Wzrost cen nieruchomości to wyraz optymizmu co do przyszłości gospodarki
REKLAMA
REKLAMA
Wzrost cen nieruchomości
Leszek Skiba pytany był w środę (14 lipca) na antenie wPolsce.pl o ocenę sytuacji na rynku nieruchomości.
REKLAMA
"Ceny nieruchomości rosną. To wynika z kilku czynników, przede wszystkim optymizmu. Polacy - i myślę, że taki jest dominujący nastrój - są optymistami co do przyszłości polskiej gospodarki. Widzą bardzo dobre prognozy; oferty zatrudnienia pojawiają się na prawo i lewo, jest takie poczucie, że łatwo jest znaleźć pracę i wynagrodzenia też rosną" - powiedział. "A jednocześnie mamy niskie stopy procentowe, co powoduje, że kredyt jest tani" - dodał.
Wskazał, iż klienci dostrzegają niskie ceny nieruchomości przy tanim kredycie, więc decydują się np. na kupno większego mieszkania już teraz, m.in. dlatego, że obawiają się dalszego wzrostu cen. "I to nakręca" - podkreślił.
Mieszkania jako lokata kapitału
REKLAMA
Jak wskazał, duża część osób kupuje mieszkania za gotówkę, czyli "uznaje, że jest to pewnego rodzaju lokata". "A jednocześnie widzimy bardzo duży wzrost popytu na kredyty hipoteczne. I oczywiście banki mają takie zadanie, żeby sprostać temu wyzwaniu" - zauważył.
Pytany o znaczenie polskiej waluty podczas kryzysu wywołanego pandemią, prezes Pekao powiedział, że "niezależna waluta, polski złoty to jest stabilność, bezpieczeństwo i obrona przed turbulencjami gospodarczymi, które dzieją się na świecie".
"Wiemy, że własna waluta to własny kurs, który się zmienia i jest pewnego rodzaju ochroną przed zmianami na świecie plus do tego stopa procentowa banku centralnego, która jest w stanie w odpowiedni sposób dopasować się do tego, co się dzieje w Polsce. Przy takiej sile polskiej gospodarki i rozmiarze niezmiernie ważne jest, by polski złoty był walutą, której pilnujemy i którą posiadamy, bo to jest przyszłość polskiej gospodarki, żeby tego bronić" - podkreślił.
Dodał, iż jednocześnie strefa euro jest kluczowym partnerem dla Polski. "Kibicujemy, żeby strefa euro była w jak najlepszej kondycji, bo zawsze to jest ekonomiczna korzyść dla Polski, dla polskich firm, które tam eksportują" - dodał.
Pytany, czy wobec tego w tej chwili przyjęcie euro byłoby niekorzystne dla Polski, odpowiedział twierdząco.
"Tak, byłoby niekorzystne i powinniśmy pozostać krajem, który analizuje wszystkie możliwości. Ta furtka pozostaje, bo możemy sobie jakiś krytyczny, dramatyczny scenariusz wyobrazić, ale w przewidywalnej przyszłości najbliższych wielu, wielu lat nie widać uzasadnienia, żeby wstępować do strefy euro" - ocenił.
autorka: Małgorzata Werner-Woś
REKLAMA
REKLAMA