Wynajem mieszkań na początku 2024 roku. Czynsze nadal rosną, choć nie wszędzie. Są też i obniżki r/r - także w dużych miastach
REKLAMA
REKLAMA
- Więcej najemców, więcej wynajmujących
- Kto i dlaczego obawia się wynajmować mieszkanie?
- Zakup mieszkania czy najem? Co wybrać w 2024 roku?
Więcej najemców, więcej wynajmujących
Wraz ze wzrostem liczby potencjalnych najemców, agencja nieruchomości homfi odnotowała wyższą dostępność ofert na wynajem - o 8% w stosunku do końcówki zeszłego roku. Wszystko wskazuje na to, że rynek najmu nie zwalnia.
Gdzieniegdzie zauważalnym zjawiskiem są niewielkie spadki cen. Według danych Bankier.pl oraz Otodom, taniej niż w zeszłym roku jest w Łodzi i we Wrocławiu (kolejno -11,2% r/r i -5,7% r/r). To największe spadki cen w obrębie mieszkań o powierzchni od 60 do 89 mkw. Dla porównania - w Poznaniu, Lublinie i Warszawie ceny obniżyły się o…1% m/m, a w Gdyni - o około 5% m/m.
Mimo tych lekkich wahań, ogólna wysokość czynszów wskazuje na tendencję wzrostową - w porównaniu do początku 2023 r., średnie stawki zwiększyły się o około 4% w miastach powiatowych. Wspomniane miesięczne spadki mogą natomiast świadczyć o zmniejszającej się dynamice wzrostu cen w 2024 r.
- Sytuacja na rynku nieruchomości sprawia, że niektórzy nie mają wyjścia i muszą wynajmować. Zwłaszcza studenci i osoby na początku kariery zawodowej nie mogą pozwolić sobie na własne mieszkanie, nawet z pomocą programów rządowych - mówi Maciej Zięba, Dyrektor Operacyjny homfi.
REKLAMA
Kto i dlaczego obawia się wynajmować mieszkanie?
Pomimo rosnącej rok do roku liczby osób zainteresowanych najmem i rekordowo wysokich stawek czynszu najmu, część właścicieli wstrzymuje się z decyzją o wynajmie swojego domu lub mieszkania. Stopa zwrotu z samego wzrostu wartości nieruchomości jest dziś na tyle wysoka, że inwestorzy nie chcą ponosić dodatkowego ryzyka związanego z najmem.
- Rzeczywiście, pozycja najemców, niestety także tych nieuczciwych, jest dziś silnie chroniona przepisami prawa. Nie oznacza to jednak, że lokal musi stać pusty - mówi Maciej Zięba. - Dla wszystkich inwestorów, którzy w obawie przed nieprzyjemnymi sytuacjami rezygnują z dodatkowego źródła przychodów, mam dobrą wiadomość - można ich łatwo uniknąć. Na rynku są firmy wyspecjalizowane w zarządzaniu najmem długoterminowym, które oferują rozwiązania stanowczo zwiększające bezpieczeństwo nieruchomości i przychodu.
O jakich rozwiązaniach mowa? W przypadku homfi jest to tak zwany "Pakiet bezpiecznego wynajmu", który obejmuje między innymi kilkuetapową weryfikację wiarygodności i wypłacalności najemcy przed podpisaniem umowy najmu, ubezpieczenie ciągłości przychodów właściciela z najmu, gdy najemca spóźnia się z płatnością czy profesjonalną dokumentację prawną, która zabezpiecza nieruchomość i interesy jej właściciela.
Ryzyko trafienia na nieuczciwego lokatora ma swoje konsekwencje. Szacuje się, że między innymi w jego efekcie w samym Krakowie obecnie niezamieszkanych jest nawet 60-70 tysięcy lokali, które mogłyby od zaraz przyjąć najemców. W skali całego kraju jest to nawet kilkaset tysięcy nieruchomości. Wśród nich również te, których właściciele mają po prostu inny pomysł na zysk - korzystając ze sprzyjającej koniunktury, nastawiają się na szybką sprzedaż po rekordowo wysokich cenach.
- Wartość nieruchomości w ujęciu historycznym zawsze rosła, a dziś wręcz galopuje. Przy zmianie indeksu cen mieszkań z rynku wtórnego o ponad 22% rok do roku i aktualnych prognozach, które mówią o dalszych wzrostach o 5-10% do końca 2024 roku, krótkoterminowe inwestowanie w nieruchomości jest dzisiaj najkorzystniejszą formą lokowania kapitału - mówi Maciej Zięba. - Żeby zyskać, trzeba jednak potrafić znaleźć okazję inwestycyjną, skutecznie podnieść jej wartość i sprzedać ją w odpowiednim czasie, niekoniecznie jak najszybciej. Dla wszystkich inwestorów, którzy są zainteresowani taką formą pomnażania kapitału, mamy w homfi specjalne rozwiązania.
Zakup mieszkania czy najem? Co wybrać w 2024 roku?
Powrót najemców na rynek nieruchomości może być związany bezpośrednio z zakończeniem rządowego programu Bezpieczny Kredyt 2%, który w zeszłym roku wygenerował gigantyczne zainteresowanie wśród kupujących. Z raportu BIK wynika, że w 2023 r. udzielono 167 tys. kredytów mieszkaniowych o wartości 64 mld zł. Oznacza to, że rok do roku uruchomiono 25% więcej kredytów, a ich łączna wartość była 40% wyższa niż w całym roku 2022. ⅓ złożonych wniosków dotyczyła właśnie Bezpiecznego Kredytu 2%.
Startujący w tym roku program dopłat do kredytu prawdopodobnie także będzie cieszył się popularnością, co nie pozostanie bez wpływu na rynek najmu. O ile mieszkania kupione z dopłatą nie zwiększą podaży mieszkań na wynajem (programy wsparcia wykluczają możliwość wynajmu pod rygorem utraty dopłat), o tyle ruch pozostałych inwestorów może zwiększyć liczbę lokali dostępnych do wynajęcia, a to powinno wpłynąć na obniżkę czynszów. Pytanie, czy właściciele mieszkań zdecydują się wystawić swoje lokale na wynajem, wiedząc, że wzrost cen ich ewentualnej sprzedaży może nie być już aż tak spektakularny.
REKLAMA
REKLAMA