Szwajcarski Bank Narodowy potwierdził też, że będzie z największą determinacją przeciwdziałał spadkowi kursu EUR/CHF poniżej poziomu 1,20 oraz że jest przygotowany do kupowania obcych walut za franki w nieograniczonych ilościach. Informacje te są korzystne z punktu widzenia ok. 730 tys. polskich kredytobiorców spłacających raty kredytów hipotecznych zaciągniętych we franku. Po pierwsze, zerowe oprocentowanie szwajcarskiej waluty powoduje to, że obecnie jedynym dla nich kosztem kredytu jest marża banku. Po drugie interwencyjne działania SNB na parze EUR/CHF skutecznie zmniejszają presję na większy wzrost kursu franka względem złotego.
Zobacz także: Kredyt we franku szwajcarskim prawie nieosiągalny
Bank Centralny Szwajcarii utrzymał w mocy wszystkie swoje działania podjęte w ostatnich tygodniach (pomiędzy 3 sierpnia, a 6 września), mając na uwadze zarówno widoczne spowolnienie szwajcarskiej gospodarki, jak i perspektywę deflacji w przyszłym roku. To oczywiście przede wszystkim wynik ogromnego przewartościowania franka. Na PKB Szwajcarii negatywny wpływ ma jednak także fakt spowolnienia gospodarczego na świecie i związanego z tym mniejszego popytu ze strony zagranicy na produkty i usługi Helwetów. SNB zapowiedział, że jeśli zajdzie taka potrzeba, to będzie podejmował kolejne konieczne działania.
SNB zdecydował się na obniżenie prognozy wzrostu PKB Szwajcarii w 2011 r. do 1,5%–2,0% z ok. 2% przewidywanych przez niego jeszcze w czerwcu, podkreślając, że i tak będzie to jedynie zasługą dobrej pierwszej połowy bieżącego roku, bo w drugiej oczekuje zatrzymania się gospodarki. Z kolei w przypadku inflacji spodziewa się, że w bieżącym roku wyniesienie ona jedynie 0,4%, w przyszłym roku pojawi się 0,3% deflacja, a w 2013 r. wzrost cen wyniesie 0,5%. Jeszcze trzy miesiące Bank temu zakładał, że inflacja wyniesie w tych latach odpowiednio: 0,9%, 1,0% i 1,7%.
Zobacz także: Korzystne informacje dla kredytobiorców z kredytami w euro