Hotele bez dzieci. Rośnie popularność destynacji „children free”
REKLAMA
REKLAMA
Chwile tylko dla siebie
Psychologowie twierdzą, że aby rodzina mogła prawidłowo funkcjonować, również rodzice potrzebują czasem przestrzeni wyłącznie dla siebie. Jednocześnie dzieci wolą mieć wypoczętych rodziców, a takie odskocznie pozwalają nie tylko naładować akumulatory, nabrać dystansu, innej perspektywy, ale też lepiej budować zdrowe relacje rodzinne.
Ma to też korzystny wpływ na nasze pociechy, które w tym czasie najczęściej budują więzi z najbliższymi, często z dziadkami lub rówieśnikami z otoczenia rodziny lub przyjaciół. Jak twierdzą eksperci, zostawiając nawet kilkuletnie dziecko pod opieką bliskich osób, do których mamy pełne zaufanie, możemy czuć się bardziej komfortowo niż wtedy, gdy już starsze dziecko, w wieku szkolnym, wyjeżdża samodzielnie na 2 tyg. obóz lub kolonię. Jeżeli weźmiemy pod uwagę uwarunkowania psychologiczne i rozwojowe dzieci, to dłuższe, niż tygodniowe, wakacje bez pociech, możemy już planować, gdy mają one pow. trzech lat. Nie oznacza to wcale, że we wcześniejszym okresie krótkie weekendowe wyjazdy są niedopuszczalne.
REKLAMA
Wypad bez dzieci. Hotele tylko dla dorosłych
REKLAMA
Nie jest to nic odkrywczego, od wieków, wiele form aktywności dostępnych było po przekroczeniu progu pewnego wieku. Dla przykładu filmy z repertuaru kinowego, przedstawienia teatralne i operowe, czy wyjazdowe imprezy brydżowo-dancingowe adresowane były wyłącznie do osób dorosłych. Również pandemia oraz globalny lockdown pokazały jak destrukcyjne skutki w relacjach rodzinnych dla wszystkich stron, miało “uwięzienie” rodzin, szczególnie w ciasnych mieszkaniach. Zmiana otoczenia dostarcza nam nowych bodźców, co jest zbawienne dla umysłu. Natomiast możliwość relaksu na wyjeździe pozwala nam jednocześnie na regenerację fizyczną, co z kolei przekłada się na dobrą kondycję zdrowotną. Jest to niezwykle ważne dla dobrego funkcjonowania zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym.
- Zdaję sobie sprawę, że temat budzi różne emocje, ale oferta familijna wśród hoteli jest duża, więc rodzice chcący wybrać się na wypoczynek z dziećmi naprawdę mają z czego wybierać. Nie mam nic przeciwko hotelom tylko dla dorosłych. Sama mam czwórkę dzieci i kiedy raz na jakiś czas z mężem chcemy się wybrać na romantyczny wyjazd we dwójkę, chętnie odpoczywamy od tego, co mamy na co dzień. Dobrze, że są miejsca odpowiadające na potrzeby różnych osób i jako mama, rozumiem potrzebę odpoczynku bez dzieci wokół. I nie mam tu na myśli, tylko osób czy par bez dzieci. Taki wypad polecam również rodzicom. Weekend bez dzieci pozwoli mamie i tacie skupić się na sobie nawzajem i zadbać o relację, jaka między nimi - podkreśla Sylwia Ziemacka, Członek Rady Fundacji Share the Care, która promuje partnerski model rodziny i potrzebę dbania o relację między rodzicami.
REKLAMA
Czasem dobrze jest znaleźć czas dla siebie, wyjechać bez dzieci, odpocząć od obowiązków, zamieszania i hałasu. Nawet PKP oferuje przejazdy, przeznaczone dla podróżnych potrzebujących ciszy oraz szanujących to, że inni również chcą podróżować w spokoju. W każdym pociągu Express InterCity Premium, Strefą Ciszy objęty jest cały wagon, a firma z tego tytułu nie pobiera żadnych dodatkowych opłat. Na świecie od lat powodzeniem cieszą się hotele dla osób w wieku od 16 lat, które mocno promują cieszące się olbrzymim zainteresowaniem oferty. Stale przybywa ich również w Polsce.
