Żaluzje to prawdziwy hit lat 90. Biorąc pod uwagę ich funkcjonalność. Podstawową ich zaletą jest możliwość regulowania kąta nachylenia. Dzięki temu kontrolujemy ilość wpadającego światła. Możemy zamówić różne wersje kolorystyczne żaluzji. Również złote, które lepiej będą odbijały światło. Niestety mają one więcej wad niż zalet. Bardzo szybko się nagrzewają. W lecie nie uchronią nas przed upałem. Ponadto zbiera się na nich kurz. Wąskie rozstawienie żaluzji nie pozwala na ich dokładne odkurzenie. To powód, z którego nie poleca się ich alergikom. Oprócz tego mało stabilna wersja aluminiowa łamie się i zrywa. Dlatego ich użytkowanie nie trwa zazwyczaj długo.
Zobacz także: Malowane okna: witraże
Drewniane żaluzje
Rozwiązaniem problemu aluminiowych żaluzji mogą być drewniane. Nadają wnętrzu niepowtarzalny charakter. Dobrze zatrzymują światło. Ich wadą jest jednak ich waga. Są na tyle ciężkie, że nie poleca się montowania ich we framugach dużych okien.
Rolety – za i przeciw
Od kilku lat rolety wpisały się w standardy domowej mody. Ich montaż nie jest skomplikowany. Pewne modele możemy założyć sami. Kupimy je w sklepach oferujących sprzedaż materiałów budowlanych i dekoracyjnych. Ponad to rolety w oknie sprawią, że wnętrze stanie się bardziej przytulne. Można je zamawiać we wszystkich wersjach kolorystycznych. Co więcej, rolety z nadrukiem mogą stanowić element wystroju. Wadą jest konieczność podnoszenia rolet, gdy chcemy wpuścić światło do środka. Dodatkowo filtrują jedynie światło, przez co pomieszczenie nagrzewa się. Co prawda nie widać na nich zbierającego się kurzu, ale brudzą się jak każdy materiał.
Zobacz także: Jak uszyć parę odpinanych podszewek pod zasłonę?
Verticale
Pełnią funkcje żaluzji i rolet w jednym. Często stosuje się je w biurach. Materiał, z którego są zrobione, pozwala na utrzymanie czystości. Są jednak nieprzystosowane do częstego otwierania okien – za każdym razem, trzeba je zupełnie zsunąć.