REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

Znowu trudny czas dla zadłużonych w obcej walucie?

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
RynekPierwotny.pl
Portal internetowy poświęcony nowym nieruchomościom
Frank szwajcarski Fot. Fotolia
Frank szwajcarski Fot. Fotolia
Fotolia
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Zadłużeni w obcej walucie zaczynają powoli odczuwać skutki osłabienia złotego. Frank szwajcarski przekroczył poziom 3,50 zł, w perspektywie może zbliżyć się do 4 zł. Dla wielu osób oznacza to, że wartość nieruchomości jest niższa niż zaciągnięty kredyt, a to wiąże się z dopłacaniem bankowi w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

Najbliższe tygodnie mogą stać się kolejnym „czasem prawdy” dla kilkusettysięcznej rzeszy rodzimych kredytobiorców walutowych. Na to właśnie wskazują ostatnie wahania przede wszystkim kursu szwajcarskiego franka (CHF), głównej, jednak typowo feralnej już waluty krajowego rynku kredytowego – pisze Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.

REKLAMA

REKLAMA

Co tym razem jest powodem do zmartwień dla dłużników hipotecznych codziennie trzymających kciuki za mocną złotówkę? Otóż kurs CHF/PLN przekroczył w ostatnich dniach psychologiczny poziom 3,50 złotego, co nie miało miejsca od dokładnie roku. Na nic zdała się nawet interwencja NBP, próbująca ratować rodzimy pieniądz przed nadmiernym osłabieniem. Roczna, bardzo wąska stabilizacja notowań helweckiej waluty, rzadko spotykana w poprzednich okresach, zapowiada silne wybicie kursu franka. Na razie wszystko wskazuje na to, że będzie to, a być może już jest wybicie do góry, a więc w kierunku mocnego osłabienia złotego. Nawet jeśli w najbliższym czasie nastąpi okresowe wzmocnienie krajowej waluty, kolejny etap kontynuacji obowiązującego od lat trendu zwyżkowego wydaje się najbardziej prawdopodobny.

Zobacz także: Kredyty w złotówkach tanie jak kiedyś we franku

Za takim scenariuszem przemawiają też inne techniczne sygnały. Pierwszym z nich jest sygnalizowane już 3 miesiące temu przez RynekPierwotny.com niepokojące podobieństwo obecnego układu technicznego notowań CHF/PLN do sytuacji sprzed 3 lat, a więc początku drogi półtorarocznego spadku wartości złotego do franka o prawie 60 proc. Poza tym za realnym brakiem możliwości odwrócenia długoterminowego trendu wzrostowego na parze CHF/PLN w dającej się przewidzieć przyszłości przemawia co najmniej 3-krotna w ostatnich 12 miesiącach nieudana próba przełamania krytycznego poziomu wsparcia 3,31, będącego ostatnią nadzieją rodzimych frankowców na „powrót  z dalekiej podróży” – pisze Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.

REKLAMA

Zobacz także: Kredyt hipoteczny: ile zyskamy na cross-sellingu?

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Niestety zarysowana i ostatnio potwierdzona na wykresie notowań szwajcarskiego franka do złotego 5-letnia linia trendu wzrostowego wskazuje raczej na przedłużenie tej „podróży”, która oby prędzej czy później nie zaprowadziła jej uczestników w „ślepą uliczkę”.

Zobacz także: Kredyt mieszkaniowy o stałej stopie procentowej

Obca waluta gorsza od złotego?

W ten sposób mit wyższości kredytów walutowych nad złotowymi, przede wszystkim w kwestii wysokości kosztu ich obsługi, powoli odchodzi do lamusa. Zaserwowana na przestrzeni ostatniego roku seria redukcji stóp procentowych przez NBP doprowadziła do obniżenia stawki 3-miesięcznego WIBOR-u prawie o połowę, do rekordowo niskiego poziomu 2,74 proc. Oznacza to spadek raty kredytowej w przypadku złotowego kredytu 25-letniego zaciągniętego na sumę 300 tys. zł o – bagatela – około 400 zł.

W tym czasie wobec niezmienności stawek LIBOR raty kredytów we frankach wahały się o kilka procent w górę i w dół w takt zmieniających się notowań CHF/PLN. Jednak w ostatnim miesiącu osłabienie złotego wobec franka osiągnęło już poziom 7-8 procent, co pociągnęło za sobą podwyżkę rat kredytowych w tym samym wymiarze.

