Ceny mieszkań od deweloperów bez zmian. Czy będą spadać?
REKLAMA
REKLAMA
Według wstępnych danych BIG DATA RynekPierwotny.pl, w maju tylko w dwóch z siedmiu metropolii wzrosła średnia cena metra kwadratowego mieszkań - w Krakowie o 2 proc. i w Warszawie o 1 proc. W pozostałych - we Wrocławiu, Trójmieście, Łodzi, Poznaniu i aglomeracji katowickiej, ceny utrzymały poziom z poprzedniego miesiąca.
REKLAMA
Czy ceny mieszkań będą spadać?
REKLAMA
"Niewykluczone, że mimo rosnących kosztów budowy, średnia cena metra kwadratowego mieszkań w ofercie deweloperów przestała rosnąć, a w najbliższych miesiącach może nawet nieco spaść. Stanie się tak, jeśli deweloperzy zaczną wprowadzać na rynek więcej mieszkań w segmencie popularnym" – ocenił ekspert portalu RynekPierwotny.pl Marek Wielgo.
Jak zauważył, takie zjawisko można zaobserwować w tym roku na razie tylko w miastach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Aglomeracji, gdzie średnia cena metra kwadratowego mieszkań w ofercie firm deweloperskich nie drgnęła od grudnia ubiegłego roku. W pozostałych metropoliach średnia pięła się w tym roku w górę. W Trójmieście nowe mieszkania podrożały od grudnia średnio o 9 proc. na metrze, a w Warszawie i Krakowie o 8 proc. Wysoką podwyżkę odnotowano też w Łodzi (o 5 proc.).
Co wpływa na średnią cenę metra kwadratowego mieszkań?
Eksperci portalu wskazali, że na średnią cenę metra kwadratowego mieszkań wciąż mają wpływ dwa czynniki: rosnące koszty budowy oraz ceny mieszkań wprowadzanych przez deweloperów do sprzedaży, np. w Krakowie w sprzedaży pojawiły się w maju mieszkania ze średnią ceną blisko 16 tys. zł za m kw., a więc powyżej średniej, która wynosi nieco ponad 13,5 tys. zł za metr.
REKLAMA
Widoczne jest to w zmianie struktury cenowej oferty firm deweloperskich - w Trójmieście, gdzie średnia cena metra kwadratowego wrosła w tym roku najbardziej, oferta lokali z ceną poniżej 9 tys. zł skurczyła się z 24 do 16 proc. Za to odsetek mieszkań z ceną powyżej 15 tys. zł za metr zwiększył się z 17 do 26 proc. Z kolei w Katowicach o 1 pkt proc. w porównaniu z kwietniem zwiększył się udział mieszkań z ceną poniżej 9 tys. zł za m kw.
"Jednak nawet jeśli średnia cena mieszkań ustabilizuje się lub spadnie z powodu zwiększonej podaży w segmencie popularnym, to i tak oferta najtańszych mieszkań będzie się kurczyła, a dolna granica cen – przesuwała w górę. W największych miastach, gdzie popyt na mieszkania jest największy, trudno dziś sobie bowiem wyobrazić spadek cen atrakcyjnych działek oraz kosztów budowy" – podsumował Marek Wielgo.
kmz/ drag/
REKLAMA
REKLAMA