razie sytuacja na pierwotnym rynku nieruchomości mieszkaniowych pozostaje bez większych zmian, choć z drugiej strony jest pod coraz większym napięciem. W mediach mnożą się obecnie prognozy na temat tego, że coraz szybciej będą rosły ceny mieszkań z pierwszej ręki w perspektywie najbliższych kilkunastu miesięcy. Sami deweloperzy, a więc najlepiej zorientowani w sytuacji, przewidują zwyżki od 7-8 aż do kilkunastu procent. Jeśli miałoby to być prawdą, ceny powinny ruszyć w górę już teraz – mówi Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.

REKLAMA

Z kolei Łukasz Sęktas, ekspert rynku nieruchomości i prezes zarządu TIARA Development, uważa, że możliwy jest wzrost cen mieszkań o 5-10% w skali roku. Jednak to nie powinno spowodować żadnego problemu czy załamania. U większości deweloperów trzeba płacić średnio więcej o 500 zł, więc kolejna tego typu kwota może być spodziewana w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy. Oni, nawet nie zwiększając swojego zysku, zostali do tego zmuszeni. Obecnie jest duży popyt wśród klientów i wydaje się, że jeszcze będzie się utrzymywał. Niskie stopy procentowe oraz trochę słabsza sprzedaż w latach po 2009 roku powodowały, że oszczędności ludzi wzrosły i chęć kupowania jest wysoka. Do tego w niektórych inwestycjach kilkuprocentowy udział kupujących stanowią obcokrajowcy, głównie zza wschodniej granicy. Biorąc pod uwagę podniesienie płac w ostatnich dziesięciu latach, ceny mieszkań realnie spadły.

– Sytuacja na rynku mieszkaniowym cały czas jest bardzo dobra, jednak branża boryka się z problemami, które powodują wzrost cen mieszkań. Oprócz kwestii takich, jak brak pracowników budowlanych i związane z tym rosnące koszty wykonawstwa czy też niezwykle wysokie ceny gruntów, dochodzą jeszcze bariery administracyjne. Te ostatnie w znaczący sposób wydłużają proces inwestycyjny i sprawiają, że jest on coraz droższy. Spodziewamy się, że jeszcze w tym roku ceny mogą wzrosnąć o kilka procent nad czym ubolewamy, bo będzie osłabiać to popyt – informuje Konrad Płochocki, dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Brak fachowców i działek

Do wzrostu cen mieszkań przyczynia się także sytuacja na rynku pracy. Łukasz Sęktas podkreśla, że liczba inwestycji mieszkaniowych oddawanych do użytkowania w ostatnich latach kształtowała się na poziomie 120-150 tysięcy rocznie. Jednak obecnie znacząco wzrosła do 180 tysięcy, głównie ze względu na dużą aktywność deweloperów. Oni stanowią ponad połowę rynku. W efekcie potrzeba więcej ludzi do pracy, a firmy mają problem z ich znalezieniem. Bezrobocie w Polsce nie jest zbyt wysokie. Ponadto wielu fachowców wyjechało za granicę, gdzie pensje są jeszcze wyższe. Tutejsi pracodawcy muszą więc płacić znacznie więcej, a to powoduje wzrost kosztów pracy.

– Rosnące ceny działek i spadek podaży gruntów także nie pozostają bez znaczenia dla finalnych kosztów inwestycji. W dużych miastach zaczyna po prostu brakować obszarów, na których można byłoby realizować projekty mieszkaniowe. Z drugiej strony, ceny dostępnych terenów rosną niezwykle dynamicznie i niewspółmiernie do wzrostu cen lokali. Te czynniki powodują, że deweloperzy zmuszeni są więcej żądać za mieszkania, mimo spadających marż na nowych projektach. Coraz częściej zdarza się, że inwestorzy rezygnują z zakupu gruntu, ponieważ produkt musiałby być zbyt drogi – dodaje Konrad Płochocki.

Natomiast prezes Sęktas zaznacza, że pewnych obszarów nie da się wykorzystać ze względu na brak planów zagospodarowania lub problemy właścicielskie. Często są to tereny, które ktoś odziedziczył czy przejął po spadkobiercach. Niekiedy więc dysponentów jest sporo, a samo ich odnalezienie stanowi dość dużą trudność. Ekspert dodaje, że 10-20% kosztów inwestycji deweloperskiej stanowi działka. Ich ceny, podobnie jak mieszkań, wzrosły, ale często o więcej, niż o 5-10%. Jeśli nastąpił skok o np. 30%, to lokal drożeje odpowiednio o 3-5%. Jednak zdecydowanie większe znaczenie odgrywają koszty pracy i materiałów, które niejednokrotnie wzrosły o nawet 30%.