- Z roku na rok obserwujemy coraz większe zainteresowanie hotelami 16+. I jak się okazuje, takie obiekty są popularne wśród naszych klientów w różnym wieku. Z jednej strony hotele “children free” wybierają osoby młode, które szukają miejsca, w którym będą mogły swobodnie się wybawić, połączyć plażowanie z zabawą w klubie. Z drugiej strony, wyjazdy do obiektów dla dorosłych lub oferujących wydzielone części bez dzieci, cieszą się popularnością wśród osób 35+, które w czasie urlopu chcą się przede wszystkim zrelaksować. Co ciekawe, nawet rodziny wyjeżdżające na wakacje z dziećmi często pytają o hotele ze strefą wyłącznie dla dorosłych. Wybierając taki obiekt, rodzice mają możliwość skorzystania z usług opiekunki na miejscu lub miniklubu. W czasie, gdy pociechy bawią się pod nadzorem animatorów, dorośli mogą wypocząć w spokoju np. przy tzw. cichym basenie, bez wszechogarniającego gwaru — mówi Grzegorz Bosowski, prezes fly.pl multiagenta, który skupia w jednym miejscu największą ofertę podróżniczą różnych touroperatorów.
- Przybywa Klientów zainteresowanych wypoczynkiem w luźnej, nieformalnej atmosferze, szukających relaksu i dobrej zabawy. W przypadku wielu destynacji, także w formule „adults only” byliśmy pierwsi na rynku, publikując odrębne katalogi, zawierające właśnie „hotele dla dorosłych”. Poszliśmy więc jeszcze dalej i oprócz hoteli, które zapraszają gości od określonego wieku (może być to 16+ czy 18+) zaproponowaliśmy nasz autorski koncept, czyli ItaKarma, wybrane hotele „adults only” z naszą formułą klubową. Zadebiutowaliśmy w lecie 2021 i po dużym sukcesie komercyjnym kontynuujemy ItaKarmę w zimie i w dużo szerszym wymiarze w sezonie Lato 2022. Nasi klienci „kupili” pomysł i deklarują chęć ponownego skorzystania z tej formuły wypoczynku - informuje Piotr Henicz, wiceprezes czołowego w Polsce Biura Podróży ITAKA, i jednocześnie wiceprezes Polskiej Izby Turystyki.
Coraz więcej ofert „children free”
W ofertach biur podróży znajdziemy coraz więcej propozycji dla osób, które chcą wybrać się na wakacje bez dzieci. Hotele dla dorosłych znajdziemy w wielu popularnych destynacjach m.in. w Turcji, Egipcie, Hiszpanii czy Portugalii, a także w krajach egzotycznych — Meksyku, Kubie czy na Dominikanie. Największym zainteresowaniem cieszą się jednak obiekty miejskie, położone w pobliżu rozrywkowego centrum kurortu. Wyróżniają się one infrastrukturą i dostępnością usług bardziej dopasowanych do potrzeb osób dorosłych, np.: liczne bary i restauracje, luksusowe centra SPA, kluby z występami znanych DJ-ów to tylko kilka przykładów. A, drugi popularny rodzaj ofert dla klientów podróżujących bez dzieci to duże resorty np. w Turcji lub Dominikanie, które udostępniają strefy „children free”. Osoby dorosłe mają tam do dyspozycji osobne baseny i restauracje, gdzie dzieci nie mają wstępu. Pełnoletni klienci mogą korzystać też ze stref wspólnych, takich jak aquaparki czy baseny z animacjami.
