Młodzi Polacy coraz rzadziej marzą o własnym mieszkaniu na kredyt. Zamiast tego stawiają na elastyczność, wygodę i bezpieczeństwo, jakie daje najem instytucjonalny (PRS). Ten segment rynku rośnie w rekordowym tempie – liczba mieszkań w tym standardzie wzrosła w Polsce o 30% w ciągu roku, a prognozy wskazują dalszy dynamiczny rozwój. Dlaczego właśnie PRS staje się symbolem nowoczesnego stylu życia młodych dorosłych?
- Elastyczność i wygoda – to dlatego młodzi wybierają najem instytucjonalny?
- Młodzi ludzie mogą bez większego problemu zmienić mieszkanie na inne
- Najemca nie musi martwić się o żadne naprawy, usterki czy negocjacje z właścicielem
Elastyczność i wygoda – to dlatego młodzi wybierają najem instytucjonalny?
PRS powoli staje się istotnym elementem rynku mieszkaniowego. Dla młodych to szansa na życie w standardzie, który jeszcze kilka lat temu wydawał się nieosiągalny. Dla inwestorów – stabilny segment, który gwarantuje przewidywalne zyski. A dla miast – potencjalne narzędzie w walce z chronicznym niedoborem mieszkań.
PRS pojawił się w Polsce stosunkowo niedawno, ale w ciągu kilku lat zdążył sobie wypracować widoczną obecność na rynku mieszkaniowym. Według danych CBRE, na początku 2025 roku w Polsce działało już 24,4 tysiąca mieszkań oferowanych w ramach instytucjonalnego najmu. To o 30 procent więcej niż rok wcześniej, a prognozy wskazują, że zasób ten może zwiększyć się o kolejną jedną czwartą do końca roku. Co więcej, do 2027 roku liczba takich mieszkań może przekroczyć nawet 37 tysięcy. – Jeszcze w 2020 roku mieszkań w standardzie PRS były u nas zaledwie tysiące, dziś liczymy je w dziesiątkach tysięcy, a zainteresowanie wciąż przewyższa podaż. Świadczy o tym chociażby bardzo niski wskaźnik pustostanów. To sygnał, że mamy do czynienia nie z chwilową modą, ale trwałą zmianą w podejściu Polaków do mieszkania i własności – mówi Patryk Kalinowski, LifeSpot Sales Manager.
Młodzi ludzie mogą bez większego problemu zmienić mieszkanie na inne
Zmianę podejścia najbardziej widać właśnie wśród młodych. To młodzi stanowią główną grupę najemców mieszkań PRS. Dzisiejsi dwudziesto- i trzydziestolatkowie coraz częściej stawiają na elastyczność. Nie chcą wiązać się z bankiem trzydziestoletnim kredytem – szczególnie w czasach, gdy rynek pracy wymaga dużej mobilności, a styl życia jest znacznie bardziej dynamiczny niż jeszcze dekadę temu.
– Elastyczność to jeden z głównych atutów PRS. Młodzi ludzie mogą bez większego problemu zmienić mieszkanie na inne – w tym samym mieście albo w zupełnie nowej lokalizacji – gdy zmieniają pracę, partnera czy plany życiowe. W dodatku umowy najmu w segmencie instytucjonalnym są przejrzyste i przewidywalne. Nie ma tu nagłego wypowiedzenia, bo prywatny właściciel zdecydował się sprzedać lokal, ani podwyżek czynszu wprowadzanych z dnia na dzień – mówi Patryk Kalinowski, LifeSpot Sales Manager.
Najemca nie musi martwić się o żadne naprawy, usterki czy negocjacje z właścicielem
Innym powodem, przez który młodzi wybierają PRS, jest wygoda. Mieszkania w takich inwestycjach są w pełni wykończone i wyposażone, często z dostępem do dodatkowych usług – od obsługi technicznej, przez sprzątanie, po wspólne przestrzenie rekreacyjne. Najemca nie musi martwić się o żadne naprawy, usterki czy negocjacje z właścicielem, który niechętnie inwestuje w mieszkanie. To podejście bliższe zachodniemu modelowi, w którym wynajem postrzegany jest jako atrakcyjna forma mieszkania, a nie etap przejściowy przed zakupem własnej nieruchomości.
– Nie można pominąć aspektu bezpieczeństwa tej formy mieszkania. Najemcy w PRS dokładnie wiedzą, jakie mają prawa, a zasady współpracy są bardzo jasno określone w umowie. Dla wielu osób to poczucie stabilności i przewidywalności jest równie ważne jak standard samego mieszkania. Transparentność kontraktów i profesjonalne zarządzanie sprawiają, że instytucjonalny najem zyskuje przewagę nad tradycyjnym – mówi Patryk Kalinowski z LifeSpot.