Jak uniknąć zadłużenia - sposoby na planowanie domowego budżetu
REKLAMA
REKLAMA
Gdy ograniczamy wydatki na cele, których nie uznajemy za priorytetowe, wówczas okazuje się, że stać nas na rzeczy, na które dotąd brakowało w domowym budżecie pieniędzy.
REKLAMA
Często nie dostrzegamy, że niewielkie kwoty, które wydajemy na mało potrzebne przyjemności, w skali roku kumulują się do całkiem dużej sumy.
Czy jest więc jakiś sposób aby pieniądze nie przeciekały nam przez palce?
Rachunek sumienia
By zacząć lepiej zarządzać domowym budżetem, powinniśmy zastanowić się:
• Czy potrafimy oprzeć się pokusie reklam?
• Czy przed pójściem na zakupy przygotowujemy listę artykułów?
• Czy w hipermarketach zawsze poświęcamy chwilę, by porównać ceny lub znaleźć towary opatrzone znakiem „najniższa cena”?
• Czy unikamy kupowania mniejszych opakowań, które są droższe od dużych?
• Czy rozsądnie płacimy kartą kredytową? Nieregulowanie w terminie długu na karcie to najkosztowniejszy sposób pożyczania pieniędzy (może oprócz pożyczek w lombardach i instytucjach parabankowych).
• Czy przed zakupami planujemy jaką kwotę zamierzamy wydać?
• Czy wszystkie produkty, które kupujemy są nam naprawdę niezbędne?
Planowanie budżetu
Przeanalizujmy i policzmy dokładnie nasze miesięczne wydatki dzieląc je na poszczególne kategorie. To pozwoli nam zorientować się, gdzie wyciekają nasze pieniądze. Główne kategorie domowego budżetu to:
1. Dochody
2. Oszczędności
3. Nauka i studia
4. Środki komunikacji
5. Mieszkanie i rachunki
6. Wydatki rodzinne
7. Telefon i internet
8. Ubezpieczenia
9. Spożywcze
10. Zdrowie
11. Wakacje
12. Przyjemności
Lista wydatków
Teraz największe wyzwanie. Przez okres około 3 miesięcy, każdego dnia notuj wszystko, co kupujesz zapisując również cenę produktu. Pomoże ci to uświadomić ile co kosztuje i co pochłania największą część domowego budżetu.
Ze statystyk wynika, że prawie jedna czwarta naszych miesięcznych wydatków to opłaty bieżące – na czynsz, energię i wodę. Te wydatki też można ograniczyć, np. kupując energooszczędne żarówki, nie zostawiając w gniazdku ładowarki do telefonu lub sprzętu elektronicznego na funkcji czuwania (standby), zakręcając kran podczas zmywania naczyń czy mycia zębów. Dzięki tym drobnym zmianom, możesz zaoszczędzić sporą kwotę, którą następnie zapisz w odpowiedniej rubryce. Warto przeanalizować usługi, z których korzysta twoja rodzina takie jak np. telewizja kablowa, internet czy telefon komórkowy. Łączony pakiet telewizji kablowej, internetu i telefonu jest tańszy niż kupowanie tych usług oddzielnie. Zaoszczędzić możesz również rezygnując z abonamentu za telefon komórkowy i wybierając telefon na kartę telefoniczną pre-paid.
Uwaga na kredyty
REKLAMA
Największym zagrożeniem dla naszego bezpieczeństwa finansowego są kredyty konsumpcyjne zaciągane na rozmaite pilne potrzeby (prezenty świąteczne, okazyjny zakup, wyjazd wakacyjny, ale i koszty leczenia). Ze spłatą dużych kredytów mieszkaniowych problemy ma, jak oblicza Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową, zaledwie co 50. Polak. Z regulowaniem znacznie mniejszych kredytów konsumpcyjnych – aż co siódmy!
Wynika to z faktu, że kredyty mieszkaniowe wynoszą setki tysięcy złotych. Przy takich sumach nasza zdolność kredytowa jest badana przez bank nadzwyczaj dokładnie, a najważniejsza forma zabezpieczenia – hipoteka ustanowiona na kupionej nieruchomości – stanowi realne zagrożenie, że jeśli przestaniemy płacić raty, bank odbierze nam dom czy mieszkanie. Zwykle robimy więc wszystko, by spłacać raty w terminie.
Inaczej jest z kredytami konsumpcyjnymi, które są zaciągane na mniejsze kwoty, łatwiej jest więc dostać pożyczkę na zakupy świąteczne czy wakacje niż na mieszkanie. Konsekwencje z niepłacenia rat są w związku z tym dużo mniejsze (nie grozi nam, że bank zabierze dom i szybko znajdziemy się pod mostem). W rezultacie do kredytów konsumpcyjnych podchodzimy nieco bardziej niefrasobliwie, na zasadzie: jakoś to będzie.
Niestety skutki mogą być opłakane: parę kredytów na głowie, dziesiątki tysięcy złotych długu i miesięczne raty znacznie przekraczające wysokość dochodów – to niewesoła codzienność wielu ludzi, oznaczająca życie nie tylko w biedzie, lecz także pod presją. Banki wcale nie potrzebują bowiem straszaka w postaci hipoteki, by radzić sobie ze spóźniającymi się pożyczkobiorcami, a nie płacenie rat kredytu w terminie może oznaczać dla nas spore kłopoty.
Zanim więc zdecydujesz się na skorzystanie z usług bankowych pamiętaj o zasadzie 4 kroków:
1. Sprawdź wiarygodność firmy.
2. Policz całkowity koszt kredytu.
3. Dokładnie przeczytaj umowę.
4. Nie podpisuj jeśli nie rozumiesz.
Źródło: http://www.zanim-podpiszesz.pl
REKLAMA
REKLAMA