REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Drewno opałowe zamiast węgla - ceny, kaloryczność, ile kupić drewna na zimę

Subskrybuj nas na Youtube
Drewno opałowe zamiast węgla - ceny, kaloryczność, ile kupić drewna na zimę
Drewno opałowe zamiast węgla - ceny, kaloryczność, ile kupić drewna na zimę
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

W dniu 22 lipca 2022 r. Sejm przyjął ustawę o dodatku węglowym. Na dofinansowanie może liczyć każde gospodarstwo domowe, którego źródłem ogrzewania jest głównie węgiel bądź paliwa węglopochodne. Ale, już teraz węgiel jest dużo droższy niż rok temu, bądź nie jest dostępny. Czy taniej będzie wykorzystać drewno opałowe?

Węgiel coraz droższy i trudno go kupić. Ile potrzeba węgla na zimę?

Średnie gospodarstwo domowe potrzebuje na ogrzanie domu jednorodzinnego ok. 3 – 5 ton węgla na sezon grzewczy. Od zeszłego roku cena tony węgla wzrosła z ok. 800 zł do ok. 2 – 3 tys. zł. To oznacza problem dla 3 mln. domów w Polsce.
Ten ważny dla wielu gospodarstw domowych surowiec zdrożał w rok o ok. 300 proc. Poza tym trudno go kupić. Na wielu skupach, węgla po prostu nie ma. Prognozy mówią o braku od 4 do 5 mln ton surowca, podaje serwis muratorplus.pl. Problem dotyczy zarówno ciepłowni, jak i indywidualnych gospodarstw domowych.

REKLAMA

REKLAMA

- W Polsce, nadal 42 proc. gospodarstw domowych korzysta z pieców węglowych. Dlatego przyjęta dziś przez Sejm ustawa o dodatku węglowym wprowadza rozwiązania, które będą wymiernym wsparciem dla wielu polskich rodzin używających do ogrzania swoich domów węgla – tłumaczyła w czasie konferencji minister Anna Moskwa.

By w jakiś sposób zrekompensować te problemy, rząd zdecydował o zakupie węgla za granicą, a ponadto przegłosował ustawę dotyczącą dodatku węglowego. Ten ma wynosić 3 tys. zł. Niewielka to jednak pociecha dla osób, które muszą kupić ok. 4 ton węgla na sezon, a jedna może kosztować nawet 3 tys. zł i więcej. Ostateczna cena surowca w tym roku, nie jest znana, ponieważ wprowadzenie dodatku może podnieść jego cenę w detalu, ostrzega przed tym przewodniczący związku „Sierpnia 80” w Polskiej Grupie Górniczej.

Co zamiast węgla? Drewno opałowe!

Użytkownicy pieców „kopciuchów”, zdają sobie sprawę z ograniczonej dostępności węgla. Wiedzą również, że taki piec, w praktyce jest w stanie spalić dowolną rzecz, by dać ciepło. Ale coś zupełnie innego mówi prawo, które zakazuje palić substancjami wykraczającymi poza te zawarte w ustawie.

Na szczęście, dla osób, które usilnie poszukują zamiennika dla węgla w piecu, rozwiązaniem może być tzw. drewno opałowe. Ustawodawca (być może celowo) nie precyzuje przecież, na co należy przeznaczyć rządową dotacje.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Drewno musi być suche (sezonowane)

O ile z dostępnością drewna jest lepiej niż węgla, to trzeba mieć na uwadze parę kwestii. Drewno do kotła musi być suche, czyli takie, które od momentu ścięcia było sezonowane przez 15-18 miesięcy. Natomiast drewno wilgotne „wędzi się” zamiast palić, powodując wydzielanie zwiększonych ilości sadzy. Używanie wilgotnego drewna znacznie obniża temperaturę spalania, czego następstwem jest osłabienie ciągu w kominie. W efekcie dym rozchodzi się po kotłowni, a ogień przygasa.

Jaka kaloryczność drewna?

Kolejną bardzo istotną kwestią, jest kaloryczność drewna opałowego. Ta jest różna w zależności od wielu czynników. Na kaloryczność wpływ mają nie tylko rodzaj drewna, ale także stopień jego wysuszenia czy gęstość.

Domiporta.pl

Niestety, żadne z analizowanych rodzajów drewna opałowego nie ma zbliżonej kaloryczności opałowej do węgla kamiennego. To powoduje, że należy go spalić w przeliczeniu na kilogramy więcej, niż węgla.