– Faktycznie powodem przeszacowania w górę cenników deweloperskich ma być bardzo odczuwalny wzrost cen gruntów inwestycyjnych, następnie materiałów budowlanych i kosztów pracy. Na dziś jednak czynniki te nie spowodowały ruchu cen mieszkań deweloperskich, który można uznać za alarmujący, choć wyraźne przyspieszenie w ostatnich miesiącach zwyżki stawek za metr kwadratowy nowych lokali jest faktem. Deweloperom, przynajmniej teoretycznie, zaczyna doskwierać problem ograniczonej dostępności działek. W praktyce absolutnie nie widać go w statystykach GUS, komunikujących rekordowe wolumeny nowych, deweloperskich pozwoleń na budowę choćby w I kw. tego roku – analizuje ekspert portalu RynekPierwotny.pl.

OMRP do likwidacji?

W styczniu Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przedstawił założenia projektu nowelizacji tzw. ustawy deweloperskiej z 2011 roku. Ich celem jest m.in. zapewnienie bezpieczeństwa osobom kupującym lokale w przypadku upadłości dewelopera. Plan zakłada likwidację otwartych mieszkaniowych rachunków powierniczych (OMRP) bez zabezpieczeń. Obecnie klienci wpłacają pieniądze, a bank zgodnie z ustalonym harmonogramem przekazuje je inwestorowi. UOKiK chce, żeby środki trafiały na zamknięty mieszkaniowy rachunek powierniczy (ZMRP), ewentualnie na OMRP z gwarancją ubezpieczeniową lub bankową. Ten pierwszy wariant oznacza, że deweloper dostanie pieniądze po wybudowaniu bloku, czyli po przeniesieniu prawa własności mieszkań. Branża protestuje przeciwko propozycji zmian.

– Uważamy, że likwidacja samodzielnego OMRP to próba wyeliminowania rodzinnych polskich firm. W pięcioletniej historii tego instrumentu nie ma żadnego przykładu na to, że zawiódł on klientów. Skutkiem usunięcia go byłoby wyparcie z rynku tego typu przedsiębiorstw, a także spadek produkcji mieszkań oraz wzrost ich cen. PZFD złożył skargę do Prezesa Rady Ministrów na działania Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dzisiaj z OMRP korzysta około 90% rynku. UOKiK podejmuje działania, które są bezzasadne, a ich argumentacja jest niezwykle wątpliwa. Obecnie pod względem liczby lokali przypadających na 1000 mieszkańców jesteśmy daleko w tyle za średnią europejską. Natomiast po likwidacji rachunku otwartego, byłoby jeszcze trudniej to nadrabiać – stwierdza dyrektor generalny PZFD.

Ponadto Jarosław Jędrzyński dostrzega wady proponowanego rozwiązania. Ekspert podkreśla, że OMRP to dla deweloperów niezbędne źródło bezkosztowego kapitału, a rachunków z zabezpieczeniem się nie praktykuje. Wybór ZMRP oznaczałby konieczność finansowania inwestycji w 100% kredytem bankowym bądź obligacjami korporacyjnymi, względnie kapitałem własnym. Taka sytuacja wyeliminowałaby z rynku dużą część mniejszych, lokalnych deweloperów, oddając całkowicie inicjatywę branżowym potentatom. Ceny lokali deweloperskich w ciągu kilku miesięcy skoczyłyby o minimum 10%, powodując częściowe lub całkowite załamanie ich sprzedaży. Spadłaby podaż, a z czasem przez znacznie okrojoną rynkową konkurencję, obniżyłaby się jakość inwestycji deweloperskich.

– Jeśli zmiany wejdą w życie, to na pewno niekorzystnie wpłyną na rynek, zwłaszcza na mniejszych deweloperów. Oni mają krótszą historię kredytową i słabsze zaufanie wśród nabywców. Jednak nie przeceniałbym tego. Kiedy wchodziła ustawa deweloperska, to wielu ekspertów wieszczyło, że to zupełnie zahamuje wzrost rynku i zniszczy małe podmioty, a tak się nie stało. Każdy przedsiębiorca próbuje się dostosować do zmieniających się warunków. Na pewno jest to utrudnienie dla dewelopera, ale w jakiejś perspektywie zostanie przez rynek wchłonięte. To będzie miało niewielki wpływ na ceny mieszkań, ważniejsze są koszty działek, robocizny czy materiałów – uważa prezes Sęktas z TIARA Development.

Wśród ekspertów panuje niemal absolutne przekonanie, że ceny mieszkań deweloperskich ulegną istotnej zwyżce w najbliższych miesiącach. Jarosław Jędrzyński podsumowuje, że tego typu konsensus na jakimkolwiek rynku, w tym także nieruchomościowym, znacznie obniża prawdopodobieństwo realizacji prognozy. Należy jednak brać pod uwagę perspektywę wprowadzenia w życie zapisów tzw. specustawy mieszkaniowej. Jej ostateczna forma wciąż jest procedowana. Z samego założenia będzie miała jak najbardziej pozytywny, stymulujący wpływ na działalność deweloperów. Oznacza to także hamowanie ewentualnych wzrostów cen mieszkań.

