Do napisania niniejszego artykułu zainspirowała mnie ostatnia transakcja na rynku pierwotnym. Dla młodego małżeństwa poszukiwałam nieruchomości w podwarszawskim miasteczku, koniecznie w małej inwestycji, domu z 3 sypialniami, ale przede wszystkim ze starodrzewem. Wybrane przez małżeństwo miasteczko, to prawdziwa zielona oaza pod Warszawą. Po odwiedzeniu kilkunastu inwestycji i przeprowadzonych rozmowach z lokalnymi, małymi deweloperami okazało się, że starodrzew nie zawsze jest „mile widziany przez klientów” i że za wycinką starych dorodnych drzew wcale nie stoją deweloperzy.
Ochrona starych drzew
W dobie rosnącej świadomości ekologicznej coraz więcej małych, lokalnych ale przede wszystkim świadomych deweloperów decyduje się na projektowanie inwestycji w sposób, który pozwala zachować starodrzew. Wieloletnie drzewa nie tylko podnoszą walory estetyczne nieruchomości, ale także poprawiają mikroklimat, zapewniając cień latem i naturalną barierę przed wiatrem zimą. Niestety, w wielu przypadkach już rok czy dwa po zasiedleniu nowi właściciele decydują się na ich wycinkę.
W przeciwieństwie do dużych inwestorów, którzy często przeprowadzają całkowitą wycinkę przed rozpoczęciem budowy, mniejsi deweloperzy coraz częściej starają się dostosować układ budynków i infrastruktury do istniejącej zieleni. Wiedzą, że zachowanie starodrzewu jest nie tylko ekologiczne, ale i korzystne marketingowo – domy w otoczeniu dojrzałej zieleni sprzedają się szybciej i za wyższą cenę. Niejednokrotnie projektują domy tak, aby omijały kluczowe drzewa tworząc nieregularny kształt budynków czy np. zmieniają położenie drzwi wejściowych do danego lokalu. To oczywiście wiąże się z wyższymi kosztami, na które wpływa m.in. zastosowanie fundamentów punktowych a nie głębokiego wykopu czy tworzenie ścieżek i podjazdów z przepuszczalnych materiałów, tak aby nie zaburzać gospodarki wodnej drzew. Dzięki temu podejściu mini osiedle harmonijnie wpisuje się w krajobraz, a mieszkańcy zyskują unikalne miejsce do życia z dojrzałą zielenią i mikroklimatem, którego nie da się odtworzyć w nowo nasadzonym lesie.
Stare drzewa pełnią wiele funkcji. Oczyszczają powietrze z zanieczyszczeń, produkują tlen, zatrzymują wodę opadową i ograniczają efekt miejskiej wyspy ciepła. Ich obecność wpływa także na bioróżnorodność – w koronach gniazdują ptaki, a w konarach znajdują schronienie owady i drobne ssaki.
Stare drzewa problemem dla mieszkańców
Mimo że drzewa są postrzegane jako atut podczas zakupu domu, po kilku sezonach wielu właścicieli zaczyna postrzegać je jako problem. Nowi mieszkańcy mini osiedli często decydują się na wycinkę starodrzewu, mimo że deweloper starał się go zachować. Stare drzewa bywają postrzegane jako zagrożenie szczególnie podczas burz i silnych wiatrów. Mieszkańcy boją się, że spadające konary lub przewrócone drzewa mogą uszkodzić domy, samochody czy linie energetyczne. Liście, gałęzie – ich ciągłe grabienie i sprzątanie bywa uciążliwe. Korzenie dodatkowo mogą uszkadzać podjazdy, chodniki i fundamenty, a także wrastać w rury kanalizacyjne. Czasem to cień jest przeszkodą, bo rzucany przez duże drzewa ogranicza dostęp światła do wnętrz domów i ogrodów, co bywa nieakceptowane dla mieszkańców. Niestety takie działania niszczą pierwotny charakter osiedla, a w dłuższej perspektywie mogą prowadzić do problemów, takich jak nadmierne nagrzewanie działek, gorsza retencja wody i utrata bioróżnorodności.