Ceny drewna opałowego. Jest coraz drożej

W sytuacji, gdy na rynku brakuje węgla, coraz większym zainteresowaniem cieszy się drewno opałowe. Ceny więc rosną z tygodnia na tydzień. Jak podaje serwis muratorplus.pl ceny drewna opałowego wzrosły od 2021 roku o ok. 100 proc.

Domiporta.pl

Analizując ceny z wybranych nadleśnictw w lipcu br. zespół Domiporta.pl wyliczył, ile należy  zapłacić, by uzyskać ilość drewna umożliwiającą uzyskanie substytutu spalenia tony węgla kamiennego.

Do wyliczeń przyjęto gęstość drewna, jego ciężar oraz średnią kaloryczność opałową, a następnie zestawiono ze średnimi cenami dostępnymi w wybranych nadleśnictwach. Najkorzystniej pod tym względem wypada bukowina. W sprzyjających warunkach, by uzyskać substytut spalenia tony węgla, wystarczy kupić bukowinę za ok. 1 073 zł. Dużo taniej niż tona węgla obecnie. Ale to wartość minimalna, bo na drugim końcu bieguna cen bukowiny, jest już kwota wynosząca ok. 3 657 zł. Czyli porównywalna z toną węgla kamiennego.

Jak najlepiej wykorzystać 3 tys. zł dodatku węglowego

Zakładając, że przeciętne małe gospodarstwo domowe zebrało dotychczas takie same środki na zakup opału, jak w roku ubiegłym – ok. 3,5 tys. zł – oraz otrzyma dodatek węglowy w wysokości 3 tys. zł, ma łącznie do wydania na ogrzewanie 6,5 tys. zł. Teoretycznie, kupując obecnie ten surowiec, może liczyć na od 2 do 2,5 tony węgla, z potrzebnych czterech na jeden sezon grzewczy.

Domiporta.pl

Natomiast, gdyby tę kwotę przeznaczyć na zakup drewna opałowego, można by było uzyskać teoretycznie substytut nawet 6 ton węgla, kupując bukowinę. Ale trzeba zaznaczyć, że byłoby to drewno najpewniej niedostatecznie wysuszone. Najlepszy stosunek ceny minimalnej do maksymalnej ma brzoza. W wariancie optymistycznym nabywca mógłby otrzymać nawet substytut 5 ton węgla, a w najgorszym 2,5 tony węgla.

Drewno opałowe może zastąpić węgiel ale jest bardziej kłopotliwe

REKLAMA

Teoretycznie drewno opałowe może być bardzo dobrym zamiennikiem węgla, którego może na rynku zabraknąć, bądź będzie za drogi. Ale przed wyruszeniem na zakupy należy całość jeszcze raz przemyśleć. Poza wadami, które zostały wymienione na początku materiału, trzeba pamiętać, że opalanie drewnem nawet tym najbardziej kalorycznym nie będzie takie proste jak w przypadku węgla kamiennego. W zależności od pieca trzeba będzie drewna dokładać znacznie częściej niż węgla.

Ponadto najbardziej atrakcyjne ceny podane w zestawieniu odnoszą się najczęściej do drewna niewysuszonego. Należy pamiętać, że proces schnięcia drewna może zająć nawet 2-3 lata. Nabywając niewysuszone drzewo w lipcu bądź sierpniu, praktycznie nie ma szans, by w warunkach gospodarskich wysuszyć taką ilość surowca.

Drewno opałowe może być sposobem na oszczędności ogrzewania w tym sezonie, ale nawet w najbardziej opłacalnym wariancie nie można go traktować, jako stałego zamiennika.

Opracował Bartłomiej Baranowski

Źródło: domiporta.pl

Zapisz się na newsletter
Szukasz mieszkania, budujesz dom, remontujesz? Chcesz wiedzieć jak pielęgnować ogród albo jak oszczędnie ogrzewać swoją nieruchomość? Zapisz się na nasz newsletter i zyskaj dostęp do praktycznych wskazówek oraz najnowszych ofert na rynku!
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Nieruchomości
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
W co inwestować w 2025 roku? Mieszkania tracą na atrakcyjności, rośnie popularność lokali usługowych

Mieszkania wciąż dominują w portfelach inwestorów, ale ich rentowność spada. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się mikro lokale usługowe – tańsze, łatwiejsze w zarządzaniu i znacznie bardziej dochodowe.

Duże mieszkania na rynku pierwotnym – kto je kupuje i za ile?

