Czasami zdarza się tak, że nasza łazienka jest zbyt mała by umieścić w niej pralkę. W takiej sytuacji problem rozwiązuje się sam, bo właściwie nie mamy wyboru. Jeśli jednak za wszelką cenę chcemy, żeby pralka stała w łazience, możemy spróbować zastosować nietypowe rozwiązania. Jedno z nich wymaga pewnego poświęcenia, a mianowicie możemy zrezygnować z umywalki i w jej miejsce zamontować pralkę. Wtedy ręce pozostaje nam myć nad wanną, nieco trudniej będzie w przypadku kabiny prysznicowej. Można pokusić się też o wbudowanie pralki w wysoką pionową szafkę, dzięki temu nie będziemy musieli wybierać między pralką a szafką. Prawdziwy problem pojawia się, gdy łazienka jest tak mała, że nie ma w niej miejsca nawet na szafkę zajmującą przestrzeń na podłodze – wtedy ostatecznie nie mamy już wyboru i pozostaje nam umieścić pralkę w kuchni.
Zobacz także: Prysznic na dobry początek dnia
Rzadko, bo rzadko, ale zdarzają się osoby, które wybierają kuchnię dla pralki nawet jak mają wystarczająco dużą łazienkę. Taki wybór podyktowany jest tym, że łazienka ma być traktowana jako sfera relaksu, ma być atrakcyjna wizualnie i zmysłowa – a pralka przy takim założeniu zwyczajnie się nie sprawdza. Natomiast w przypadku łazienek o średniej wielkości usunięcie pralki z łazienki będzie warunkiem umożliwiającym stworzenie salonu kąpielowego – zyskamy w ten sposób trochę dodatkowego miejsca.
Plusem umieszczenia pralki w kuchni jest to, że wszystkie sprzęty AGD znajdą się w jednym pomieszczeniu, choć z drugiej strony raczej trudno sobie wyobrazić, że kosz z brudnymi ubraniami będzie stał obok jedzenia.
W polskiej rzeczywistości mieszkaniowej pralkę z reguły stawia się w łazience. Jej umiejscowienie w kuchni w większości przypadków podyktowane jest brakiem miejsca w łazience. Ale w kuchni musimy stworzyć specjalne warunki – odpowiednie miejsce na kosz na bieliznę i musimy liczyć się z przenoszeniem prania na suszarkę – dlatego najczęściej to rozwiązanie wybierane jest, gdy naprawdę nie mamy innego wyjścia.
Zobacz także: Wanna czy prysznic?