W efekcie, zamiast zadbać o odpowiednią pielęgnację zieleni, mieszkańcy decydują się na wycinkę. Na miejscu starych drzew pojawiają się równo przystrzyżone trawniki, które jednak wymagają intensywnego podlewania i nawożenia, by wyglądały atrakcyjnie.
Polecamy: Szkolenie: Opodatkowanie najmu i innych transakcji na nieruchomościach
Ekologiczne i prawne konsekwencje
Usunięcie dużego drzewa nie jest obojętne dla środowiska. Szacuje się, że jedno 50-letnie drzewo produkuje tyle tlenu, ile zużywa kilkuosobowa rodzina, a jego korona potrafi zatrzymać setki litrów wody deszczowej, ograniczając ryzyko podtopień. Stare drzewa obniżają temperaturę w upalne dni, zapewniając cień i regulują mikroklimat. Ich usunięcie powoduje większe nagrzewanie się działki oraz domów. Korzenie dużych drzew pochłaniają wodę deszczową i pomagają w jej naturalnym odparowaniu. Po wycince wzrasta ryzyko lokalnych podtopień oraz erozji gleby. Drzewa filtrują zanieczyszczenia z powietrza tamują hałas, a szczególnie w pobliżu ruchliwych dróg. Ich brak sprawia, że jakość powietrza i komfort życia się pogarszają. Stare drzewa to także dom dla ptaków, owadów i drobnych ssaków. Ich usunięcie może doprowadzić do zubożenia bioróżnorodności i zakłócenia lokalnego ekosystemu. Wycinka starodrzewu może prowadzić do poważnych sutków zarówno dla środowiska jak i właściciela nieruchomości, który nie zawsze zdaje sobie sprawę z konsekwencji prawnych. W Polsce, na wycinkę starszych drzew (o określonym obwodzie pnia) często wymagane jest pozwolenie wydawane przez gminę. Jego brak może skutkować wysokimi karami. Nielegalna wycinka może kosztować właściciela kilkanaście a nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych, a kara jest naliczana za każdy centymetr obwodu wyciętego drzewa. W niektórych przypadkach gmina może nakazać posadzenie nowych drzew w zamian za wycinkę iw większej liczbie niż pierwotne drzewa. Warto także zwrócić uwagę, że istnieje odpowiedzialność cywilna, jeśli np. poprzez usunięcie drzew doprowadzi się np. do powodzi, osunięcia gruntu lub zniszczenia ekosystemu, właściciel może zostać pozwany przez sąsiadów lub gminę za szkody środowiskowe.
Drzewa a wartość nieruchomości
Paradoksalnie, wycinka starodrzewu może obniżyć wartość nieruchomości. Obecność starodrzewu na działce to nie tylko atut estetyczny, ale także realna wartość dodana dla nieruchomości. Działki z dojrzałą zielenią są rzadkością w niektórych rejonach, zwłaszcza w nowo powstających osiedlach. Duże drzewa nadają nieruchomości charakteru, historii i niepowtarzalności, co wyróżnia ją na tle standardowych, „surowych” działek. Działki z dorosłymi drzewami są bardziej atrakcyjne, a osiedla z bujną zielenią lepiej się sprzedają. Mieszkańcy miast coraz częściej szukają domów, które oferują bliskość natury, a nie kolejny betonowy krajobraz.
Aby zapobiec masowej wycince, potrzebna jest edukacja właścicieli domów na temat wartości, jaką wnoszą drzewa. Zamiast usuwania, warto rozważyć profesjonalną pielęgnację – przycinanie gałęzi, wzmacnianie korzeni czy konsultację z ekspertami. Mali, lokalni i świadomi deweloperzy wykonują ogromną pracę, by ich inwestycje powstawały w zgodzie z naturą. Czy mieszkańcy będą potrafili to docenić? Odpowiedź na to pytanie zależy od naszej świadomości i podejścia do zieleni, która nie jest przeszkodą, lecz sprzymierzeńcem w codziennym życiu.
Stare drzewa to naturalny kapitał nieruchomości, wpływają na komfort życia i znacząco podnoszą wartość rynkowa. Warto je chronić i doceniać zamiast wycinać.