- W dobie jawności cen nieruchomości, nie spodziewam się, by na rynku deweloperskim znacząco obniżano ceny na okoliczność Black Friday. Taka „szybka obniżka” później zostaje w historii ceny dostępnej dla konsumenta i będzie on kilka miesięcy później widzieć, że deweloper był w stanie zaproponować za nieruchomość znacznie niższą cenę – mówi Mirosław Król, ekspert rynku nieruchomości. – Spodziewam się, że deweloperzy wykorzystają czas promocji w inny sposób niż obniżając ceny nominalnie. Przykładem może być oferowanie darmowych elementów wyposażenia mieszkania czy np. obniżki ceny na garaż lub miejsce postojowe – dodaje ekspert.
- Nie ma wielkich rabatów, ale nie ma też udawanych promocji
- Jawność cen pobudza marketingową kreatywność firm deweloperskich
- Czy fakt jawności cen nieruchomości zmienia sytuację marketingową deweloperów?
Nie ma wielkich rabatów, ale nie ma też udawanych promocji
Mirosław Król nie ma wątpliwości, że w ciągu ostatnich trzech lat na rynku deweloperskim Black Friday zyskał na znaczeniu. W momencie stagnacji na rynku nieruchomości traktowano czas promocji, jako okazję do prowadzenia intensywniejszego marketingu.
- Pamiętam sytuacje, że deweloperzy naprawdę mocno obniżali ceny na Black Friday i zdarzały się promocje na poziomie 15-20%. To był taki moment, że w konkretnej chwili podpisywało się umowę i trzymywało wysoki rabat. Takie działanie miało sens, bo deweloper wchodził w cykl uwielbianego przez Polaków rytmu wyprzedaży, promocji i obniżek. Może to być trudne do wyobrażenia, że ktoś czeka na Black Friday żeby kupić mieszkanie, ale pamiętam z lat ubiegłych, że w tym czasie znacznie rosła ilość kampanii marketingowych, „dni otwartych” czy krzykliwych nagłówków o znaczących obniżkach cen – mówi ekspert rynku nieruchomości Mirosław Król.
Czy jawność cen zmieniła sytuacje na rynku? Eksperci nie mają wątpliwości, że tak. Zmiana jest duża, bo nie jest już możliwe, by przed czasem promocji pompować ceny, by następnie je obniżać. Takie strategie nie sprawdzają się, bo konsument widzi, jaka jest historia ceny danej nieruchomości.
Mirosław Król zwraca uwagę, że w tym przypadku należy zwrócić uwagę na trzy aspekty sprawy.
- Zaletą takiego rozwiązania jest transparentność. Widzimy jasno, jaka jest cena nieruchomości. Nie ma tu miejsca na manipulacje, zmiany cen, podnoszenie ich, by potem je obniżać i chwalić się „super okazją”. To daje bardziej uczciwy ogląd na cały rynek – zapewnia Król.
- Wadą jest to, że tych promocji po prostu nie będzie. Deweloper nie obniży znacząco ceny, bo wie, że musiałby ją podwyższyć, a niższa cena i tak pozostanie uwidoczniona. Konsument więc trochę zyskuje, ale też trochę traci – mówi Król.
Ekspert przyznaje, że jawność cen zmieniła podejście deweloperów do transakcji, ale… nie wszystkich. Dlaczego? Wielu konsumentów nadal nie sprawdza historii cen nieruchomości.
Jawność cen pobudza marketingową kreatywność firm deweloperskich
Większość deweloperów przyznaje, że zmiana ustawy przyniosła pozytywne efekty. Rynek stał się bardziej transparentny, a klienci są lepiej zorientowani w cenach nieruchomości i chętniej podejmują rozmowy czy negocjacje z deweloperami. Nadal wciąż jednak większy ruch panuje na rynku wtórnym niż pierwotnym.
Klienci poszukują głównie małych mieszkań w centrach miast. Pod inwestycje dominują kawalerki.
Czy fakt jawności cen nieruchomości zmienia sytuację marketingową deweloperów?
- Nie ma promocji finansowych, ale są inne pokusy. Przykładem mogą być choćby vouchery na wyposażenie wnętrza, promocje na sprzęt RTV, obniżka ceny garażu czy inne gratisy, które podkręcają marketingową ofertę konkretnego dewelopera. Spotkałem się z sytuacją, że deweloper w dużym mieście oferować jako gift weekend nad morzem w swoim apartamentowcu na wynajem. Jawność cen wymusza na deweloperach większą kreatywność – dodaje Mirosław Król.
Black Friday już 28 listopada. Na 29 listopada wiele firm w całej Polsce zaplanowało Dni Otwarte w swoich inwestycjach.