Źródło: MondayNews.pl

Polecamy serwis: Inwestycje

Zapisz się na newsletter
Szukasz mieszkania, budujesz dom, remontujesz? Chcesz wiedzieć jak pielęgnować ogród albo jak oszczędnie ogrzewać swoją nieruchomość? Zapisz się na nasz newsletter i zyskaj dostęp do praktycznych wskazówek oraz najnowszych ofert na rynku!
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Nieruchomości
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
To już pewne: ceny mieszkań mają być jawne. Jak nowe przepisy wpłyną na rynek nieruchomości

Rynek nieruchomości nie ma nic przeciwko jawności cen mieszkań, ale ustawa musi być dobrze przygotowana, apelują deweloperzy do legislatorów. Czy ta rewolucja cenowa zmieni coś zasadniczo na rynku nieruchomości?

Jak program Pierwsze klucze wpłynie na rynek mieszkaniowy?

Jak program Pierwsze klucze wpłynie na rynek mieszkaniowy? Jaką skalę mogą mieć realizowane inwestycje? Sondę opracował serwis nieruchomości dompress.pl.

Bloki z wielkiej płyty: tak powstawały nowe mieszkania w drugiej połowie dwudziestego wieku w Polsce

Budownictwo wielkopłytowe jest powszechnie kojarzone z gierkowską dekadą. Trzeba jednak pamiętać, że bloki z wielkiej płyty powstawały już wcześniej. Nie Gierek, lecz Gomułka był ojcem wielkiej płyty?

Teraz sprzedają się tylko tanie mieszkania: prawda czy stereotyp

Czy rzeczywiście tańsze mieszkania wyprzedają się “na pniu”? Analiza rynku nieruchomości pokazuje, że tak, choć nie zawsze – we Wrocławiu np. najszybciej znikają lokale ze średniej półki cenowej. Na pewno jednak niższa cena jest okolicznością ułatwiającą sprzedaż.

REKLAMA

Polacy kupują mieszkania w Hiszpanii: dla siebie i w celach inwestycyjnych

Polacy nie rezygnują z hiszpańskiego słońca ani z potencjalnych zysków. Mimo zmiennych warunków gospodarczych, inwestycje w apartamenty na Półwyspie Iberyjskim nadal cieszą się dużą popularnością. Mieszkanie w Hiszpanii to dobre rozwiązanie na drugi dom lub opłacalną inwestycję.

Tańsze mieszkania znikają z rynku szybciej niż droższe. Ale nie zawsze

Czy tańsze mieszkania to te, które schodzą najszybciej? Teoretycznie tak, ale analiza rynku pokazuje, że np. we Wrocławiu w pierwszej kolejności sprzedają się mieszkania ze średniej półki cenowej. Co wpływa na temp sprzedaży i od czego zależą odstępstwa od reguły?

Nowość na rynku nowych mieszkań. Teraz deweloper sam dołoży się do odsetek od kredytu hipotecznego, ile?

Deweloper obniży oprocentowanie kredytu hipotecznego o 2%. Trust Investment ruszył z własnym programem mieszkaniowym. Nowa propozycja na rynku nowych mieszkań. Czy inne firmy deweloperskie pójdą tym śladem?

Rynek używanych mieszkań: ceny ofertowe w końcu niższe niż przed rokiem

W Warszawie średnia cena metra kwadratowego mieszkań na rynku wtórnym jest już o 4% niższa niż przed rokiem, a w Krakowie – o 3%. Nie tylko w stolicy i Krakowie, ale też we Wrocławiu, Trójmieście i Poznaniu kwiecień był kolejnym miesiącem, który upłynął pod znakiem stabilizacji lub spadku średniej ceny metra kwadratowego.

REKLAMA

Teraz drugi dom nie na Mazurach, ale w Hiszpanii. Polacy aktywni na iberyjskich rynkach nieruchomości

Półwysep Iberyjski to drugi, a coraz częściej pierwszy dom dla naszych rodaków. Hiszpański rekord: Polacy kupili niemal 12,5 tys. nieruchomości. Prze dekady marzeniem była dacza a jeszcze lepiej - całoroczny dom na Mazurach. Teraz trend wyznacza kierunek na południe Europy.

Co trzeba zrobić, aby usprawnić budowę mieszkań? [SONDA]

Które obszary prawa warto uprościć, by przyspieszyć budowę mieszkań? Jakie zmiany przepisów mogłyby pobudzić inwestycje w sektorze mieszkaniowym? Odpowiadają deweloperzy. Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

REKLAMA