Ale to tylko część kłopotów posiadaczy kredytów denominowanych. Wzrost kursu franka do złotego powoduje niekorzystne zmiany wskaźnika LtV, obrazującego stosunek salda kredytu do wartości nieruchomości. Na dziś dzień liczbę kredytów walutowych z LtV przekraczającym 100 proc., a więc takich, których saldo przekracza wartość nieruchomości, kiedy to wkład własny jest de facto ujemny, można oszacować nawet na 150 tys. W przypadku wzrostu kursu franka o zaledwie kilka procent w środowisku wciąż spadających cen mieszkań, liczba ta może ulec niekontrolowanemu wzrostowi. Natomiast jak wiadomo banki wymagają ubezpieczenia wkładu własnego w każdym przypadku, gdy jest on mniejszy niż 20 proc. Oznacza to, że w razie istotnie niekorzystnych dla frankowców zmian na rynku walutowym, lawinowo będzie rosła liczba kredytobiorców, którzy przeważnie raz na 3 lata muszą wysupłać z kieszeni dodatkowo sumę w większości przypadków od kilku do kilkunastu tys. złotych na ubezpieczenie wkładu własnego, co boleśnie podnosi koszt spłaty hipoteki – pisze Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.

Zobacz także: Kredyt na budowę domu – banki chętnie pożyczają

Jak by tego było mało, wciąż trzeba mieć na uwadze, że czasy „darmowego” franka (LIBOR bliski zeru) kiedyś się skończą, i SNB podniesie w końcu stopy procentowe. Jeśli kiedyś osiągną one poziom sprzed kilku lat w wysokości 3%, raty kredytów denominowanych w helweckiej walucie skoczą nawet o jedną trzecią.

Może być gorzej

Skrajnie niekomfortowym zjawiskiem dla posiadaczy hipotecznych kredytów denominowanych jest uporczywe ciążenie złotego w kierunku powtarzalnego osłabiania się względem euro oraz franka szwajcarskiego po okresach względnej stabilizacji. Absolutnie nic nie wskazuje na to by tego typu zjawisko miało w przewidywalnej przyszłości ulec radykalnej zmianie. Każda poprawa sytuacji, rodząca nadzieję na powrót do normalności (czytaj: spadek kursu franka w okolice lub najlepiej poniżej 3 zł.) kończyła się w okresie ostatnich kilkunastu miesięcy tym samym – przykrym rozczarowaniem „denominowanych” dłużników hipotecznych. Dalszy postęp tego typu tendencji niesie ze sobą wysokie ryzyko systematycznego pogarszania sytuacji ekonomicznej wielu tysięcy gospodarstw domowych, regularnej utraty jakości bankowych portfeli kredytowych, w końcu znacznego pogorszenia klimatu inwestycyjnego na krajowym rynku nieruchomości mieszkaniowych.

Zobacz także: Jaki kredyt dostanie singiel, a jaki para?

Najbardziej niepokojące jest jednak to, że na dziś dzień utrwalone osłabienie złotego w wymiarze co najmniej kilkunastoprocentowym wydaje się jak najbardziej realne, w końcu kurs franka do złotego testował już jakiś czas temu granicę 4 zł. Natomiast raczej nierealne wydają się konsekwencje takiego stanu rzeczy, a co gorsza jakiekolwiek sposoby eliminacji ryzyka ich wystąpienia – podsumowuje Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.

Zobacz także: Rata kredytu złotówkowego na rekordowo niskim poziomie

Zapisz się na newsletter
Szukasz mieszkania, budujesz dom, remontujesz? Chcesz wiedzieć jak pielęgnować ogród albo jak oszczędnie ogrzewać swoją nieruchomość? Zapisz się na nasz newsletter i zyskaj dostęp do praktycznych wskazówek oraz najnowszych ofert na rynku!
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Nieruchomości
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Elastyczność zamiast kredytu. Dlaczego młodzi Polacy coraz chętniej wybierają najem instytucjonalny?

Młodzi Polacy coraz rzadziej marzą o własnym mieszkaniu na kredyt. Zamiast tego stawiają na elastyczność, wygodę i bezpieczeństwo, jakie daje najem instytucjonalny (PRS). Ten segment rynku rośnie w rekordowym tempie – liczba mieszkań w tym standardzie wzrosła w Polsce o 30% w ciągu roku, a prognozy wskazują dalszy dynamiczny rozwój. Dlaczego właśnie PRS staje się symbolem nowoczesnego stylu życia młodych dorosłych?

