Osiedla deweloperskie: czy powinny być ogrodzone?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Ogrodzenie osiedla. Fot. Legi Polska
Grodzone osiedla nadal budzą niemalejące kontrowersje. Getta czy oazy spokoju. Dobra czy zła architektura. Przeciwnicy grodzenia zwracają uwagę, że utrudnia ono m.in. piesze poruszanie się po mieście, poprzecinanym zamkniętymi osiedlami. Inwestorzy oczekują z kolei podwyższonego poziomu bezpieczeństwa i ograniczonego ruchu w miejscu zamieszkania. A zamknięte osiedla wychodzą naprzeciw obu tym potrzebom.
W poszukiwaniu kompromisu. Rozwiązaniem mogłoby być realizowanie projektów ogrodzeniowych uwzględniających szerszą funkcjonalność miejskiej przestrzeni. Nie wznoszących barier wizualnych i zmierzających do pogodzenia wymogów funkcjonalnych osiedla z oczekiwaniami pozostałych mieszkańców miasta. – To niezwykle trudne, ale da się wymienić kilka praktycznych wskazówek – uważa Tomasz Fidura, dyrektor firmy ogrodzeniowej Legi Polska.
Zobacz także: Inwestorzy indywidualni budują więcej, niż deweloperzy – raport GUS
– Przede wszystkim, należy umieszczać w ogrodzeniach osiedli odpowiednią liczbą furtek i bram. Tak, żeby ruch pieszy i kołowy nie był utrudniony. Warto także pomyśleć nad ogrodzeniem względnie niskim. Klasyką w Europie Zachodniej są niskie murki bądź niewysokie ogrodzenia z żywopłotem. W praktyce zapewniają podobny poziom bezpieczeństwa, a wizualnie nie dzielą przestrzeni w tak radykalny sposób. Po trzecie – ogrodzenie musi być estetyczne. Druciane siatki i betonowe płyty powinny odejść do lamusa.
Zobacz także: Rozwinięta infrastruktura na osiedlach mieszkaniowych
Urbaniści odradzają także ogradzanie starych osiedli, które zaprojektowane zostały jako otwarte. Ingerencja tego typu w istniejącą już tkankę miejską, zmienia bowiem sposób w jaki ludzie korzystają z przestrzeni. To zaś może skutkować nieprzewidzianymi konsekwencjami, takimi jak np. obumarcie drobnego handlu, czy spadek wartości nieruchomości w najbliższej okolicy. Nie sprawdzą się również rozwiązania radykalne. Potencjalny zakaz stawiania w mieście ogrodzeń o określonej wysokości bądź ogrodzeń w ogóle, to młyn na wodę polskiej pomysłowości. Nowe grodzone osiedla wyniosą się prędko poza miejskie rogatki, bądź pozostaną znajdując sposób na obejście przepisu. Wydaje się, że architektoniczny kompromis – choć trudny, na długo pozostanie rozwiązaniem optymalnym
Źródło: Legi Polska
REKLAMA
REKLAMA