Kupowanie apartamentów w kurortach pod wynajem – czy się opłaca?
REKLAMA
REKLAMA
Wzrost zainteresowania
Coraz więcej mieszkańców dużych miast decyduje się na zakup drugiego mieszkania w miejscowości wypoczynkowej. Lokal w kurorcie jest nie tylko sposobem na spędzenie urlopu, lecz także dobrą inwestycją. Mieszkania w ośrodkach wypoczynkowych przede wszystkim kupują mieszkańcy dużych miast. Ten popyt powoduje, że mimo spadku cen nieruchomości w całym kraju w kurortach chętnych do kupna nie brakuje i ceny na pewno nie spadają.
REKLAMA
W górach czy nad morzem?
Stojąc przed wyborem kupna apartamentu w górach lub nad morzem, warto sprawdzić, jakie możemy osiągnąć zyski w ciągu roku. Należy przy tym pamiętać, że sezon w górach trwa aż 200 dni, podczas gdy nad morzem tylko 120.
Niemniej ważna jest lokalizacja. W górach turystów przyciąga przede wszystkim Zakopane i pobliska Białka oraz Bukowina Tatrzańska.
Popularnością cieszy się również Krynica Górska, Karpacz, Szczyrk, Ustroń, Wisła, Krościenko, a także Szczawnica. Nad morzem najbardziej atrakcyjne są: Jurata, Jastarnia, Jastrzębia Góra, Władysławowo, Ustka, Mielno i Kołobrzeg.
Zobacz także: Rynek nieruchomości w Polsce
Oferty
Niektóre firmy deweloperskie kierują swoje oferty do osób młodych, 30 letnich finansistów i bankierów, pracowników wielkich międzynarodowych koncernów z wysokimi zarobkami, którzy dysponują wolną gotówką. Podpisują z nimi umowę, w której zobowiązują się znaleźć chętnych na wynajem i opiekować się nieruchomością. W zamian za to biorą od 20 do 30% zysku z najmu. Inne oferty zakładają, że firma zarządzająca apartamentem wpłaca właścicielom apartamentów miesięczny czynsz. Na przykład spółka Domy Nad Morzem, która buduje osiedle Żubrów IV w Sarbinowie, płaci od 1000 do 3000 zł miesięcznie, niezależnie od tego, czy mieszkanie stoi puste, czy też jest wynajęte. Warto jednak wiedzieć, że jeśli właściciel chce mieć wyższe zyski z najmu, nie może korzystać ze swojej nieruchomości.
Spłata kredytów
Pieniądze z wynajmu apartamentów mogą wystarczyć na spłatę raty kredytu zaciągniętego wcześniej na zakup nieruchomości. Przeciętnie możemy liczyć na spłatę zadłużenia po 25–30 latach. Jeśli będziemy mieli szczęście i inwestycja okaże się bardziej rentowna, już po 10 latach możemy spłacić kredyt.
Zobacz także: Sprzedaż mieszkania z rynku wtórnego – poradnik
REKLAMA
REKLAMA