Rynek mieszkań o wyższym standardzie - najnowsze dane

Jak duże jest obecne zainteresowanie mieszkaniami podwyższonego standardu i nieruchomościami premium? Jak szeroka jest oferta firm w tym segmencie oraz jakie są średnie ceny takich projektów? Czy deweloperzy planują nowe inwestycje o tym profilu? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

Czujniki czadu i dymu. Jak prawidłowo zamontować

Czad jest wyjątkowo niebezpieczny zwłaszcza w sezonie grzewczym. Nie jesteśmy wstanie go wyczuć ani zobaczyć. Na rynku dostępne są urządzenia nieco sprytniejsze od nas, które w przypadku zagrożenia poinformują o wysokim stężeniu tej niezwykle niebezpiecznej substancji, już za kilka dni montaż czujników dymu i czadu będzie obowiązkowy.

Zagospodarowanie przestrzenne: zmiany w ustawie powinny być przemyślane. Nowe przepisy wejdą w życie w połowie 2026 r.

Wielka reforma dotycząca planowania i zagospodarowania przestrzennego trwa. Jakie korekty nowelizacji ustawy przewidziano? Kiedy wejdą w życie nowe przepisy? Przedsiębiorcy wystosowali apel do rządzących.

REKLAMA

Pies hałasuje i zakłóca spokój. Czy potrzebne są nowe przepisy?

W przypadku hałaśliwych zwierząt domowych nie pomogą ani przepisy administracyjne, ani karne. Na problem zwraca uwagę Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich.

Bez tego papierka zapomnij o odszkodowaniu w razie pożaru

Mogłoby się wydawać, że skoro m. in. budynki mieszkalne jednorodzinne, garażowe, gospodarcze w zabudowie jednorodzinnej oraz obiekty budowlane budownictwa zagrodowego i letniskowego, nie wymagają prowadzenia dla nich książki obiektu budowlanego, to nie dotyczy też ich obowiązek dokonywania przeglądów niektórych instalacji – skoro nie ma książki, do której wynik takiego przeglądu można by wpisać. Jednak nic bardziej mylnego! W niniejszym artykule skupimy się na jednym z istotniejszych obowiązków właścicieli nieruchomości.

Ustawa o jawności nie wpłynęła na obniżenie cen mieszkań [Raport]

W III kwartale br. nastąpiło ożywienie popytu na rynku mieszkaniowym - wynika z raportu JLL. Wejście w życie ustawy o jawności cen wywołało falę korekt w cennikach deweloperów, ale ich wpływ na poziom cen był znikomy, ponieważ podwyżki i obniżki się zrównoważyły.

TBS-y na marginesie. Najtańszy najem w Polsce wciąż bez wsparcia państwa

Mimo kryzysu mieszkaniowego i galopujących cen, Towarzystwa Budownictwa Społecznego nadal działają w cieniu polityki państwa. Choć oferują najtańszy i najbezpieczniejszy najem w kraju, ich potencjał pozostaje niewykorzystany – procedury są zbyt skomplikowane, a finansowanie znikome. Jeśli to się nie zmieni, za kilka lat czeka nas jeszcze głębszy kryzys.

REKLAMA

Miało nie być podatku katastralnego, a jednak po cichu trwają prace – rewolucja w podatku od nieruchomości coraz bliżej?

Od kilku lat w debacie publicznej pojawia się temat istotnych zmian w podatku od nieruchomości i już kilkukrotnie opinia publiczna była sondowana przez władze potencjalnym wprowadzeniem podatku katastralnego. Okazuje się, że jednak z sejmowych komisji właśnie obraduje nad taką propozycją. Co znamienne, dzieje się to w okresie, gdy planowany deficyt w budżecie państwa sięgnie blisko 300 mld zł, zatem dodatkowe pieniądze z nowego i droższego sposobu opodatkowania nieruchomości mogłyby stanowić istotny zastrzyk dla budżetu kosztem właścicieli nieruchomości.

Podatek od nieruchomości 2026. Jakie będą nowe stawki i jak najlepiej opłacić daninę?

Podwyżki cen gazu, prądu i żywności to dopiero początek. Po waloryzacji emerytur i innych świadczeń, inflacja ponownie upomni się o swoje, tym razem poprzez wyższe opłaty za domy i mieszkania. W 2026 roku wiele gmin wykorzysta wskaźnik inflacji, by podnieść lokalne podatki. Kogo dotkną największe podwyżki i czy Twój budżet domowy wytrzyma kolejne obciążenie?

REKLAMA