Jak wygląda sprzedaż największych, nowych mieszkań i domów? Kto najczęściej decyduje się na ich zakup? Jakie mają metraże? W jakich inwestycjach deweloperskich są dostępne? I w jakich przedziałach cenowych? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

Drożej za ochronę, jeszcze drożej bez niej – czy stać Cię na brak polisy mieszkaniowej?

Wzrost liczby pożarów, coraz częstsze gwałtowne zjawiska pogodowe i drożejące usługi remontowe pokazują, że ubezpieczenie nieruchomości staje się dziś koniecznością. Mimo rosnących składek – średnio o 13% rok do roku – eksperci ostrzegają: brak polisy może oznaczać znacznie większe straty finansowe.

Wymeldowanie małżonka przed rozwodem

W okresie poprzedzającym rozwód, często pojawiają się pytania o status prawny wspólnego mieszkania. Jednym z najczęstszych dylematów jest to, możliwe jest wymeldowanie małżonka przed rozwodem. Klienci często mylą administracyjną czynność wymeldowania z prawem do korzystania z mieszkania czy możliwością eksmisji.

REKLAMA

Dzicy lokatorzy w Polsce: nie płacą, niszczą mieszkania, a sprawy w sądach trwają latami. Ekspert: prawo od lat chroni oszustów

Były premier Mateusz Morawiecki kilka dni temu opublikował w social mediach informację o pewnym hiszpańskim hotelu, który zbankrutował, a dzisiaj jest ruiną, bo w okolicy zadomowili się migranci, którzy sprawili, że turyści i goście zniknęli z wyspy. Hotel ma być zamieszkiwany przez „Ocupas” czyli słynnych dzikich lokatorów, którzy zajmują hiszpańskie nieruchomości. – Zirytował mnie ten wpis. Nie trzeba patrzeć na Hiszpanię, by zobaczyć patologiczne sytuacje zajmowania czyjejś własności bez żadnych konsekwencji. Od lat mówię, że w Polsce przestępcy i oszuści, czyli dzicy lokatorzy są lepiej chronieni niż uczciwi obywatele – mówi detektyw i windykator, specjalistka ds. dzikich lokatorów Małgorzata Marczulewska.

Jawność cen mieszkań: przełom czy tylko pozorna zmiana? Rynek nadal kształtują kredyty i koszty budowy

Od maja 2025 roku deweloperzy muszą ujawniać ceny ofertowe mieszkań i ich historię zmian. To ważny krok w stronę większej przejrzystości na rynku pierwotnym, który ma ułatwić kupującym podejmowanie decyzji. Czy jednak sama jawność wystarczy, by realnie wpłynąć na ceny? Eksperci są zgodni – to kredyty, koszty budowy i przepisy grają dziś pierwsze skrzypce.

Rekordowy boom na mieszkania: Polacy rzucili się do zakupów po obniżce stóp procentowych

Po miesiącach wyczekiwania Polacy wrócili na rynek mieszkaniowy z nową siłą. W maju codziennie rezerwowano aż 115 mieszkań na największych rynkach – to najwyższy wynik od roku. Obniżka stóp procentowych, rosnące wynagrodzenia i poprawa dostępności kredytów sprawiły, że kupujący podejmują decyzje szybciej i bardziej zdecydowanie. Czy to początek nowej fali boomu mieszkaniowego?

Czy rynek nowych mieszkań zwalnia?

Liczba wydawanych pozwoleń na budowę oraz rozpoczętych inwestycji mieszkaniowych maleje. Czy deweloperzy modyfikują swoje strategie i przesuwają terminy realizacji nowych projektów? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

REKLAMA

Wynajem traci sens? Coraz więcej Polaków wraca do marzenia o własnym M!

Ceny mieszkań się stabilizują, kredyty znów są dostępne, a wynajem coraz droższy. W efekcie Polacy coraz częściej wybierają zakup własnego M zamiast płacenia wysokich czynszów. Czy 2025 to początek wielkiego powrotu do kupowania mieszkań? Sprawdzamy, co się zmieniło i co dziś naprawdę się opłaca.

Obowiązek publikacji cen ofertowych mieszkań - co na to deweloperzy?

Jak wynika z analiz rynku, ceny nie są publikowane aż w 60–80 proc. inwestycji. Jak zatem deweloperzy oceniają zmiany w ustawie, które wprowadzają obowiązek ujawniania cen wszystkich budowanych mieszkań? Jakie mogą być konsekwencje tych przepisów dla rynku nieruchomości? Sondę przygotował serwis nieruchomości dompress.pl.

REKLAMA