Niespotykane różnice cen między mieszkaniami nowymi a używanymi. „Bezpieczny kredyt 2%” podniósł ceny na rynku deweloperskim

REKLAMA
REKLAMA
Od kilku miesięcy na rynku nieruchomości można zaobserwować ogromny ruch. Wynika to faktu, że zdolność kredytowa Polaków się poprawiła. Nie bez znaczenia jest także program „Bezpieczny kredyt 2%”, który sprawił, że wielu konsumentów zaczęło starać się o kredyt, a następnie szukać wymarzonych lokali. – Ceny na rynku wtórnym zatrzymały się, a na rynku deweloperskim wystrzeliły. Sytuacja jest o tyle niespotykana, że rok temu różnice w cenie metra kwadratowego incydentalnie przekraczały 2 tysiące złotych na rynku pierwotnym i wtórnym, a teraz często przekraczają nawet 5 tysięcy. To jest przepaść – mówi Mirosław Król, ekspert rynku nieruchomości.
- „Bezpieczny kredyt 2%” wywindował ceny na rynku deweloperskim
- Przepaść między rynkiem pierwotnym, a wtórnym. Rekordy w Szczecinie, Olsztynie czy w Łodzi
- Jak taka sytuacja wpływa na rynek nieruchomości?
„Bezpieczny kredyt 2%” wywindował ceny na rynku deweloperskim
Rok 2021 i połowa roku 2022 były dla rynku nieruchomości był trudny – konsumentów nie brakowało, ale ich zdolność kredytowa i wstrzymywanie procedur w bankach powodowały, że wiele mieszkań nie sprzedawało się, a ruch na rynku deweloperskim był mocno ograniczony. Również inwestycje postępowały wolniej. Od połowy tego roku możemy mówić o odwilży, a to spowodowało wręcz wystrzał cen na rynku deweloperskim.
- Ceny mieszkań na rynku pierwotnym urosły do poziomu, który w wielu przypadkach jest już niedostępny nawet dla beneficjentów programu „Bezpieczny kredyt 2%”. Rynek deweloperski jest znów bardziej szturmowany przez osoby planujące zakup mieszkań na wynajem niż przez rodziny z dziećmi i konsumentów indywidualnych. Ceny metra kwadratowego w Szczecinie przekroczyły już 12 tysięcy złotych za metr kwadratowy. Ceny poniżej 10 tysięcy to incydentalne sytuacje. W Warszawie i Krakowie ceny metra kwadratowego przekraczają już 15 tysięcy złotych, w Trójmieście może być podobnie. Za chwilę nie będzie miasta, gdzie ceny będą kształtować się poniżej 10 tysięcy złotych na rynku deweloperskim – mówi Mirosław Król.
Na rynku wtórnym ceny również są wysokie. W Warszawie to kilkanaście tysięcy złotych za metr kwadratowych. Drogo jest także w Gdańsku, Gdyni, Krakowie czy Poznaniu.
REKLAMA
Przepaść między rynkiem pierwotnym, a wtórnym. Rekordy w Szczecinie, Olsztynie czy w Łodzi
Eksperci rynku nieruchomości zwracają uwagę na tendencje, której na rynku nieruchomości nie było w ostatnich latach. Różnice w cenach na rynku pierwotnym i wtórnym zawsze miały miejsce, ale nie tak wielkie jak teraz.
- W Szczecinie to ponad 4 tysiące złotych różnicy na metrze kwadratowym. Takiej różnicy jeszcze nie było nigdy. W Łodzi to ponad 2,5 tysiące złotych na metrze kwadratowym. Wysokie różnice są także np. w Olsztynie, gdzie te różnice sięgają znowu blisko 4 tysięcy złotych. Mniejsze różnice są we Wrocławiu, Krakowie czy w Warszawie, gdzie w sumie sprzedaje się wszystko, co ma cztery ściany i cztery kąty – mówi Mirosław Król, ekspert rynku nieruchomości.
Jak taka sytuacja wpływa na rynek nieruchomości?
- Obawiamy się, że ceny na rynku wtórnym zaczną doganiać rynek deweloperski. Klienci coraz częściej przyznają, że po prostu nie stać ich na mieszkanie od dewelopera i szukają mieszkań z drugiej ręki. Zauważamy, że sprzedają się mieszkania, które czasem stały rok i nikt nie był nimi zainteresowany. Wzrost cen tutaj zdaje się być nieunikniony, ale taka korekta raczej będzie mieć miejsce od nowego roku – dodaje Mirosław Król.
REKLAMA
REKLAMA