Mieszkania drożeją czy tanieją w 2023 r.? Czy program Bezpieczny kredyt i złagodzenie przez KNF warunków udzielania kredytów hipotecznych ma wpływa na cenę mieszkań?
Ceny mieszkań a kredyty
W II kwartale br. średnie ceny ofertowe mieszkań wzrosły o 3 proc. w porównaniu do I kwartału - wynika z raportu Otodom i Polityki Insight. Zdaniem autorów, wpływ na ożywienie popytu i wzrost cen miały m.in. program Bezpieczny kredyt i złagodzenie przez KNF warunków udzielania kredytów hipotecznych.
Według "Kwartalnika Mieszkaniowego" Otodom i Polityki Insight, w drugim kwartale tego roku średnie ceny ofertowe mieszkań podniosły się o 3 proc. kw/kw, natomiast w ujęciu rocznym ich tempo wzrostu wyniosło 6,5 proc.
"Zapowiedź wprowadzenia systemu dopłat do kredytów wzmocniła ożywienie na rynku i wpłynęła na wzrost cen, jednak nie była jedynym czynnikiem determinującym. Złagodzenie warunków udzielania kredytów hipotecznych przez KNF zwiększyło w pierwszym półroczu popyt ze strony klientów finansujących zakup kredytem. Z kolei utrzymujący się wysoki poziom inflacji sprawił, że osoby dysponujące nadwyżką finansową chętnie lokowały swoje oszczędności w nieruchomościach" – skomentował dr Adam Czerniak, główny ekonomista Polityki Insight i współautor "Kwartalnika Mieszkaniowego".
Ceny lokali deweloperskich 2023 r.
Raport potwierdza, że szybciej rosły ceny lokali deweloperskich. W okresie od kwietnia do czerwca br. podrożały one o 3,5 proc. w stosunku do pierwszego kwartału, podczas gdy mieszkania z rynku wtórnego - o 2,5 proc. Jak podkreślono, deweloperzy wprowadzali do oferty nowe, droższe mieszkania w atrakcyjnych inwestycyjnie lokalizacjach dużych miast. Z drugiej strony - wskazano - sprzedający, spodziewając się wzrostu popytu w związku ze zbliżającym się wejściem w życie rządowego programu "Bezpieczny kredyt 2 proc.", podnosili ceny wcześniej już wystawionych lokali.
W raporcie zauważono, że nadzieje sprzedających związane z rządowym programem dopłat do kredytów widoczne były także w segmencie domów na sprzedaż. W drugim kwartale br. w serwisie Otodom liczba ofert domów wolnostojących usytuowanych na działkach do 500 mkw. wzrosła o 18 proc. w porównaniu do poprzedzającego kwartału, a tych z większym terenem o 14 proc. Zdaniem autorów opracowania, to nietypowa sytuacja na rynku jak na tę porę roku.
Najwięcej domów sprzedaje się w okresie noworocznym
"Zazwyczaj szczyt ożywienia w sektorze domów na sprzedaż przypada na okres noworoczny. W tym roku najprawdopodobniej część sprzedawców zdecydowała się wystawić swoje nieruchomości na sprzedaż już teraz, spodziewając się, że korzystne warunki udzielenia dopłat w przypadku tego typu nieruchomości skuszą kupujących, którzy poszukują lokum większych rozmiarów" – stwierdziła analityczka Otodom Karolina Klimaszewska.
W drugim kwartale 2023 r. średni koszt powierzchni użytkowej domu na działce do 500 m kw. oscylował wokół 5800 zł, a usytuowanego na większym terenie – 5700 zł. Podwyżki nie ominęły domów szeregowych, które po 2 proc. wzrostach kw/kw osiągnęły średnią cenę 6500 zł/m kw.
Sprzedaż gruntów budowlanych
Z raportu wynika, że na rynku pojawia się coraz więcej ofert gruntów budowlanych, a obecnie ich liczba jest najwyższa od 2020 roku. W drugim kwartale br. do sprzedaży trafiło o ponad 12 proc. więcej działek budowlanych w porównaniu do poprzedzającego kwartału. Tak wysoki poziom podaży był jedną z przyczyn zatrzymania wzrostów cen ziemi - podkreślono.
"Dodatkowym czynnikiem hamującym wzrost cen gruntów budowlanych są koszty budowy nieruchomości, rosnące szybciej niż inflacja. Niesprzyjające warunki rynkowe wyraźnie odstraszają inwestorów od budowy domów i segmentów z myślą o późniejszej sprzedaży" – wskazał Czerniak. Dodał, że również osoby planujące budowę domu na własny użytek wstrzymują się z decyzją o zakupie gruntu.
Autorzy raportu zwrócili też uwagę, że w ciągu minionych trzech miesięcy o ponad 1 proc. kw/kw spadła cena najmu mieszkań do 40 m kw., co może świadczyć o nadpodaży ofert najmu w tym segmencie rynku.
"Spadek cen najmu w przypadku mieszkań do 40 m kw. to istotna zmiana na rynku. Jeżeli w kolejnych miesiącach nadal się utrzyma, to możemy się spodziewać także obniżenia zainteresowania zakupem małych mieszkań zlokalizowanych w dużych ośrodkach miejskich przez detalicznych inwestorów" – zauważył Czerniak.(PAP)
kmz/ mick/