- Część hoteli wyczuła ten trend i rozpoczęła dostosowywać infrastrukturę i rozrywkę do preferencji osób dorosłych. Dla tego rodzaju Klienta to ideał — na miejscu baseny dla dzieciaków, a nawet całe aquaparki, angażujące animacje. Także mniejsze hotele zaczęły nastawiać się na wypoczynek rodzinny, dokładając atrakcje, które przyciągną również tę grupę Klientów. Zaczęło brakować miejsc, gdzie można spędzić wakacje w inny sposób, niekoniecznie bardzo spokojnie, ale bez towarzystwa dzieciaków. Ta dywersyfikacja hoteli to zjawisko niezwykle pozytywne zarówno dla touroperatorów, jak i Klientów: nam pozwala jeszcze lepiej spełniać ich oczekiwania, a Klientom spędzić wakacje tak jak sobie wymarzyli — wyjaśnia jeden z najbardziej doświadczonych ekspertów sektora, Piotr Henicz, wiceprezes Biura Podróży ITAKA i wiceprezes PIT.
W ciągu ostatnich lat już kilka linii lotniczych, oferuje przeloty w “strefach ciszy”, aby zapewnić swoim pasażerom spokojny lot. Choć na początku oferty były postrzegane jako kontrowersyjne posunięcie, a nawet przeraziło to młode rodziny z małymi dziećmi tak samo, jak zachwyciło podróżujących służbowo lub szukających odprężenia klientów. Oferta ta cieszy się coraz większą popularnością wśród przewoźników międzynarodowych. Dla przykładu AirAsia uruchomiła “strefę ciszy” na początku 2013 r. i obejmuje ona pierwsze siedem rzędów siedzeń bezpośrednio za kabiną dla klasy premium. Na tych siedzeniach mogą przebywać tylko pasażerowie, którzy ukończyli 10 lat. Wybór miejsca w cichej strefie to jednak dodatkowa opłata w stosunku do zwykłej taryfy lotniczej.
Natomiast indyjski tani przewoźnik IndiGo Airlines w 2016 r. wprowadził miejsca w rzędach 1-4 i 11-14, które są w tzw. strefie ciszy z przeznaczeniem dla pasażerów powyżej 12. roku życia. Malezyjskie linie lotnicze Malaysia Air już od dekady nie pozwalają dzieciom na wstęp do pierwszej klasy w odrzutowcach Boeing 747. A, w 2012 r. przewoźnik ten ogłosił politykę zabraniającą dzieciom poniżej 12 roku życia siedzenia w sekcji ekonomicznej na piętrze w samolotach super jumbo jet. Kolejne przykłady można by mnożyć.
Także w Polsce
Gdy kilka lat temu powstawały pierwsze polskie obiekty dedykowane dla gości bez dzieci, podniósł się krzyk oburzenia. Jednak z czasem oferty hotelowe „children free” zyskują coraz większą popularność również w naszym kraju. Ich polityka z założenia wyklucza obecność rozwrzeszczanych maluchów. Nie uświadczymy w nich dostawek w pokojach, krzesełek do karmienia czy animacji dla najmłodszych. Także na basenach i w spa możemy czuć się w pełni swobodnie.
- Nie mamy większych problemów w postrzeganiu miejsca i naszej oferty. Oczywiście zdarzają się dwa lub trzy telefony w roku z pretensjami, że “tak nie można” i “nie wolno stosować takich ograniczeń”. Większym problemem mogą być jedynie goście rezerwujący pokój poprzez platformy internetowe, jak booking.com, czy inne, którzy nie do końca przeczytali warunki pobytu. Kiedy przyjeżdżają z dzieciakami na miejsce i musimy wspólnie szukać rozwiązań. Myślę, że wraz ze wzrostem zamożności społeczeństwa i jego starzeniem się, tego typu oferta będzie miała swoich klientów - wyjaśnia Piotr Ciszek właściciel Pałacu Nakomiady na Mazurach.
