W wydatkach mieszkaniowych istotną składową jest opłata, która w spółdzielniach mieszkaniowych nazywana jest eksploatacyjną, a we wspólnotach mieszkaniowych – zaliczką na koszty zarządu nieruchomością wspólną. Portal GetHome.pl sprawdził, gdzie taka opłata może być niższa.
- Mieszkańcy opłacają koszty eksploatacyjne
- Wysokość kosztów eksploatacyjnych
- Gdzie najwięcej, gdzie najmniej
- Jaką część wypłaty pochłaniają wydatki na mieszkanie?
Mieszkańcy opłacają koszty eksploatacyjne
– Teoretycznie użytkownicy mieszkań mają wpływ na wysokość tego typu należności. Wymaga to jednak aktywnego uczestnictwa w walnym zgromadzeniu spółdzielni lub w zebraniu wspólnoty. To tu zapadają decyzje dotyczące m.in. kosztów gospodarowania w budynkach oraz kosztów zarządu nieruchomością wspólną. Niestety, w praktyce niewielu mieszkańców interesuje się tym, co się dzieje w ich spółdzielni lub wspólnocie – przyznaje Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl.
Warto przypomnieć, że w spółdzielniach obowiązkiem mieszkańców jest pokrywanie kosztów związanych z eksploatacją i utrzymaniem nieruchomości w częściach przypadających na lokale. Ta pozycja w wykazie kosztów związanych z utrzymaniem mieszkania nazywana jest najczęściej opłatą eksploatacyjną.
W jej skład wchodzą m.in.:
- podatek od nieruchomości;
- składka na fundusz remontowy;
- koszty konserwacji,
- utrzymania należytego stanu technicznego nieruchomości oraz przeprowadzonych remontów;
- koszty zarządzania nieruchomością;
- koszty utrzymania pomieszczeń wspólnego użytkowania, windy, anteny zbiorczej, domofonu oraz zieleni;
- koszty ubezpieczenia nieruchomości.
Podobnie jest we wspólnocie mieszkaniowej, której członkami są obligatoryjnie wszyscy właściciele. Z opłaty zwanej zaliczką na koszty zarządu nieruchomością pokrywane są wydatki wspólnoty m.in. na remonty i bieżącą konserwację, utrzymanie porządku i czystości oraz wynagrodzenie członków zarządu lub zarządcy.
Wysokość kosztów eksploatacyjnych
Oczywiście wysokość opłat eksploatacyjnych i zaliczek na koszty zarządu wspólnoty jest bardzo zróżnicowana. I to nawet w obrębie jednego miasta czy dzielnicy. Kluczowy jest stan techniczny budynku, ale ważna jest też gospodarność tzw. Administracji.
We wspólnotach mieszkańcy płacili do tej pory na ogół mniej niż w spółdzielniach. Tak wynika z danych GUS, który co dwa lata bada wysokość opłat. W 2022 r. w spółdzielniach wynosiła ona średnio 4,54 zł, a we wspólnotach mieszkaniowych – 3,93 zł za metr kwadratowy miesięcznie, czyli o 61 groszy mniej. W przypadku 50-metrowego mieszkania daje to kwotę 366 zł rocznie.
Przy czym w niektórych miastach wojewódzkich średnia zaliczka płacona przez mieszkańców wspólnot była znacznie niższa niż średnia opłata eksploatacyjna w spółdzielniach, np. w Opolu aż o ok. 2,7 tys. zł za lokal o powierzchni 50 metrów kwadratowych. Z kolei w Olsztynie, Katowicach, Bydgoszczy czy Lublinie było to ponad tysiąc złotych.
Były też i takie miasta - Warszawa, Toruń, Białystok i Gdańsk – w których mieszkańcy spółdzielni płacili mniej niż właściciele mieszkań we wspólnotach mieszkaniowych. Np. w Białymstoku różnica na korzyść spółdzielni wynosiła aż 2,14 zł za metr kwadratowy, czyli blisko 1,3 tys. zł w skali roku za 50-metrowy lokal.
Gdzie najwięcej, gdzie najmniej
Warto zwrócić ponadto uwagę na bardzo duże zróżnicowanie stawek zaliczek i opłat eksploatacyjnych w poszczególnych miastach. Najmniejszą średnią zaliczkę GUS odnotował w Szczecinie (2,31 zł), Lublinie i Rzeszowie (po 2,32 zł). Najwyższą płacili zaś właściciele mieszkań w Toruniu (6,28 zł) i Białymstoku (6,11 zł).
Jeśli zaś chodzi o spółdzielnie, to najmniej z tytułu opłaty eksploatacyjnej płacili spółdzielcy w Kielcach (średnio 2,76 zł), a najwięcej w Opolu (7,02 zł).
Portal GetHome.pl sprawdził również, w których miastach tego typu opłaty wzrosły od 2020 r. najbardziej, a w których najmniej. Zarówno w przypadku wspólnot jak i spółdzielni podwyżki najbardziej odczuli właściciele mieszkań w Toruniu ( o odpowiednio 49% i 52%). Przeciętne zaliczki na poczet kosztów utrzymania nieruchomości wzrosły o ponad 40% także we wspólnotach mieszkaniowych w Rzeszowie i Katowicach. Z kolei w Szczecinie i Olsztynie – według GUS – wspólnoty obniżyły wysokość zaliczek o odpowiednio 26% i 11%.
Dwucyfrowe podwyżki opłaty eksploatacyjnej dotknęły także mieszkańców spółdzielni w większości miast wojewódzkich. O ponad 50% wzrosła w ciągu dwóch lat przeciętna opłata eksploatacyjna nie tylko w Toruniu, ale także w Łodzi i Bydgoszczy. Natomiast nie zmieniła się ona w Warszawie, choć przypomnijmy, że w stolicy spółdzielcy ponoszą bardzo wysokie koszty na tle większości miast wojewódzkich.
Jaką część wypłaty pochłaniają wydatki na mieszkanie?
Tymczasem koszty związane z utrzymaniem mieszkania lub domu pochłaniają już niemal 18% zarobków netto gospodarstw domowych w naszym kraju. Raczej niewielkim pocieszeniem może być fakt, że są w Unii Europejskiej kraje, w których jest gorzej. Z danych Eurostatu wynika, że mieszkańcy Grecji na opłaty za mieszkania przeznaczają ponad jedną trzecią swoich zarobków. Wyższy niż u nas udział kosztów w dochodzie rozporządzalnym gospodarstw domowych jest też w 14 innych krajach UE, m.in. w Danii, Niemczech, Szwecji, Czechach, Słowacji i Węgrzech.
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Infor.pl