- My również obserwujemy tendencję wzrostową w zakresie podróży bez dzieci. Coś, co jeszcze niedawno wielu osobom kojarzyło się negatywnie, teraz zyskuje na popularności, a to z kolei zmienia powszechny odbiór. Raczej nie spotykamy się już z krytyką, a wręcz przeciwnie — z entuzjazmem lub chociaż akceptacją. Nasz hotel od początku był miejscem dla świadomego Gościa, chociażby ze względu na charakter jego wystroju, spokojną atmosferę oraz kuchnię typu fine dining. Można powiedzieć, że trafiliśmy na niszę przynajmniej na polskim gruncie. Przyjeżdżają do nas single, pary które nie mają dzieci, ale i osoby, które swoje już odchowały lub chcą po prostu od nich odpocząć. W pierwszym roku działalności zdarzało nam się gościć dzieci, jednak po prostu czuliśmy, że nie jesteśmy miejscem dla nich. Nie mamy udogodnień dla najmłodszych, cenimy sobie ciszę, także na strefie wodnej SPA czy w restauracji. Ostateczna decyzja zapadła w 2016 r. i zaczęliśmy to konsekwentnie komunikować na każdym punkcie styku z Gościem. Coraz bardziej modne staje się dbanie o dobrostan pary i pielęgnowanie związku właśnie poprzez takie wypady we dwoje. I naprawdę nie muszą to być dalekie wojaże, co ciekawe odwiedza nas sporo osób z Trójmiasta, które z przyjemnością planują takie „ucieczki” od codzienności - zdradza Marta Dworak dyrektor marketingu Hotelu Quadrille w Gdyni.
- Jako rodzice dwóch łobuziaków rozumiemy, że czasem dla zdrowia psychicznego dobrze pojechać gdzieś samemu. Na początku spotkaliśmy się z niezrozumieniem i małym hejtem. Gdy zaczynaliśmy ponad 3 lata temu, rynek miejsc „children free” był jeszcze bardzo mały. Teraz coraz częściej goście doceniają taką możliwość i traktują ją jako oczywisty pozytyw, chociaż wciąż zdarzają się sytuacje, gdzie odwiedzające nas pary próbują „przemycić” smyka gdzieś z tyłu samochodu. Jednak naszą zasadą jest nie robienie wyjątków, dzięki czemu każdy może odpocząć od dzieci. Największą zaletą pobytu u nas jest odcięcie się od codziennej gonitwy i życia w mieście. Podczas wakacji z dziećmi, nawet najgrzeczniejszymi nie jesteśmy w stanie osiągnąć absolutnej ciszy. To niezwykle ważne, żeby czasami zwolnić i zmienić perspektywę, z której patrzymy na otaczający nas świat. Jest to istotne zarówno dla dynamicznych ludzi zaangażowanych w rozwój swoich karier, jak i dla młodych rodziców — mówi Gosia Bryl z 4rest Camp, firma oferuje jurty wypoczynkowe znajdujące się wśród zielonych lasów i łąk na pograniczu Kaszub i Kociewia.
- Zmienia się sposób podróżowania. Odpoczynek jest bardziej świadomy i naszym gościom zależy, nie tylko na tym, aby spędzić urlop w wyjątkowym miejscu, ale także, żeby znaleźć ukojenie, niezależnie czy jest się singlem, narzeczeństwem czy rodzicem. Pojawiały się nieśmiałe pytania, czy w obiekcie są dodatkowe atrakcje tylko dla dorosłych lub najzwyklejszy brak zrozumienia polityki hotelu w stosunku do dzieci, jednak zawsze zaznaczamy, że jesteśmy częścią Bukovina Resort i zapraszamy do drugiego obiektu, który jest prorodzinny - podsumowuje Justyna Buńda dyrektor hotelu Harnaś w Bukowinie Tatrzańskiej.
Autor ©: Adam Białas, ekspert rynku, dyr. BIALAS Consulting & Solutions, dziennikarz biznesowy
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.